Kandydat do awansu: Termalica


3 stycznia 2012 Kandydat do awansu: Termalica

Tego się chyba nikt nie spodziewał. Miała być ponowna walka o utrzymanie, a tymczasem ekipa jest o krok od największego sukcesu w swojej historii. Klub z malutkiej Niecieczy stał się prawdziwą rewelacją rozgrywek i na półmetku sezonu zajmuje drugie miejsce, premiowane awansem do piłkarskiej ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Historia futbolu zna przypadki piłkarskich kopciuszków. Drużyn, dla których gra w elitarnym gronie jawiła się niczym najpiękniejszy sen. Drużyn, które choć na pozór z wielu względów nie pasowały do piłkarskich salonów, to jednak dzielnie stawiały czoła z większym lub mniejszym powodzeniem. W Hiszpanii jest Villarreal, niegdyś odnoszący spektakularne sukcesy w Europie, w Anglii mieliśmy Blackpool, Niemcy do tego grona zaliczyliby Hoffenheim, skądinąd nazywany „Wieśniakami”. Wiele wskazuje na to, że i my doczekamy się rodzimego piłkarskiego kopciuszka, a wszystko za sprawą klubu z malutkiej Niecieczy w powiecie tarnowskim, Termaliki Bruk-Bet, która na półmetku rozgrywek w I lidze zajmuje drugie miejsce. Sukces był jednak, jak powiedziałby klasyk, oczywistą oczywistością.

Piłkarze Niecieczy są prawdziwą rewelacją rozgrywek
Piłkarze Niecieczy są prawdziwą rewelacją rozgrywek (fot. Anna Kaszuba / iGol.pl)

O drużynie z Niecieczy zrobiło się głośno w roku 2004. Wtedy właśnie klub przejął sponsor strategiczny, Bruk-Bet, a drużyna, której historia sięga początku lat 20. XX wieku wkroczyła na ścieżkę sukcesu. Zespół, który do tej pory pałętał się daleko w ligach okręgowych, nagle  z dnia na dzień wkroczył w erę swoich największych osiągnięć. W cztery lata Nieciecza zanotowała trzy awanse, w końcu wdrapując się do przedsionka piłkarskiej ekstraklasy. O ile debiut w I lidze wypadł dość mizernie (raptem 14. miejsce), tak teraz Bruk-Bet jest o krok od awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Piękny sen trwa nadal.

Sukces Termaliki to wypadkowa kilku czynników. Przede wszystkim dobra organizacja, odpowiednie zaplecze, bogaty sponsor, a co za tym idzie – stabilność finansowa. To także mądra polityka transferowa klubu. W Niecieczy grają bowiem piłkarze niegdyś dobrze znani z boisk ekstraklasy. Jakub Biskup, Łukasz Szczoczarz, Andrzej Rybski, Karol Piątek, Arkadiusz Mysona czy wreszcie Dariusz Pawlusiński to zawodnicy, którzy w polskiej piłce nie są postaciami anonimowymi. Jeśli dodamy, że tę świtę prowadzi Duszan Radolsky, to mamy dowód zaangażowania i determinacji włodarzy Termaliki w odniesienie sukcesu. A ten, jak się okazuje, przyciąga nie tylko miejscowych kibiców. W tym sezonie pierwszoligowe spotkania Bruk-Betu rozgrywane w Niecieczy obejrzało niemal 16 tysięcy widzów, a to daje średnią blisko dwóch tysięcy na mecz. To wynik, który musi budzić uznanie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Nieciecza liczy sobie zaledwie… 726 mieszkańców.

Co ciekawe, choć Termalica jest już o krok od największego sukcesu w swojej historii, to jednak niewiele słychać o planach transferowych Bruk-Betu. Prawdą jest, że już teraz Nieciecza ma w swoich szeregach piłkarzy, którzy stanowiliby łakomy kąsek dla wielu klubów ekstraklasy, ale jeśli niecieczanie poważnie myślą o awansie, wzmocnienia są konieczne. W przeciwnym razie nastroje sympatyków szybko mogą się zmienić, a te jak na razie są całkiem dobre. W sondzie na oficjalnej stronie Termaliki aż 84% kibiców uznało, że runda jesienna w wykonaniu Niecieczy była bardzo dobra. Sympatycy klubu zdają się świadomi ogromu pracy Bruk-Betu, który przed sezonem wymieniany był w gronie kandydatów do spadku z ligi.

Zdobyliśmy w niej tyle punktów, co w całym zeszłym sezonie tak pierwszą rundę w wykonaniu swego zespołu komentował szkoleniowiec Termaliki, Duszan Radolsky. Ten sam, który kilka lat temu z równie prowincjonalną Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski nakreślił piękną kartę polskiej piłki, eliminując z europejskich pucharów Manchester City. Potęga Dyskobolii dawno już wyparowała, ale schedę po niej może teraz przejąć malutki klub z Niecieczy. Na razie jest na jak najlepszej drodze.

Przeczytaj także: Kandydat do awansu: Pogoń Szczecin

Komentarze
~adedIIkac783 (gość) - 12 lat temu

No,no ,no.
Robi się ciekawie, ja od samego awansu termaliki do
I ligi im kibicowałem, To był mój zaraz po Lechu,
Barcie i BVB klub, teraz wiem że są naprawdę
dobrze zbudowanym zespołem, i mogą awansować do
Ekstraklasy, za parę lat obok Lecha Poznań będą
grać w Europ. pucharach

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze