Kontuzje nękają Getafe


Nie mają szczęścia w ostatnich tygodniach piłkarze podmadryckiego Getafe. Kolejne urazy eliminują bardzo ważnych zawodników. Drużyna prowadzona przez Michela spisuje się w tym sezonie poniżej oczekiwań, a przy sporych osłabieniach może być jeszcze gorzej.


Udostępnij na Udostępnij na

Przed tygodniem uraz więzadeł krzyżowych wyeliminował Jaime Gavilana z gry do końca sezonu. Najlepszy asystent „Azulones” do tej pory był żelaznym punktem drużyny i obok Daniela Parejo dyrygował drugą linią Getafe. Gavilan nabawił się 6 marca urazu w starciu ze Sportingiem Gijon, kiedy to jeszcze przed przerwą opuścił boisko zmieniony przez Javiera Arizmendiego.

Ten sam mecz był ostatnim, w jakim wystąpił Adrian Colunga. Pozyskany przed sezonem z Realu Saragossa 26-letni napastnik nabawił się kontuzji mięśnia płaszczkowatego łydki, co wyeliminowało go z gry na najbliższe kilka tygodni. To nie koniec nieszczęść klubu z przedmieść stolicy Hiszpanii. Do kontuzjowanego wcześniej lewego obrońcy, Mane, dołączył stoper Rafa.

Dwaj piłkarze defensywy wyeliminowani przez urazy to spore osłabienie dla drużyny, której atutem na pewno nie jest szeroka kadra. Wychowanek Realu Valladolid nabawił się kontuzji łękotki. Kluczowa dla gry Getafe w ostatnich kolejkach sezonu 2010/2011 będzie postawa Ivana Marcano, który będzie musiał wznieść się na wyżyny, by godnie zastąpić Rafę. W obronie będzie mu partnerował Cata Diaz, jedyny z piłkarzy, od których Michel rozpoczyna ustalanie składu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze