W dzisiejszym meczu pomiędzy Ruchem Chorzów a Podbeskidziem Bielsko-Biała lepsi okazali się goście, którzy wygrali 3:1. Zwycięstwo „Górali” w małym stopniu przybliżyło ich do utrzymania. Zadowolenia ze zwycięstwa piłkarze Czesława Michniewicza nie ukrywali. Bartłomiej Konieczny w rozmowie z nami powiedział, że jest zadowolony z wygranej, ale nie z wyniku…
Gdy zapytaliśmy obrońcę Podbeskidzia, czy jest zadowolony ze zwycięstwa odpowiedział: – Oczywiście. Jednak osobiście żałuję, że wygraliśmy 3:1, a nie 2:0, bo może mieć to na koniec sezonu wielkie znaczenie. Jednak cieszę się z trzech punktów, bo są one nam potrzebne jak powietrze.
Na pytanie, czy dzisiaj Podbeskidzie było tak mocne, czy Ruch tak słaby, po kilkusekundowym milczeniu urodzony w Skwierzynie zawodnik odpowiedział: – Jak już powiedziałem – potrzebujemy punktów jak powietrza. Na pewno w kolejnych meczach determinacji nie zabraknie i będziemy walczyć w każdym meczu o trzy punkty. Jest jeszcze dziewięć spotkań do końca i 27 punktów do zgarnięcia. Na pewno będziemy walczyć o pełną pulę.
Za tydzień w niedzielę Podbeskidzie zmierzy się w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. Zapytaliśmy, jak podopieczny trenera Michniewicza ocenia szansę na zwycięstwo na wyjeździe.
– Jakieś szanse na pewno są. Każde spotkanie jest dla nas jak mecz o mistrzostwo świata. Nad każdym zastanawiamy się osobno. Dzisiaj cieszymy się, że wygraliśmy z Ruchem. Mecz z Górnikiem będzie nową historią. Zapewniam, że będziemy się starać wywieźć z Zabrza trzy punkty – odpowiedział.
Z Chorzowa – Marcin Malinowski i Łukasz Pawlik/iGol.pl