Kobieta w sztabie szkoleniowym Bełchatowa


PGE GKS Bełchatów skompletował sztab szkoleniowy na rundę wiosenną piłkarskiej Ekstraklasy. Do Łukasza Bartnika, który zajmować się będzie przygotowaniem fizycznym, dołączyła Dagmara Szymańska.


Udostępnij na Udostępnij na

Sztab szkoleniowy PGE GKS Bełchatów został dziś skompletowany. Po zatrudnieniu Łukasza Bartnika na stanowisko trenera ds. przygotowania fizycznego, do grupy dołączyła dziś Dagmara Szymańska, która zajmie się strefą mentalną zawodników. Klub wiąże z jej pracą duże nadzieje.

Orędownikiem sprowadzenia do klubu specjalistki z zakresu psychologii sportowej był trener Maciej Bartoszek, który, jak widać, nie obawia się nowych wyzwań i metod.

Michał Antczak (rzecznik PGE GKS-u Bełchatów): Czym, najogólniej rzecz ujmując, ma zajmować się pani Szymańska?

Maciej Bartoszek: Pani Dagmara będzie wykonywała zadania psychologa sportowego. Zajmie się stroną mentalną i osobowościową naszych zawodników, by w całości tworzyli mocniejszą grupę, co z kolei ma mieć przełożenie na postawę na placu gry.

Zatrudnienie psychologa dla pierwszego zespołu to wciąż mało spotykana praktyka w Polsce.

To nie znaczy, że nie mamy spróbować. Przypomnę, że Lechia współpracuje już pół roku z panią psycholog i efekty są widoczne. Podobnie jest w poznańskim Lechu. Pragnę podkreślić, że ta decyzja nie oznacza, że coś było nie tak w zespole. Uważam, że każda rzecz, którą można zrobić dla zespołu, każdy nawet mały krok do przodu, który można wykonać – należy zrobić. Musimy iść cały czas do przodu, starać się stosować nowe metody, by wydobyć z zespołu jak najwięcej. Dzięki takim działaniom chcemy budować coraz silniejszy, lepiej zorganizowany organizm, co ma przekładać się na pozytywne wyniki.

Czego Pan oczekuje po pracy pani Dagmary?

Przede wszystkim chodzi o wzmocnienie sfery psychicznej zespołu, by posiadł on pewien charakter, który chciałbym zobaczyć na boisku. By po zdobyciu jednej czy dwóch bramek nie stawał, tylko nadal atakował, by był głodny strzelania bramek, zwycięstw i sukcesów. Praca z trenerem mentalnym ma wpłynąć na zawodników, to przyłożenie dodatkowego motywatora, określenia celów zarówno indywidualnych, jak i wspólnych.

Jaką przyjęliście koncepcję pracy?

W tygodniu, jeśli będzie taka potrzeba, pani Dagmara będzie przy zespole codziennie. Owoce jej pracy poznamy dopiero po jakimś czasie, dlatego przed wiosenną inauguracją tego czasu poświęcanego piłkarzom będzie sporo. Ponadto, jeśli stwierdzimy, że konieczny będzie jej udział na obozach, to przebywać będzie także na zgrupowaniach, gdzie można wygospodarować więcej czasu na pracę indywidualną z zawodnikami.
 

Komentarze
~bodzioch (gość) - 13 lat temu

ona mogła by sie zajmowac czyms innym :P

Odpowiedz
adamek1990 (gość) - 13 lat temu

Chłopaki stracą siłę w nogach przez te kobietę
:D

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

Tu są podane dobre skutki pracy psychologa w
drużynach piłkarskich...Ale ja dodam jeszcze jeden
mi bliski-mianowicie zawodnicy LEGII WARSZAWA też
mieli swojego czasu takiego psychologa i...I GRALI
SŁABIEJ NIŻ BEZ NIEGO;/

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze