Komentarz do Bundesligi: W Hamburgu sztorm


W największych niemieckich klubach kryzys goni kryzys, a w miejsce starych problemów błyskawicznie pojawiają się nowe. Naturalną konsekwencją fatalnych wyników są zmiany trenerów, jednak w tym sezonie dziwne rzeczy dzieją się i na tej płaszczyźnie…


Udostępnij na Udostępnij na

I tak: tam, gdzie trenera już dawno nie powinno być, trzyma się go do oporu – jak Werder Thomasa Schaafa. Tam, gdzie przed chwilą wszyscy chcieli zatrzymać ojca ostatnich sukcesów na wieki wieków, mówi się mu teraz „dziękujemy, do widzenia” – patrz: Bayern i Louis van Gaal. A tam, gdzie na gwałt potrzebna jest stabilizacja, znużony chaosem trener odchodzi sam.

Armin Veh, bo o nim mowa, postanowił właśnie, że nie skorzysta z opcji przedłużenia umowy z Hamburgerem SV i odejdzie po zakończeniu obecnego sezonu. Klub miał pięciu trenerów w ciągu ostatnich czterech lat i nic nie wskazuje na to, by udało się zatrzymać w nim jakiegoś szkoleniowca na dłużej. Jedną z przyczyn odejścia Veha był między innymi panujący w HSV od dłuższego czasu chaos. Zawirowania dotyczą zawodników, dyrektora sportowego, a nawet szefa zarządu. Niestabilna sytuacja zdecydowanie odstrasza, a 50-letni trener uważa ją za niebezpieczną.

Pierwszym nieszczęśliwym posunięciem było postawienie na byłego piłkarza, Bastiana Reinhardta, i uczynienie go dyrektorem sportowym. Niedoświadczony 36-latek, choć z klubem związany od lat ośmiu, zwyczajnie nie podołał powierzonemu mu zadaniu. Odpowiedzialne stanowisko w tak dużym klubie przerosło byłego obrońcę, już zimą szefowie szukali jego następcy. Udało się ustalić, że nowym dyrektorem sportowym od lipca będzie Frank Arnesen. No właśnie – od lipca. Dla Armina Veha to zdecydowanie za późno, choć z Arnesenem dogadywał się w międzyczasie całkiem nieźle.

Kolejna sprawa, przez którą przyszłość klubu jest  wielce niewiadoma, to zarząd. A właściwie fakt, że umowy członków zarządu wygasają w grudniu i nie zostaną już przedłużone. Tym samym nie wiadomo, kto od przyszłego roku będzie rządził w HSV i jaka będzie jego wizja przyszłości. Niesprzyjające środowisko jest kolejnym straszakiem, nie tylko dla obecnego, ale i dla kolejnych trenerów. Trudno bowiem budować mocny zespół, kiedy nie ma się pojęcia, czy po pół roku pracy nie przyjdzie nowy szef i nie zacznie żądać zmian.

No i po trzecie, choć to również częściowo wina samego Armina Veha, porażka z Mainz oddala HSV od miejsca w europejskich pucharach. Jeżeli klub nie dostanie się do międzynarodowych rozgrywek, straci sporo pieniędzy i pewnie kilku swoich piłkarzy. Z taką marną perspektywą trudno będzie o nowych zawodników na dobrym poziomie, każdy chciałby przecież grać co najmniej w Lidze Europejskiej. W Hamburgu pora sztormu – nie wiadomo, jak długo potrwa, i czy przyniesie ze sobą jakieś poważne zniszczenia. Ale sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna, a klub z roku na rok wypada coraz słabiej. Jeszcze zobaczymy, czy kolejnemu trenerowi, z pomocą nowego dyrektora sportowego i nowego zarządu, uda się uciszyć wreszcie tę burzę i doprowadzić HSV do porządku. Nowego porządku.

Komentarze
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

Wciąż milczysz ALEKSANDRO...;( Więc dlaczego nie
masz odwagi,aby powiedzieć mi coś,co będzie
świadczyło w sposób bardzo jasny,abym zaprzestał
dopytywać o Twą osobę???:(

Odpowiedz
~Smerf Nat (gość) - 13 lat temu

Wydaje mi się, że redaktorzy iGola nie mogą
wypowiadać się w komentarzach. Przykro mi.

Odpowiedz
~!!! (gość) - 13 lat temu

Daj spokój człowieku, ona jest 15 lat młodsza od
Ciebie, widziałem w składzie redakcji! Jeszcze Cie
o pedofilie posądzi :D

Odpowiedz
~t_78 (gość) - 13 lat temu

Przepraszam bardzo, też prosiłbym Autorkę o
odpowiedź... "Trudno bowiem budować mocny zespół,
kiedy nie ma się pojęcia, czy po pół roku pracy
nie przyjdzie nowy szef i nie zacznie żądać
zmian." Proszę mi wytłumaczyć to zdanie.. Mnie
wydaje się że nawet jeśli zatrudniliby Mongoła z
Ułan Bator, to ten tez tak jak jego wszyscy
poprzednicy wymagałby od trenera tego samego...
ZWYCIĘSTW !!!!!!!!! Czyż nie, Pani Olu...?!

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

Aha 'Smerf Nat'-czyli piszę totalnie w próżnię???
Więc SZKODA:(

A odpowiadając nickowi '!!!' z godziny 00:31 powiem
tak...Z ALEKSANDRĄ chciałem TYLKO POROZMAWIAĆ!!! I
z łaski swojej nie posądzaj mnie o żadne złe
czyny,bo dopiero to może spowodować,że możemy
się spotkać na niwie sądowej!!!WIĘC ZWAŻAJ NA
SWE SŁOWA,GDYŻ MOŻESZ ICH POŻAŁOWAĆ,BO NIGDY
NIE WIESZ KTO STOI PO DRUGIEJ STRONIE!!!:/

Odpowiedz
~t_78 (gość) - 13 lat temu

Przepraszam bardzo, też prosiłbym Autorkę o
odpowiedź... "Trudno bowiem budować mocny zespół,
kiedy nie ma się pojęcia, czy po pół roku pracy
nie przyjdzie nowy szef i nie zacznie żądać
zmian." Proszę mi wytłumaczyć to zdanie.. Mnie
wydaje się że nawet jeśli zatrudniliby Mongoła z
Ułan Bator, to ten tez tak jak jego wszyscy
poprzednicy wymagałby od trenera tego samego...
ZWYCIĘSTW !!!!!!!!! Czyż nie, Pani Olu...?!

Odpowiedz
~Smerf Nat (gość) - 13 lat temu

Marcinie77, nie wiem, czy piszesz w próżnię, być
może Ola czyta Twoje komentarze. W każdym razie
radzę skontaktować się z nią w inny sposób ;-)

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

Wiesz 'Smerf Nat'? Coś mi się zdaje,że gdyby
ALEKSANDRA chciała się tutaj odezwać,to by to
jednak zrobiła;( A jednak gdy tego nie robi,to
zapewne nie chce więc moje staranie o inną formę
kontaktu chyba nie ma sensu:(

Odpowiedz
~Smerf Nat (gość) - 13 lat temu

Więc może poszukaj sobie innego obiektu
westchnień? ;) Powodzenia życzę!

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

'Smerf Nat' tak piszesz,JAKBYŚ ZNAŁA OLĘ...;I
...Może więc powiesz coś więcej,JAKIM CUDEM MAM
ZNAĆ INNĄ FORMĘ KONTAKTÓW DO ALEKSANDRY???

Odpowiedz
~Smerf Nat (gość) - 13 lat temu

Niestety nie znam Oli, ale nie mogę patrzeć, jak
się męczysz. Może spróbuj ją wyszukać na
facebooku, naszej-klasie, skombinuj jej maila? Nie
mam możliwości, by Ci inaczej pomóc.

Aha i mów mi Nata ;) ¡Saludos!

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

A jednak odnoszę wrażenie,że znasz
ALEKSANDRĘ...Więc będę nalegał,abyś jednak
ułatwiła mi z Nią kontakt;) Tym bardziej,że ja
nie mam zbytnio czasu,aby śmigać po necie,aby
znaleźć adres(CHOĆ BARDZO BYM CHCIAŁ)...;(

Odpowiedz
~Smerf Nat (gość) - 13 lat temu

Nie, nie znam ALEKSANDRY. Bardzo przepraszam, ale
pańskie podejrzenia są całkowicie bezpodstawne. Ja
niczym nie handluję, ta pani przyszła w tym
kożuchu i w nim wychodzi!

Nie masz czasu śmigać po necie, za to masz czas
wypisywać miliony komentarzy pod jej artykułami,
zabawne. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Uciekam, bo
mnie Gargamel namierzy!

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

O.k-uciekaj do Gargamela i nie zawracaj
gitary...;(...Ale szkoda,że robisz jakieś dziwne
nadzieje...:(

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze