Juventus vs AC Milan, czyli klasyk w finale Coppa Italia!


21 maja 2016 Juventus vs AC Milan, czyli klasyk w finale Coppa Italia!
AC Milan's players and Juventus players observe a minut of silence in honor of the victims of the shipwreck in Lampedusa before the start of the Serie A football match Juventus vs AC Milan on October 6, 2013 in Turin. AFP PHOTO / ALBERTO LINGRIA

Mecze Juventusu z Milanem od lat należą do absolutnych klasyków. Zespoły z Turynu i Mediolanu rozgrywały w przeszłości fantastyczne batalie nie tylko w lidze, ale i krajowych oraz europejskich pucharach. Dziś, po pełnym emocji sezonie w Serie A, czas na kolejne starcie tych drużyn – tym razem w finale Coppa Italia. Dla Juventusu będzie to szansa na zgarnięcie podwójnej korony, a dla Milanu okazja na uratowanie sezonu.


Udostępnij na Udostępnij na

Legendarny klasyk

Dotychczas w batalii dwóch najbardziej utytułowanych włoskich zespołów częściej górował Juventus. Ekipa z Turynu zwyciężała aż w 66 meczach z Milanem (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki), a poległa 48 razy. Wiele z tych spotkań pamiętamy do dziś, a szczególnie te rozegrane w ramach finałów krajowych i europejskich turniejów. W nich bilans Milanu nie wyglądu już tak źle – w czterech bataliach o puchary mediolańczycy dwukrotnie okazywali się lepsi od Juventusu. A warto nadmienić, że aż trzy spośród tych rywalizacji zostały rozstrzygnięte dopiero po rzutach karnych.

Tak też było dwukrotnie w roku 2003, kiedy to oba zespoły spotkały się zarówno w  finale Champions League, jak i w meczu o Superpuchar Włoch. W pierwszej batalii, tej o zdobycie Ligi Mistrzów, po regulaminowym czasie gry i dogrywce na tablicy wyników widniał rezultat 0:0, a rzuty karne były prawdziwym popisem golkiperów. Gianluigi Buffon obronił aż dwie „jedenastki”, lecz Nelson Dida okazał się jeszcze lepszy. Brazylijczyk „wyjął” strzały Trezegeut, Zalayety oraz Montero i w pięknym stylu zapewnił Milanowi triumf w Champions League.

Rzućmy więc okiem na serię rzutów karnych z tego finału. Aż się łezka kręci w oku…

W drugim finałowym starciu z sezonu 2002/2003 w regulaminowym czasie rywalizacji zespołów Carlo Ancelottiego i Marcelo Lippiego również nie padły bramki. Jednak już w pierwszej połowie dogrywki najpierw do siatki Juventusu trafił Andrea Pirlo, a minutę później na 1:1 wyrównał David Trezegeut. Tym razem w serii rzutów karnych gracze obu drużyn byli znacznie bardziej skuteczni, a o zwycięstwie zadecydowała jedna wybroniona „jedenastka”. Gianluigi Buffon wyciągnął strzał Cristiania Brocchiego (obecnego trenera Milanu) i na otarcie łez po przegranym finale Champions League zapewnił „Starej Damie” triumf w Supercoppa Italia.

To były czasy!

Czy dziś też czeka nas wielkie spotkanie?

Wspomniane finały odbyły się rzecz jasna za czasów świetności obu zespołów. W 2003 roku Juventus nie tylko dotarł do finału Champions League i wygrał Superpuchar Włoch, ale i triumfował w Serie A. Z kolei Milan, jak łatwo się domyślić, okazał się wówczas najlepszy w Coppa Italia, a już rok później przejął po Juventusie schedę w ligowych rozgrywkach. Dziś niestety sytuacja prezentuje się nieco inaczej i jedynie „Stara Dama” nawiązuje swymi wynikami do świetności sprzed kilkunastu lat.

Podopieczni Massimiliano Allegriego są we Włoszech absolutnie nie do zatrzymania. Juventus zwyciężył w pięciu ostatnich sezonach Serie A, a do tego dołożył zeszłoroczny triumf w Pucharze Włoch, a także finał Ligi Mistrzów. W tegorocznych ligowych rozgrywkach „Stara Dama” szła jak burza, bijąc po drodze najróżniejsze rekordy i zapewniając sobie scudetto już na cztery kolejki przed końcem sezonu. W jej szeregach niezmiennie zachwyca nieśmiertelny Gianluigi Buffon, w defensywie rządzą Bonucci, Barzagli i Chiellini, w środku pola prym wiedzie Paul Pogba, a o zdobywanie bramek troszczy się Paulo Dybala. Turyńczycy osiągają nie tylko świetne wyniki, ale i mają światowej klasy graczy, którzy w każdym spotkaniu mogą nam zapewnić wspaniałe widowisko.

Z kolei ich rywale z Mediolanu niestety ostatnimi czasy regularnie zawodzą. Milan nie awansował do europejskich pucharów od czasu kampanii 2012/2013, kiedy to zajął w ligowych zmaganiach trzecią pozycję. W obecnym sezonie gracze Cristiana Brocchiego zakończyli Serie A na siódmym miejscu w tabeli i tylko ewentualne zwycięstwo w Coppa Italia może dać im przepustkę do występu w Lidze Europy. Jednym z niewielu jasnych punktów w Milanie w tegorocznych rozgrywkach był sprowadzony z Sevilli napastnik, Carlos Bacca, który ustrzelił w Serie A 19 bramek. Jednak nawet przy jego wysokiej dyspozycji trudno o jakiekolwiek sukcesy drużyny, gdy jej pozostali gracze strzelają ich w lidze ledwie 30. A sukcesów Milan bardzo potrzebuje, bo wkrótce może zacząć już na stałe żyć triumfami z przeszłości…

Droga po puchar i przewidywane składy

To Juventus musiał stoczyć znacznie trudniejsze batalie, krocząc po zdobycie drugiego z rzędu trofeum Coppa Italia. Na drodze podopiecznych Massimiliano Allegriego stanęły między innymi drużyny Torino, Lazio i Interu Mediolan, z którym to „Stara Dama” wygrała w półfinałowym dwumeczu stosunkiem bramek  4:3.

Z kolei AC Milan można powiedzieć, iż miał do finału drogę usłaną różami. Spośród zespołów grających na co dzień w Serie A podopieczni Cristiana Brocchiego mierzyli się jedynie z Sampdorią (15. pozycja) i Carpi (18. miejsce i spadek do Serie B), a w półfinale roznieśli 3-ligową Alessandrię. Chciałoby się rzec, że gdyby nie tak szczęśliwe losowanie i następujące po nim okoliczności niezależne od mediolańczyków, to bardzo prawdopodobne, że wcale nie występowaliby oni w dzisiejszym finale.

Jednak nie ma co gdybać, a wypada pochylić się nad składem „Rossonerich” na mecz z Juventusem. Najprawdopodobniej wybiegną dziś oni w formacji 4-3-3, w której to odpowiedzialnego za strzelanie goli Carlosa Bacce ze skrzydeł wspierać będą Honda i Bonaventura. O sile środka pola Milanu stanowi niezmiennie Ricardo Montovilo, a na skrzydłach obrony ze względu na kontuzje Abate i Antonelliego wybiegną młodziutki Davide Calabria i Mattia De Sciglio. Z kolei miejsce w bramce mediolańskiej drużyny zajmie ledwie 17-letni golkiper, Gianluigi Donnarumma.

W zespole „Starej Damy” również nie wszyscy etatowi gracze będą w stanie wystąpić w dzisiejszym meczu. Zawieszony za kartki jest Leonardo Bonucci, a jego miejsce w defensywie zajmie najprawdopodobniej Daniele Rugani. Z kolei w środku pola ze względu na kontuzje wciąż nie mogą zagrać Marchisio i Khedira, a na murawie po bokach Paula Pogby przewidywane jest pojawienie się Hernanesa i Sturaro. W napadzie „Starej Damy” najprawdopodobniej wystąpią Dybala i Mandzukić, a miejsce między słupkami powinien zająć drugi bramkarz turyńskiej drużyny Norberto Neto.

Przewidywane składy obu drużyn:

Początek rywalizacji już dziś o godzinie 20:45. Pozostaje nam liczyć, że Milan wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności, a walka o triumf w Coppa Italia, będzie choć w połowie tak emocjonująca, jak finały rozegrane pomiędzy „Starą Damą” a mediolańczykami w roku 2003.

Komentarze
Damian Błaszczyk (gość) - 9 lat temu

Dobry mecz Milanu ( jeden z niewielu w sezonie) . Ładnie zaprezentowali się młodzi Calabria i Donnarumma . Niestety Morata miał dzisiaj dzień konia i Juventus wygrał mimo dość kiepskiej gry w porównaniu do reszty sezonu . Szczególnie gorzka porażka dla każdego kibica Milanu . Pozostaje jedynie nadzieja , że Berlusconi sprzeda klub i piękne wspomnienia po czasach gdy Rossoneri wygrywali LM w 2007 oraz tych kiedy Ibra i Thiago Silva grali w czerwono-czarnej koszulce.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze