Kasperczak: Nie ma faworyta


18 lutego 2013 Kasperczak: Nie ma faworyta

Część spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów za nami, czas na kolejne ekscytujące pojedynki. Emocji nie powinno zabraknąć, bo czeka nas kilka bardzo ciekawych starć. Swoim zdaniem na temat tych spotkań podzielił się były trener m.in. Górnika Zabrze, Wisły Kraków, Lille, Montpellier, a także reprezentacji Senegalu, Mali i Tunezji – Henryk Kasperczak.


Udostępnij na Udostępnij na

W środę  Real Madryt zremisował z Manchesterem United 1:1. W tym meczu obie ekipy niejednokrotnie mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Która drużyna w rewanżu na Old Trafford będzie miała większe szanse na awans?

Henryk Kasperczak i Mirosław Szymkowiak
Henryk Kasperczak i Mirosław Szymkowiak (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Myślę, że ten wynik był sprzyjający dla Manchesteru, bo w Madrycie rezultat remisowy ma swoją wartość. Manchester miał swoje okazje, nie wspomnę o szansach Realu Madryt. Myślę, że faworytem jest jednak Manchester.

Drużyna Borussii Dortmund z trzema Polakami w składzie zremisowała z Szachtarem 2:2. W tym meczu bramkę zdobył Robert Lewandowski. Uważa Pan, że napastnik reprezentacji Polski swoimi trafieniami może napędzić zespół do końcowego triumfu?

Myślę, że tak, bo rzeczywiście Lewandowski w Borussii Dortmund i Bundeslidze świetnie się spisuje, strzela dużo bramek. Jedynym problemem dla Roberta jest to, że na razie nie będzie grał w Bundeslidze. Nie wiadomo, czy nie wyjdzie z rytmu meczowego. W tej chwili nie rozegra trzech meczów ligowych w Bundeslidze, ale kto wie, może ten odpoczynek dobrze mu zrobi. Trudno jest mi powiedzieć. Chciałbym jednak, żeby grał, bo jest w dobrej formie, ale niestety czerwona kartka spowodowała, że nie będzie grał, i właśnie dlatego może mu zabraknąć rytmu meczowego. Życzmy mu, żeby w dalszym ciągu strzelał dla Dortmundu, bo Borussia dobrze zaprezentowała się w spotkaniu w Doniecku. Zresztą nie jest łatwo strzelić dwie bramki na wyjeździe. Trochę szczęśliwie, ale zasłużyła na remis, bo miała dużo okazji. Dla mnie faworytem jest Borussia.

Juventus pewnie wygrał z Celtikiem Glasgow. Podopieczni Antonio Conte mają duże szanse, aby wygrać Ligę Mistrzów?

Trudno jest w tej chwili powiedzieć, bo weźmy przykład ostatniego meczu Juventusu, który przegrał z Romą 0:1. Każdy pojedynek jest inny. Te spotkania będą rozgrywane na ostrzu noża. Juventus swój mecz wygrał bardzo wysoko. Myślę, że Juventus jest zdecydowanym faworytem i ten zespół na arenie międzynarodowej dobrze się spisuje. Jednakże zobaczymy, jak to się ułoży dalej. Uważam, że każda drużyna ma szansę zdobyć Ligę Mistrzów, czy to będzie Real Madryt, Manchester United, Juventus czy Barcelona.

PSG okazało się lepsze od hiszpańskiej Valencii, wygrywając na Mestalla 2:1. Paryżanie mogą daleko zajść w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów?

PSG ma dobrą drużynę. Oglądałem wczoraj jego mecz z Sochaux w lidze. Ligowy pojedynek przegrali 2:3 z drużyną, która broni się przed spadkiem. Są zawsze niespodzianki, ale można powiedzieć, że w tej chwili w Lidze Mistrzów są drużyny naprawdę z wysokiej półki i nie ma zdecydowanego faworyta. PSG będzie starało się osiągnąć jak najlepszy wynik w tej edycji Ligi Mistrzów, bo ma ku temu zawodników.

Jest jedyną francuską drużyną w całej stawce.

Tak, bo ten zespół bardzo się wzmocnił i przyszło kilku klasowych zawodników. Jest tylko kwestia formy, ale w Walencji paryżanie rozegrali bardzo dobry mecz. Myślę, że potwierdzą to teraz u siebie w Paryżu i są na dobrej drodze, aby walczyć o Ligę Mistrzów.

Zespół Arsenalu od kilku lat nie może odegrać znaczącej roli w Champions League, ciągle przegrywa w 1/8 finału bądź w ćwierćfinale. W tym sezonie nastąpi przełamanie czy szybko odpadnie z wicemistrzami Niemiec?

Nie wierzę, że Arsenal się przełamie, bo w tej chwili ma duże trudności na arenie międzynarodowej i w lidze również mu słabo idzie. Obecnie sytuacja Arsenalu nie jest najlepsza i uważam, że musiałoby się coś zmienić, aby odegrał ważną rolę w tych rozgrywkach.

Czy Wojciech Szczęsny jest w stanie zatrzymać Bayern Monachium?

Będzie bardzo trudno. W tej chwili Bayern jest w świetnej formie i będzie się w tej chwili mobilizować, aby osiągnąć coś dobrego.

Drużyna Bayernu w zeszłym sezonie poległa w finale, który był rozgrywany na jej stadionie, co bolało podwójnie. Pana zdaniem ma na tyle potencjału, aby dojść do wielkiego finału i go wygrać?

Oczywiście, że ma duży potencjał. Zresztą ma dużą przewagę nad innymi zespołami w lidze i skupi się właśnie na meczach w Lidze Mistrzów. Uważam, że monachijczycy mają szansę, bo nieraz to potwierdzili i na pewno potwierdzą, że w tym roku również mają szansę, aby osiągnąć coś na arenie międzynarodowej.

Galatasaray Stambuł w zimowym okienku transferowym bardzo się wzmocnił. Do tureckiego klubu przybył m.in. Didier Drogba. Zimą ekipę Schalke opuścił Lewis Holtby, który był bardzo ważnym zawodnikiem tego klubu. Według Pana który zespół ma większe szanse na awans do ćwierćfinału?

Jak wiadomo, Schalke przechodzi kryzys i zmieniło też trenera. Zimą wzmocniło się Michaelem Bastosem, który wcześniej grał w Olympique Lyon. Drużyna Schalke może mieć problemy, dlatego większe szanse daję zespołowi Galatasarayu, ale niemiecki klub nie stoi na straconej pozycji. Myślę, że trudno będzie liczyć na sukcesy w Lidze Mistrzów, chociaż każdy mecz jest inny. Zresztą w Turcji zawsze niełatwo się gra, bo tam jest doping duży i atmosfera, która mobilizuje zawodników miejscowych.

W tym tygodniu oczy większości kibiców będą zwrócone na pojedynek Milanu z Barceloną. Czy piłkarze „Rossonerrich” są w stanie zatrzymać wicemistrzów Hiszpanii?

Będą mieli wielkie problemy. Od wielu lat zespół Barcelony się bardzo ustabilizował. Ma swoją jakość gry i jego celem będzie zdobycie Ligi Mistrzów. Nie wierzę w to, że Milan może sprawić niespodziankę, dlatego dla mnie faworytem będzie Barcelona.

Zespół „Blaugrany” w kilku ostatnich latach potrafił spełnić swoje marzenia, trzy razy wygrywając Ligę Mistrzów. W minionych rozgrywkach odpadł w półfinale z londyńską Chelsea, która bardzo dobrze taktycznie rozegrała tamten mecz. W tym roku piłkarze z Katalonii sięgną kolejny raz po Champions League czy ulegną jakiemuś zespołowi we wcześniejszej fazie rozgrywek?

Myślę, że tak, ale będzie im trudno, bo na pewno wiele zespołów w pucharze pokaże się z dobrej strony, lecz liczę, że Barcelona pokaże się z jak najlepszej strony i zagra co najmniej w finale.

W pojedynku PortoMalaga trudno wskazać faworyta. W fazie grupowej klub z Andaluzji udowodnił, że nie należy go skreślać, bo zajął pierwsze miejsce w grupie, wyprzedzając Milan. Z kolei Portugalczycy uplasowali się na drugim miejscu w swojej grupie, byli gorsi od PSG. Który zespół ma Pana zdaniem większą szansę na awans z tej pary?

Sądzę, że faworytem tego pojedynku jest hiszpańska Malaga.

Która drużyna może sprawić największą niespodziankę w obecnych rozgrywkach?

Myślę, że niespodziankę może sprawić francuska drużyna.

Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @BłażejZięty

Komentarze
~student (gość) - 11 lat temu

lewy strzeli fartem gola tvp ogłosi transfer do
Barcelony albo Realu za bagatela 100mln euro

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze