Juventus wykorzystał porażkę Milanu z Fiorentiną i wygrywając z Palermo, ponownie zasiadł na fotelu lidera Serie A. Na Sycylii było 0:2, a bramki zdobyli kolejno Bonucci i Quagliarella.
Zanim rozpoczęło się to spotkanie, wiadome było, że jeśli Juventus wywiezie z Sycylii komplet punktów, zajmie miejsce Milanu na czele tabeli Serie A. Milan bowiem stracił punkt w starciu z Fiorentiną. Na Sycylii nigdy nikomu nie grało się łatwo, tym trudniejsze zadanie zostało postawione przed drużyną Antonio Conte.
Wyraźnie zdeterminowany Juventus jako pierwszy ruszył do ataku. Ledwo rozpoczął się mecz, a na bramkę Viviano strzelał Fabio Quagliarella. W kolejnych minutach „Stara Dama” nie pozwalała wyjść Palermo z własnej połowy, a nieraz czasem i pola karnego. Dobrą okazję w 10. minucie gry zmarnował Mirko Vucinić, którego uderzenie bardzo dobrze wyłapał bramkarz gospodarzy. Chwilę później jedna z najlepszych okazji do zdobycia bramki w tym meczu. W sytuacji sam na sam z golkiperem znalazł się Quagliarella, ale na nieszczęście tifosich „Starej Damy” nie potrafił wykorzystać stuprocentowej sytuacji. Bardzo aktywny w pierwszych trzech kwadransach był Vucinić. Czarnogórzec kilkakrotnie groźnie uderzał na bramkę Viviano, a obrońców z Sycylii mijał niczym slalomowe tyczki.
„Rosanero” nie potrafili stworzyć właściwie żadnej sytuacji strzeleckiej, sporadycznie tylko wychodząc poza swoją połowę. Najczęściej ratowali się wybijaniem piłki przed siebie jak najdalej i najmocniej się dało. W końcówce pierwszej części spotkania dwukrotnie próbował zdobyć gola Andrea Pirlo. Najpierw skuteczną interwencją wykazał się najlepszy gracz Palermo w tym meczu, Emiliano Viviano, a później doświadczony były gwiazdor Milanu minimalnie przestrzelił. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę z daleka strzelał Pisano, ale było to tak dobre uderzenie w jego wykonaniu jak pierwsza połowa w wykonaniu całej drużyny z Sycylii. Kilka sekund później sędzia zagwizdał po raz ostatni w tej części gry i piłkarze zeszli na zasłużoną przerwę.
Druga połowa ponownie rozpoczęła się pod dyktando „Juve”, ale podopieczni trenera Conte atakowali już bardziej rozważnie. Widać było większe zdenerwowanie, bo wszyscy kibice „Bianconerich” liczyli, że po tym spotkaniu ich pupile powrócą na szczyt ligowej tabeli. W 54. minucie mocno sprzed pola karnego strzelał Arturo Vidal, ale jeszcze skuteczniej piłkę wyłapał Viviano. Dwie minuty później dwukrotnie rzut rożny wykonywał Andrea Pirlo. Przy drugiej próbie najwyżej ze wszystkich w polu karnym wyskoczył Bonucci i umieścił piłkę w siatce Palermo. Od tej chwili z piłkarzy Juventusu zeszło ciśnienie i grali spokojniej. Grali spokojniej, co nie oznaczało, że zrezygnowali z działań ofensywnych. Po godzinie gry udowodnił to Claudio Marchisio, który sprytnym strzałem próbował zaskoczyć dobrze dysponowanego tego wieczora Viviano. Ten jednak nie musiał interweniować, bo piłka nie zmierzała w światło bramki.
Im mniej czasu pozostawało do końca spotkania, tym większą przewagę osiągali piłkarze przyjezdni. W 69. minucie stało się jasne, że „Bianconeri” nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk. Z linii pola karnego mierzony strzał oddał Fabio Quagliarella i Viviano musiał skapitulować po raz drugi. Wynik 0:2 w pełni satysfakcjonował gości z Turynu, ale rzecz jasna nie poprzestali na tym. Swoją okazję miał również Alessandro Matri, który w drugiej połowie na placu gry zastąpił Vucinicia, ale jego skuteczność w ostatnim czasie pozostawia wiele do życzenia. Na boisku pojawił się również Del Piero, który w końcówce meczu miał świetną okazję, by zwieńczyć dzieło i zdobyć trzecią bramkę dla Juventusu. Popularny „Pinturichio” nie zdołał jednak pokonać z bliska Viviano, który pokazał w tym spotkaniu kawał dobrego bramkarskiego rzemiosła.
Ostatecznie przyjezdni z Turynu wygrywają na Stadio Renzo Barbera 2:0 i mogą cieszyć się z ponownego liderowania w Serie A. Warto dodać, że „Juve” w tym sezonie nie zostało jeszcze pokonane.
Obejrzyjcie koniecznie powtórkę tego meczu. I niech
mi ktoś powie, że barcelona gra najładniejszy
futbol...tylko niech sezonowcy nie oglądają, bo
jeszcze zechcą zmienić klub, a Juve zawsze miało w
Polsce najwięcej kibiców(prawdziwych, nie sezonów)
Tytuł komentarza wyżej mówi sam za siebie ;) A czy
jest jakaś listą bądź ankieta z której wynika
ile statystycznie polaków kibicuje danemu
zespołowi?Chyba nie... Forza MILAN !!!
Na takie Juve czekano wiele lat. To jest powrót w
wielkim stylu!
Ja osobiście kibicuje Bayernowi, ale z podziwem
patrze na juve w tym sezonie szkoda że nie ma ich w
Lidze Mistrzów pewnie by dużo namieszali.
Dobrze prezentuje się Vidal a ja tak żałuje że
wybrał Juve a nie Bayern .
aj kurde Milan przegrywa i traci lidera kurde ;/
...
Napewno jeszcze dadza rade ;]
Forza Mialn :!!!!
Juve chociaż strzały z daleka oddaje,nie cofa
piłki do tyłu i ją rozgrywa.No szkoda że
Juventusu niema w lidze Mistrzów na pewno lepiej by
się spisał niż Milan,który przestraszył się
jakieś barcelony i większość piłek była grana
naprzód lub na aut.
Jakiejś Barcelony? Proszę Cię. Można nie lubić
Katalończyków, ale mówienie "jakaś tam drużyna"
o najlepszej drużynie ostatnich lat i bez wątpienia
jednej z najlepszych w historii to wybitny brak
szacunku. Co do Juventusu to cieszę się, że
wreszcie wraca tam gdzie jego miejsce. Pirlo będąc
w Milanie powiedział: "Moglibyśmy grać jak
Barcelona, ale boiska we Włoszech nie są tak dobre
jak w Hiszpanii", jak widać Pirlo się pomylił, nie
chodziło o boiska a o drużynę.
forza milan
"nie cofa piłki do tyłu" - a da się cofnąć do
przodu, cymbale? częściej wpadaj na lekcje
j.polskiego