Kim jest Albert Rude? Garść informacji o nowym trenerze Wisły


Bardzo ciekawy wybór nowego trenera

30 grudnia 2023 Kim jest Albert Rude? Garść informacji o nowym trenerze Wisły
Wisła Kraków

W piątkowy wieczór Wisła Kraków niespodziewanie ogłosiła nazwisko nowego szkoleniowca. Przy Reymonta zatrudnienie znalazł nieznany polskim kibicom Albert Rude. Na pewno jest to ciekawa postać, Rude współpracował bowiem z byłym trenerem Sevilli i selekcjonerem reprezentacji Urugwaju. Jako asystent święcił triumfy w Meksyku.


Udostępnij na Udostępnij na

Niezdefiniowany trener i powody do niepokoju

Jak to bywa w przypadku młodych szkoleniowców, a ten ma 36 lat, Albert Rude nie jest do końca zdefiniowany. Choć preferuje system gry 4-2-3-1, zdarzało mu się dosyć często ustawiać drużynę w formacji 4-3-3, 4-1-4-1 czy 4-4-2. Jest otwarty na eksperymentowanie z taktyką, szuka nowych pomysłów. W Kostaryce stworzył ekipę bardzo dobrą w ataku, która również popisywała się skutecznością. Gorzej jednak było w obronie, w której oczywiście zespół nie przeciekał, ale do bezawaryjnej obrony było mu daleko. Natomiast w Hiszpanii po wejściu do Castellon od początku wyglądało to nieźle, później jednak zespół strzelał mniej goli, a tracił coraz więcej. Był w słabej formie. Średnia punktów z jego hiszpańskiej przygody to ledwie 1,59.

Jeśli jest w tej kandydaturze tylko jedna lampka, która świeci się na czerwono, to z pewnością jest nią nietrzymanie ciśnienia przez drużyny Rudego. Najważniejszą kwestią w tym kontekście są baraże. Pracując samodzielnie w dwóch klubach, Albert Rude przegrał baraże aż trzy razy. Dwa razy na Kostaryce w ciągu jednego sezonu (na Kostaryce baraże rozgrywają między sobą o mistrzostwo najlepsze cztery drużyny po połowie roku. Raz Rude skończył na 1. miejscu, raz na 2. Finalnie jednak przegrał walkę o mistrzostwo w obu przypadkach) i raz z Castellon.

Nie jest to dobry znak dla Wisły, która przecież, jeśli patrzymy realnie, chce zagrać minimum w barażach. Już w zeszłym sezonie gracze „Białej Gwiazdy” zaprezentowali się w barażach tragicznie. Dotychczasowe poczynania Alberta Rudego nie wskazują na to, aby teraz miało być inaczej. Oczywiście nie wykluczamy wariantu, w którym Wisła Kraków z Fortuna 1. Ligi wywalczy bezpośredni awans, ale wtedy hiszpański trener musiałby wystartować bardzo dobrze, bo potknięcia związane z niedawnym przejęciem drużyny są normalne, jednak tabela Wiśle może ich nie wybaczyć.

Sukcesy w CV

Albert Rude wiele lat był asystentem Diego Alonso, a więc byłego trenera Sevilli i reprezentacji Urugwaju. Pracował z nim w Meksyku, w takich klubach jak Pachuca i Monterrey. Z tymi to klubami sięgał po mistrzostwo Meksyku, a także dwa razy po puchar Ligi Mistrzów CONCACAF. Później obaj przenieśli się do Interu Miami, w którym spędzili rok. Jak jednak mogliśmy się dowiedzieć, obok pracy w MLS mieli jeszcze propozycję trenowania w Boca Juniors, mówimy tu więc o naprawdę rozchwytywanym duecie.

Później Hiszpan zdecydował się na kontynuowanie swojej trenerskiej kariery solo, skorzystał z oferty kostarykańskiego LD Alajuelense. Po udanym roku pracy objął stery hiszpańskiego CD Castellon, grającego wówczas na 3. poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Finalnie zajął 3. miejsce w tabeli, później jednak poległ w finale baraży o awans do LaLiga 2.

Widać więc, że nie jest to człowiek znikąd. Wisła obrała kierunek dla nas egzotyczny i nieoczywisty, jednak ciekawy. Oczywiście, niestety gwarancji na sukces tu nie ma, jest dużo ryzyka. Być może jednak okaże się, że działacze z Krakowa są wizjonerami. Dodamy jeszcze, choć pewnie większość osób o tym wie, że kontrakt hiszpańskiego szkoleniowca z „Białą Gwiazdą” będzie obowiązywał do końca sezonu, ma też opcję przedłużenia go o rok.

Albert Rude z nienaganną opinią

Jeśli chodzi o środowisko latynoskie, Albert Rude ma w nim naprawdę solidną opinię. Zresztą już sam fakt, że tak długo współpracował z Diego Alonso jako asystent, coś nam o nim mówi. Jak jednak opowiadali ludzie z nim pracujący, jest on bardzo pracowity i do obowiązków podchodzi z entuzjazmem i energią. Ma na swoim koncie cenione prace w zakresie nowoczesnej taktyki.

Ma dużo czasu i wsparcie

Na korzyść Hiszpana z pewnością gra czas. W końcu następny mecz Wisła rozegra dopiero 17 lutego ze Stalą Rzeszów, a więc za 47 dni. Rude będzie miał zimowy obóz, parę sparingów i brak presji czasu. Nie obejmuje w końcu zespołu w środku zmagań ligowych, a w trakcie przerwy zimowej. Będzie miał czas również na zapoznanie się z realiami i przygotowanie pod względem merytorycznym na wojaże w pierwszej lidze. A trzeba też powiedzieć, że nie będzie w tym osamotniony, w końcu jego asystentem będzie Mariusz Jop, który w roli tymczasowego trenera poradził sobie bardzo dobrze.

Oprócz niego asystentami będą również Kazimierz Kmiecik i Michał Świderski. Do sztabu dołączy natomiast Eric Lira Fernandez, który pracował z Rude w Castellon. W przeszłości był też przez wiele lat dyrektorem w akademii piłkarskiej nowego trenera Wisły. Asystent trenera ma też za sobą pracę w Kolumbii. Nie trzeba także mówić, że duża liczba Hiszpanów czy styl oczekiwany przez Wisłę będą nowemu trenerowi pasować. Na jego korzyść gra też fakt, że pracował przecież w ekipach, które głównie atakowały, a więc takich, jak ma grać Wisła.

Ale poza wsparciem sztabu, który zna polskie realia, Rude będzie mieć też wsparcie Jarosława Królewskiego. Właściciel Wisły jest pewien swojego wyboru i też w zasadzie nie mamy się mu co dziwić, jeżeli wybór wyglądał tak, jak został przedstawiony, czyli fachowo. Kandydatura Rudego została podparta wieloma danymi analizowanymi przez Kiko Ramireza czy Piotra Wawrzynowa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze