We wtorek po południu internet obiegła informacja o tym, że reprezentującym barwy austriackiego Red Bulla Salzburg Kamilem Piątkowskim interesuje się holenderski Feyenoord Rotterdam. Źródłem newsa jest holenderski portal 1908.nl. Oferta dotyczy półrocznego wypożyczenia. Kwestią sporną między drużynami jest ponoć jedynie kwota ewentualnego wykupu, do którego mogłoby dojść latem. W obliczu kontuzji Gernota Traunera Holendrzy poszukują zastępstwa na pozycji środkowego obrońcy.
Red Bull nie dodał mu skrzydeł
22-letni Piątkowski od półtora roku jest zawodnikiem austriackiego potentata, który wykupił go z Rakowa Częstochowa za ok. 5 mln euro, co w przypadku obrońcy jest sporą sumą. Wydawać by się mogło, że transfer do tak renomowanej kuźni talentów to niemała nobilitacja, ale też przystanek do wielkiej kariery. Niestety na przeszkodzie stanęło zdrowie. Jak wspomina Mieszko Pugowski prowadzący profil Austriackapilka na Twitterze:
Sezon temu zaczął później okres przygotowawczy, w dodatku niespodziewanie do pierwszego składu wskoczył Oumar Solet, a sam Kamil złapał kontuzję. Miał okazję do grę w momencie, gdy Salzburg rywalizował w LM, ale wypadł na dwa miesiące. Później dostawał jakieś minuty, ale ciężko było mu realnie zagrozić Soletowi. Ponownie na początku sezonu złapał kontuzję, Solet nie został sprzedany, a jeszcze okazało się, że Strahinja Pavlović jest totalnym kozakiem i zapewnił sobie miejsce w pierwszej jedenastce.
Zdaniem ekspertów Piątkowski znajdował się w orbicie zainteresowań Czesława Michniewicza, który stawiał na niego jako trener młodzieżówki jesienią 2020 r. Brak regularnej gry i tylko 270 minut na boisku pod koniec rundy nie pozostawiły złudzeń.
Choć trener Matthias Jaissle stawiał na Piątkowskiego dość regularnie, gdy ten był zdrowy, to konkurencja na jego pozycji jest dość spora. Podstawowy duet stoperów stworzyli sprowadzony przed sezonem z AS Monaco za 7 mln euro Strahinja Pavlović i Oumar Solet. Sytuacji nie poprawia na pewno wypożyczenie kolejnego obrońcy – Jerome’a Onguene z Eintrachtu Frankfurt. Z opinii kibiców Red Bulla wyrażanych na forum można wyczytać obawy o ewentualną utratę pieniędzy, które można by potencjalnie na Piątkowskim zarobić. Podnoszony jest także argument o braku realnej szansy dla Polaka. Co więcej, stosunkowo często jako stoper występował nominalny lewy obrońca – Bernardo.
Nasz rozmówca nie przekreśla jednak szans Piątkowskiego na zaistnienie w ekipie z Salzburga w przyszłości:
Mimo to wydaje mi się, że Salzburg nadal wiąże z nim przyszłość, na co wskazuje choćby niechęć do wpisania klauzuli wykupu w wypożyczenie Piątkowskiego – chcą, by pograł pół roku i wrócił do klubu w formie.
Co słychać w Holandii?
Feyenoord Rotterdam chce zdobyć pierwsze od sześciu lat mistrzostwo Holandii, a także przerwać serię Ajaksu, który wygrywał rozgrywki przez cztery ostatnie lata. Jak na razie idzie mu świetnie, po 15 kolejkach przewodzi w tabeli z 34 punktami, o trzy mniej mają Ajax Amsterdam i PSV Eindhoven. 6 stycznia holenderska ekstraklasa wróciła do gry po mundialowej przerwie. Dla „Wielkiej Trójki” był to jednak falstart. Wszystkie drużyny solidarnie zremisowały swoje mecze z niżej notowanymi rywalami i mogą pluć sobie w brodę. „Portowcy” pozostają także w europejskich pucharach. Wygrali szaloną grupę F Ligi Europy, w której wszystkie cztery drużyny zdobyły po osiem punktów, a teraz czekają na rywala w 1/8 finału.
Talk about a close call. All teams in Group F of the Europa League finished on 8 points! pic.twitter.com/0KOQUkENWt
— EuroFoot (@eurofootcom) November 3, 2022
Miejsce w składzie czeka
Zadaniem Kamila Piątkowskiego będzie zastąpienie Gernota Traunera. 30-latek był podporą trzeciej najlepszej defensywy Eredivisie i nie opuścił placu ani na minutę na żadnym froncie. Tuż przed świętami gruchnęła wieść o kontuzji. To właśnie jego ma zastąpić Kamil Piątkowski. O kontuzję Traunera oraz szanse Polaka spytaliśmy redakcję portalu Feyenoord24.net.
Austriak urazu doznał na jednym z treningów. Początkowo klub pisał po prostu o urazie kolana. Ma to związek z tym, że klub czeka na badania i rezultaty, a dopiero potem informuje, co dokładnie dolega zawodnikowi. Okazało się, że to łąkotka, i potrzebna była operacja. A ta trochę się opóźniła, był to okres świąteczny i takich zabiegów w tym czasie nie przeprowadzono. Na początku nowego roku wszystko się udało, o czym sam zawodnik znać dał na Instagramie. Początkowo można było usłyszeć, że Trauner może jeszcze zdążyć na ten sezon, ale z czasem nawet sam trener Slot powiedział, że nie liczy już na jego dyspozycję w tej kampanii. Pewniakiem na środku jest David Hancko, a w odwodzie jest tylko rezerwowy Jacob Rasmussen.
Piątkowski ma więc autostradę do pierwszego składu i przekonania do siebie trenera Slota. Rasmussen to wypożyczony z Fiorentiny stoper, który pozostawał w cieniu Hancki i Traunera. Słowak dołączył do „Portowców” latem ze Sparty Praga za 6 mln euro. Gra Feyenoordu, podobnie jak ta prezentowana przez Red Bulla, opiera się na formacji z czterema obrońcami oraz dominacją nad rywalem w kontekście posiadania piłki i rozgrywaniem od linii obronnej. Taka gra powinna pasować trzykrotnemu reprezentantowi Polski, który pewnie czuje się z piłką przy nodze i już w barwach Rakowa Częstochowa potrafił stworzyć zagrożenie pod bramką rywali otwierającym podaniem.
Co Rotterdam wie o Piątkowskim?
A co można usłyszeć w Holandii na wieść o Piątkowskim? Ponownie oddajmy głos redakcji Feyenoord24.net.
Jeśli chodzi o komentarze kibiców, często widziałem, że obawiają się o zdrowie Kamila. W kontekście wykupu można wyczytać, że „Wydanie 5 milionów na kogoś, kto często jest kontuzjowany, wydaje się być sporym ryzykiem”. Przeważają komentarze w stylu „Wydaje mi się, że będzie dobrym zmiennikiem Traunera”. Polak miałby pół roku na ogranie się, przyzwyczajenie, a tym samym Feyenoord miałby już gotowego zmiennika Austriaka, który latem może równie dobrze odejść. Choć oczywiście dla większości kibiców z Rotterdamu polski obrońca jest niewiadomą.
Pojawia się temat kwoty wykupu, co do którego nie ma na razie porozumienia. Red Bull chciałby co najmniej odzyskać 5 mln euro zapłaconych Rakowowi Częstochowa w lipcu 2021 r. Szczególnie że Piątkowski najprawdopodobniej może się jeszcze sporo rozwinąć, ma dopiero 22 lata. Feyenoord może mieć jednak problem z zaspokojeniem potrzeb finansowych austriackiego klubu. Pod koniec grudnia dyrektor techniczny Feyenoordu Dennis te Kloese powiedział, że klub może mieć problem z wykupem innego wypożyczonego Polaka – Sebastiana Szymańskiego. Kwota 10 mln euro, którą trzeba zapłacić Dynamu Moskwa za gwiazdę Eredivisie, to niemal pewny zysk, a i tak może się to nie udać.
Rekord transferowy „Portowców” to 7,5 mln euro wydane przed tym sezonem na Ezequiela Bullaude. Możliwe, że w sakiewce nie pobrzękuje już zbyt wiele. Z drugiej strony środowisko wokół Feyenoordu przez długi czas żyło tematem Ramiza Zerroukiego, pomocnika Twente. Klub z Enschede kończył i wznawiał negocjacje kilkukrotne, irytując tym samym kontrahentów, którzy zrobili wszystko, by sprowadzić Algierczyka. Ostatnia oferta opiewająca na rekordowe 8 mln euro także została odrzucona.
Koniec tej jakże długiej i zwariowanej sagi. #Feyenoord https://t.co/mutVHFISa6
— 𝐅𝐞𝐲𝐞𝐧𝐨𝐨𝐫𝐝 𝐏𝐨𝐥𝐬𝐤𝐚 🇵🇱 (@Feyenoord24) January 10, 2023
Obrońca potrzebny na już
Feyenoord liczy na sprawne przeprowadzenie negocjacji z klubem z Salzburga i jak najszybsze dołączenie Polaka do zespołu. Klub pozostaje w grze na trzech frontach i liczy na pierwsze od pięciu lat trofeum. Ostatnio w sezonie 2017/2018 udało mu się zdobyć Puchar Holandii. W przyszłej kolejce 22 stycznia 2023 na De Kuip „Portowcy” podejmą Ajax Amsterdam. Trener Arne Solt ma nadzieję, że już wówczas będzie mógł skorzystać z usług Kamila Piątkowskiego. Z pewnością będzie mu brakować formy meczowej, bo liga austriacka wraca do grania dopiero na koniec stycznia. O ile Polak będzie zdrowy, to powinien notować sporo minut. Nawet jeśli latem nie dojdzie do wykupu z Red Bulla Salzburg, pozwoli to Piątkowskiemu rozwinąć skrzydła. Otworzy to też ponownie drzwi do reprezentacji Polski, niezależnie, kto będzie jej szkoleniowcem.