Komory i Gambia debiutują w Pucharze Narodów Afryki


Po raz pierwszy w afrykańskich mistrzostwach zagrają dwie reprezentacje

10 stycznia 2022 Komory i Gambia debiutują w Pucharze Narodów Afryki
comorosfootball.com

Debiutanci pojawiają się w Pucharze Narodów Afryki już w trzeciej jego edycji z rzędu. Tym razem pierwszy raz swoje mecze w turnieju rozegrają Komory i Gambia. Czyli dwie drużyny o zupełnie innych doświadczeniach w międzynarodowym futbolu.


Udostępnij na Udostępnij na

W eliminacjach do tegorocznej edycji PNA Gambia zwyciężyła w swojej grupie. Wraz z nią na turniej awansował Gabon, natomiast smakiem musiały obejść się Demokratyczna Republika Kongo i Angola. Rywalizacja była zresztą wyrównana, bo Gambia i Gabon miały tylko punkt przewagi nad DR Kongo.

Komory zajęły z kolei drugie miejsce, ustępując dużo bardziej utytułowanemu i zwyczajnie mocniejszemu Egiptowi. W grupie eliminacyjnej gorsze okazały się Kenia i Togo.

Dwie różne tradycje

Gambia swój pierwszy międzynarodowy mecz piłkarski rozegrała w 1953 roku. Była jeszcze wówczas kolonią Wielkiej Brytanii, dlatego początkowo występowała jako Brytyjska Gambia. W 1966 roku, czyli rok po uzyskaniu niepodległości, Gambia przystąpiła do Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej (CAF). Od 1968 roku jest natomiast członkiem FIFA.

Komory są zaś drugim najmłodszym członkiem CAF, pod tym względem ustępując jedynie Sudanowi Południowemu. Co prawda federacja Komorów powstała w 1979 roku, ale dopiero w 2003 roku stała się członkiem afrykańskiej, a w 2005 roku międzynarodowej federacji piłkarskiej.

Jak na razie Komory bez większych przeszkód biorą udział w eliminacjach do PNA i mistrzostw świata. Tego samego nie można jednak powiedzieć o Gambii. Przed ośmioma laty została ona wykluczona przez CAF ze wszelkich rozgrywek. Nie mogła brać w nich udziału przez dwa lata, bo w reprezentacji do lat 20 celowo fałszowała metryki starszych zawodników.

Obu debiutantów z pewnością łączy fakt, że nie znajdują się w pierwszej setce rankingu FIFA. Komory zajmują w nim obecnie 132. miejsce, natomiast Gambia jest 150. Druga z reprezentacji w przeszłości była dużo wyżej notowana. W 2009 roku zajmowała nawet swoje rekordowe 66. miejsce wśród zespołów z całego świata.

Komory z diaspory

Można rzec, że niepodległe od 1975 roku Komory same w sobie są bardzo interesującym krajem. Ich państwo składa się z trzech wysp, a jako część świata arabskiego należy nie tylko do Unii Afrykańskiej, lecz także do Ligi Państw Arabskich. Są zresztą jedynym krajem arabskim, który w całości znajduje się na południowej półkuli naszego globu.

Interesująca jest również kadra reprezentacji na jej pierwszą w historii edycję PNA. Tylko jeden z wchodzących w jej skład zawodników rzeczywiście urodził się na Komorach. Pozostali piłkarze przyszli na świat we Francji, natomiast trzech na wyspie Majotta, czyli znajdującym się u wybrzeży Afryki francuskim departamencie zamorskim.

We Francji urodził się również obecny selekcjoner „Les Coelecantes”, Amir Abdou. W marcu ubiegłego roku szkoleniowiec został wręcz okrzyknięty mianem bohatera narodowego kraju liczącego nieco ponad 800 tysięcy mieszkańców. Abdou przez blisko osiem lat cierpliwie budował obecny zespół, korzystając z zasobów dużej komorskiej diaspory.

Przy pomocy weteranów kadry Komorów udało mu się przekonać do gry głównie piłkarzy występujących we francuskich i szwajcarskich niższych ligach. Największą gwiazdą zespołu jest rozgrywający francuskiego EA Guingamp, Youssouf M’Changama, a więc najbardziej kreatywny piłkarz Komorów, chwalony również za postawę w swoim klubie. 

Sami gracze nie ukrywają, że dużym wydarzeniem jest dla nich możliwość gry w PNA. Dzięki temu będą mieli bowiem okazję rywalizować z zawodnikami znanymi na całym świecie. W grupie z Gabonem, Ghaną i Maroko zamierzają przede wszystkim udowodnić, że nieprzypadkowo znaleźli się na mistrzostwach swojego kontynentu.

Nadzieja z Serie A

Drugi z debiutantów ma w swoim składzie nieco więcej znanych nazwisk. Kibice Gambii liczą przede wszystkim na zawodników rywalizujących na co dzień we włoskiej Serie A. Czyli kapitana zespołu – Omara Colleya z Sampdorii Genua, Musę Barrowa z Bolonii i Ebrima Colleya wypożyczonego z Atalanty Bergamo do Spezii. Spośród wszystkich powołanych najlepszym strzelcem reprezentacji jest z kolei Assan Ceesay z Zurychu.

Swój historyczny awans na turniej Gambijczycy zawdzięczają Tomowi Saintfietowi. Belgijskiego szkoleniowca można bez cienia wątpliwości nazwać zresztą miłośnikiem „egzotyki”. W swojej karierze trenował między innymi afrykańskie kadry Namibii, Zimbabwe, Etiopii, Malawi i Togo, azjatyckie Bangladesz i Jemen, a także reprezentację Malty.

O poziomie organizacji Gambii może świadczyć fakt kuriozalnych przygotowań do meczu z Gabonem w marcu ubiegłego roku. Podopieczni Saintfieta występują w Europie, a w celu minimalizacji przypadków koronawirusa przed meczem decydującym o awansie na PNA postanowiono wynająć samolot z Belgii. Ostatecznie… żadnego lotu nie zorganizowano. Zawodnicy utknęli więc w jednym z hoteli i trenowali w dżinsach na jego parkingu.

Belgijski selekcjoner Gambii nie ukrywa, że jego zespół nie będzie walczył o czołowe lokaty afrykańskich mistrzostw. Jego zdaniem wyjazd na turniej ma głównie charakter szkoleniowy. Zebrane doświadczenie ma więc zaprocentować w przyszłości, a dokładniej doprowadzić gambijską kadrę do następnych PNA w 2023 i 2025 roku.

Warto podkreślić, że Saintfiet w jednym z wywiadów mocno wypowiedział się na temat lekceważenia najważniejszego turnieju na Czarnym Lądzie. Według szkoleniowca europejskie kluby powinny okazywać minimum szacunku PNA, nie podejmując prób wyjazdu swoich zawodników na mistrzostwa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze