Kasimpasa wygrywa na Inönü


16 marca 2013 Kasimpasa wygrywa na Inönü

Kasimpasa pokonała dziś w derbach Stambułu Besiktas 3:1. Bramki dla zwycięskiej drużyny zdobywali Tabare Viudez, Djalma Campos oraz Halil Colak.


Udostępnij na Udostępnij na

Po 25 rozegranych kolejkach ekipa prowadzona przez Sameta Aybabę zajmowała w tabeli drugą lokatę ze stratą czterech punktów do lidera, czyli Galatasarayu. Kasimpasa, która jest z kolei czarnym koniem rozgrywek, zajmowała przed dzisiejszym spotkaniem szóste miejsce. Warto wspomnieć, że najlepszym strzelcem podopiecznych Szoty Arweładze i jednocześnie całej tureckiej ekstraklasy jest były zawodnik Wisły Kraków, Kalu Uche.

Kalu Uche zaliczył dziś dwie asysty
Kalu Uche zaliczył dziś dwie asysty (fot. Ajansspor.com)

Mecz od ataków rozpoczęli przyjezdni, a na efekt w postaci bramki nie musieliśmy czekać długo. Już w 8. minucie po dośrodkowaniu Fabiana Ernsta najlepiej w polu karnym zachował się Tabare Viudez, który wykorzystał złe ustawienie Cenka Gönena i strzałem głową otworzył wynik spotkania.

Odpowiedź gospodarzy przyszła bardzo szybko. Już pięć minut później Olcay Sahan otrzymał piłkę tuż przed polem karnym i precyzyjnym, technicznym uderzeniem nie dał szans Andreasowi Isakssonowi. Asystę przy wyrównującej bramce zaliczył pamiętany z gry w Olympique Marsylia Mamadou Niang.

Stracona bramka zadziałała jednak na gości motywująco i ponownie to oni przejęli inicjatywę. Seria ataków uwieńczona została bramką w 33. minucie, kiedy Kalu Uche zamienił się w asystenta i z prawego skrzydła zagrał płaską piłkę na piąty metr. Do futbolówki dopadł Djalma i uderzeniem piętą ponownie dał gościom prowadzenie w tym meczu.

Druga połowa była już raczej rozgrywana pod dyktando gospodarzy, którzy raz po raz zagrażali bramce Isakssona. Piłka po kolejnych atakach nie znajdowała jednak drogi do siatki, co zemściło się na piłkarzach Besiktasu w 78. minucie. Po nieudanej akcji gospodarzy zawodnicy Kasimpasy wyszli z zabójczą dwójkową kontrą, w której drugą asystę w spotkaniu zaliczył Kalu Uche. Tym razem wyłożył on piłkę Halilowi Colakowi, który pokonał bezradnego Cenka.

Spotkanie na Inönü Stadyumu zakończyło się więc zwycięstwem gości w stosunku 3:1, co zapewnia im awans na czwartą lokatę w tabeli. Besiktas dzisiejszą porażką najprawdopodobniej powiększy swoją stratę do grającego jutro z Kayserisporem Galatasarayu, a może zostać wyprzedzony przez Fenerbahce, które również jutro podejmie na wyjeździe Antalyaspor.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze