Konrad Michalak znalazł się na liście powołanych do reprezentacji Polski. Jego zespół gra w tym sezonie bardzo dobrze. Jak radzi sobie Michalak w Turcji, co uważają o nim eksperci i co zdecydowało o jego powołaniu?
W poniedziałek 7 marca zostały ogłoszone pierwsze zagraniczne powołania za kadencji Czesława Michniewicza. Na liście obok piłkarzy oczywistych, pokroju Lewandowskiego, Zielińskiego czy Milika, znalazło się kilka zaskoczeń. Zaliczyć można do nich powołanie niegrającego zbyt wiele w Norwich Płachety czy choćby Konrada Michalaka. Jak w obecnym sezonie radzi sobie ten drugi, co mówią o nim w Turcji i co może dać reprezentacji?
Konrad Michalak – jak radzi sobie w Turcji?
Konrad Michalak trafił do Konyasporu na początku obecnego sezonu na wypożyczenie z obowiązkiem wykupu z rosyjskiego Achmata Grozny. Grając na pozycji prawego skrzydłowego, rozegrał na razie 25 spotkań i zanotował jedną bramkę oraz jedną asystę. W większości meczów Polak wchodził na boisko z ławki. Dotychczas zbiera on przyzwoite noty i może pochwalić się średnią ocen na poziomie 6,62 na portalu Sofascore.
GOL | 🟢⚪️ Konyaspor 1 🆚 0 Ümraniyespor 🔴⚪️
⚽️ Michalak 49' pic.twitter.com/gz7J7Xoa1C
— A Spor (@aspor) December 30, 2021
Liczby skrzydłowego nie powalają na kolana, dlatego postanowiłem odezwać się do eksperta od ligi tureckiej, dziennikarza tureckiego Radia Bilkent – Mert Cana Ariciego. Oto, co usłyszałem:
– Michalak nie był do tej pory piłkarzem kluczowym, bardziej był wykorzystywany w rotacji. Teraz jego sytuacja może ulec zmianie po odejściu Serdara Gulera do Basaksehiru, gdyż jego szybkość bardzo przydaje się przy kontratakach. Wydaje mi się, że lepiej grało mu się w Ankaragucu. Kibice Konyasporu oczekiwali po nim więcej goli i asyst. Teraz, gdy do klubu trafił Amilton, Michalaka czeka walka o miejsce na skrzydle z Bytyqim.
Podsumowując, choć Michalak na razie nie był podstawowym piłkarzem Konyasporu, teraz jego sytuacja się poprawiła. Być może jeśli Polak pokaże się z dobrej strony, uda mu się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie na stałe. Zapytani o największą zaletę Polaka tureccy kibice od razu odpowiadają: jego szybkość. Bycie szybkim, choć nie jest najbardziej poważaną z piłkarskich umiejętności, na pewno może okazać się przydatne w tak nastawionej na grę z kontry drużynie jak Konyaspor.
Jak Michalak trafił do kadry i co może jej dać?
To pytanie zadaje sobie dziś pewnie wielu kibiców. Dla niedzielnych fanów występujący w Turcji Michalak jest postacią anonimową. Dlaczego więc to właśnie on, a nie ktoś inny został powołany? Cóż, sam selekcjoner Michniewicz powiedział w wywiadzie dla Interii, że jednym z powodów były kontuzje i choroby Jóźwiaka oraz Grosickiego. Oprócz nich próżno szukać kogoś bezsprzecznie lepszego od Michalaka. Obecnie obserwujemy poważny kryzys, jeśli chodzi o jakościowych skrzydłowych w kadrze.
Z powołanych tylko Sebastian Szymański prezentuje stabilną formę w Dynamie Moskwa. Reszta ma większe lub mniejsze problemy. Płacheta w tym sezonie Premier League nie grał praktycznie wcale, podobnie Jóźwiak, o którym możemy już mówić, że nie wypalił w drużynie Derby County. Faktem stał się jego transfer do MLS, do zespołu Charlotte FC. Frankowski po dobrym początku sezonu nieco obniżył loty, choć dalej wygląda na opcję pewniejszą od innych dostępnych. Ostatnim piłkarzem branym pod uwagę przy okazji powołań był Kamil Grosicki. O tym, jaki zjazd w ostatnich latach zalczył „Turbo Grosik”, świaczy fakt, że dzisiaj występuje w ekstraklasie, w której nie jest nawet najskuteczniejszym polskim skrzydłowym – jest nim Jakub Kamiński.
Faktycznie, wobec braku innych opcji Michalak prezentuje się całkiem przyzwoicie, dodatkowo wcześniej już pracował z Czesławem Michniewiczem w kadrze U-21.
Co Michalak może dać kadrze? Cóż, już wcześniej zwracałem uwagę na jego ponadprzeciętną szybkość. Poza tym Michalak jest dobrze przystosowany do gry z kontry, ma z tym do czynienia na co dzień w klubie, a jak możemy wnioskować po dotychczasowej karierze selekcjonera, tak właśnie będzie grała reprezentacja Polski. Gorzej wypadają jednak aspekty czysto techniczne. Michalak ma problemy z celnymi dośrodkowaniami – tylko 26% celnych w tym sezonie – oraz z tworzeniem akcji, w tym sezonie wykreował tylko dwie.
Czy był to dobry ruch i czy Michalak w ogóle odegra jakąś rolę na następnym zgrupowaniu? Dowiemy się już w najbliższym meczu barażowym, który reprezentacja rozegra 29 marca ze zwycięzcą pojedynku Czechy – Szwecja.
Michalak przed transferem do Konyasporu
Konrad Michalak karierę piłkarską zaczynał w barwach Czarnych Żagań. Stamtąd trafił do Falubazu Zielona Góra, a dalej do rezerw Legii Warszawa. W Warszawie nie zrobił jednak kariery. W drużynie „Wojskowych” rozegrał jedynie jeden mecz w pierwszej drużynie. Następnie Michalak grał m.in. dla takich zespołów jak Wisła Płock, Zagłębie Sosnowiec czy Lechia Gdańsk. To właśnie w Gdańsku, gdzie trafił w ramach rozliczenia za Pawła Stolarskiego, pokazał swój talent.
Michalak rozegrał dla Lechii cały sezon 2018/2019 i pokazał się z tak dobrej strony, że na zakup skrzydłowego zdecydował się rosyjski Achmat Grozny. Do Czeczeni Michalak trafił za ponad 1,5 miliona euro, choć nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. W Russian Premier League rozegrał jedynie sześć spotkań i nie zdołał strzelić żadnej bramki. Później był kilkukrotnie wypożyczany do klubów tureckich, takich jak Ankaragucu czy Rizespor, gdzie pomimo braku spektakularnych liczb zyskał uznanie kibiców.