W Polsce ostatnio pojawiło się kilku Estończyków. Jednym z nich jest m.in. Rauno Sappinen, który przeszedł z Flory Tallinn do Piasta Giwice. Utalentowany napastnik grał w jednej drużynie m.in. z Kenem Kallaste, który ma za sobą grę w kilku polskich klubach. To właśnie kojarzonego w naszym kraju obrońcę postanowiliśmy podpytać o nowych piłkarzy oraz stan futbolu w Estonii.
Ken Kallaste jest obecnie obrońcą we Florze Tallinn. 33-latek ma też za sobą 49 meczów w kadrze Estonii. W latach 2016–2020 występował w trzech polskich klubach. Były to Górnik Zabrze, Korona Kielce oraz GKS Tychy. W barwach Flory gra z wieloma piłkarzami kojarzonymi z ekstraklasy, m.in. Konstantinem Vassiljevem, Henrikiem Ojamaą, a także Sergejem Zenjovem.
******
Jak oceniasz rok 2021?
2021 był bardzo udany dla mojego zespołu. Co prawda byłem kontuzjowany przez pierwszą część sezonu, ale nadal jestem usatysfakcjonowany.
Myślę, że fantastycznymi momentami były dla Ciebie występy Flory w fazie grupowej Conference League.
Zdecydowanie najlepsze momenty. Graliśmy przeciwko mocnym zespołom. Do tego prezentowaliśmy się całkiem dobrze przeciwko nim.
A jaki był dla Ciebie najgorszy moment w 2021?
Najgorszym momentem był nasz ostatni mecz ligowy przeciwko Levadii Tallinn. Wtedy rzutem na taśmę straciliśmy tytuł.
Czy Flora ma potencjał, aby w następnym sezonie ponownie wystąpić w fazie grupowej europejskich pucharów?
Oczywiście. Już w poprzednim sezonie pokazaliśmy, że umiemy grać przeciwko mocnym europejskim zespołom.
Czy Flora jest dowodem na to, że estoński futbol zrobił duży progres w ostatnich latach?
Myślę, że najbliższy rok będzie odpowiedzią na to pytanie. Zobaczymy, czy faktycznie zrobiliśmy tak duże postępy, czy to był tylko jeden dobry rok.
Powiedz mi coś o Twoich relacjach z Rauno Sappinenem i Matvei Igonenem.
Miałem dobre stosunki z tymi dwoma zawodnikami. Znamy się od dłuższego czasu.
Polscy fani uważają, że Rauno Sappinen może strzelić wiele bramek w barwach Piasta Gliwice. Jest postrzegany jako potencjalny następca Jakuba Świerczoka. Czy ekstraklasa to dla niego dobre miejsce?
Rauno Sappinen ma wszystkie cechy potrzebne do tego, aby osiągnąć sukces w ekstraklasie. To jest zdecydowanie miejsce, w którym będzie mógł pokazać swoje umiejętności.
Jednak sam znasz polski futbol, grałeś w polskich klubach. Doskonale wiesz, że Rauno do tej pory nie radził sobie za granicą. Jak myślisz, co może przeszkodzić mu w polskim epizodzie kariery?
Mogę powiedzieć tylko tyle, że Rauno bardzo się rozwinął przez ostatni rok i powinien sobie poradzić.
Innym estońskim piłkarzem w Polsce będzie Matvei Igonen. Czy transfer do Podbeskidzia jest dla niego awansem? Bądź co bądź Podbeskidzie nie gra w ekstraklasie.
Matvei Igonen ma wielki potencjał. Teraz w Polsce będzie miał szansę, żeby pokazać, jak dobry jest naprawdę.
Co czujesz, kiedy tylu piłkarzy Flory opuszcza klub? W tamtym sezonie osiągnąłeś razem z nimi niezłe rezultaty, a teraz nagle ich z Tobą nie ma.
Ja jestem naprawdę szczęśliwy, kiedy estońscy piłkarze okazują się na tyle dobrzy, żeby wyjechać i grać w lepszych ligach. To może nie jest dobre akurat dla naszego zespołu, ale po prostu taka jest piłka.
Czy Flora będzie Twoim ostatnim klubem w karierze?
Myślę, że tak.
A czy czasami wspominasz mecze w Polsce, np. w barwach Korony Kielce?
Jasne, mam bardzo dobre wspomnienia związane z polską ligą.
Pamiętam specyficzny styl bycia Gino Lettieriego. Jak wspominasz tego szkoleniowca?
Gino Lettieri był dobrym szkoleniowcem. Bardzo lubiłem z nim pracować. Mieliśmy i wzloty, i upadki, ale pierwszy sezon z nim był naprawdę świetny. Miałem naprawdę dużo zabawy z Gino.
Kto według Ciebie miał lepszy styl pracy? Maciej Bartoszek czy Gino Lettieri?
To byli zupełnie różni szkoleniowcy. Jednak ja ceniłem sobie współpracę z każdym z nich. Nigdy nie miałem problemów z którymkolwiek z tych trenerów. W mojej opinii obaj są dobrzy w swoim fachu.
Kto był najlepszym piłkarzem, jakiego spotkałeś w ekstraklasie?
Vadis Odjidja-Ofoe.
Na koniec – który z estońskich piłkarzy powinien być obserwowany przez polskich skautów?
Jest u nas wielu dobrych piłkarzy. Trudno wymienić jednego.