Już za chwilę na stadionie przy ul. Bułgarskiej ma pojawić się biały dym, ponieważ Lech Poznań dokonał wyboru. Nowym trenerem mistrzów Polski ma zostać Holender John van den Brom. W walce o posadę szkoleniowca „Kolejorza” było trzech trenerów, na ostatniej prostej został już tylko Holender i to on zostanie trenerem drużyny mistrzów Polski. Kontrakt ma obowiązywać przez dwa lata.
Niewiele ponad tydzień temu niebo nad Poznaniem zapłakało. Zarówno w przenośni, jak i w rzeczywistości. Trener, który wyciągnął Lecha z dołu tabeli na sam jej szczyt, musiał zrezygnować z funkcji pierwszego trenera. Powodem były sprawy osobiste. Stało się, 6 czerwca 2022 Maciej Skorża żegna się z „Kolejorzem”. Na domiar złego czas zaczyna gonić. Działacze rozpoczynają intensywne poszukiwania nowego trenera. Dyrektor sportowy Lecha Poznań Tomasz Rząsa trafia do dobrze znanej mu samemu Holandii i proponuje współpracę Johnowi van den Bromowi. Jest to bardzo ciekawe nazwisko, znane w branży. Fachowiec, jakiego w naszej lidze jeszcze nie było.
🆕John van den Brom ma zostać nowym trenerem @LechPoznan‼️‼️ Doświadczenie w pucharach i praca w dużych klubach – tym Holender przekonał do siebie szefów Kolejorza. Tu opisałem kulisy ekspresowego wyboru następcy Macieja Skorży🔥 Całość na @SportINTERIA https://t.co/Ab4XWSxbLw
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) June 15, 2022
O, Holender!
Tego znanego w Polsce powiedzonka użyto w Poznaniu nieraz. Za pierwszym razem śmiało tak można było zareagować na wieść o rychłym końcu kariery trenerskiej w stolicy Wielkopolski Macieja Skorży. Było to jak grom z jasnego nieba, zupełnie niezapowiedziana zmiana. Po raz drugi można tego użyć w kontekście nowego trenera Lecha Poznań.
Jak już wiemy, John van den Brom jest Holendrem. Urodził się 55 lat temu w Amersfoort. Karierę, jak to w przypadku trenerów bywa, rozpoczął jako piłkarz. Większość swojej piłkarskiej przygody spędził w holenderskim SBV Vitesse. Warto odnotować, że dwa sezony grał w Ajaksie Amsterdam – drużynie, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Występował na pozycji pomocnika. Udało mu się także zagrać dwa razy w reprezentacji Holandii. Jako największy sukces zaliczyć trzeba zwycięstwo w Lidze Mistrzów w sezonie 1994/1995.
John van den Brom z bogatym CV
Karierę trenerską rozpoczął w amatorskiej drużynie SV Bennekom. Obecnie bezrobotny trener prowadził takie zespoły, jak: ADO den Haag, Vitesse, Anderlecht, AZ Alkmaar, FC Utrecht i KRC Genk. Lech Poznań w swojej historii spotykał się już z zespołami Utrechtu i Genku. Obie te ekipy zakończyły marzenia o Lidze Europy. Ostatnim zespołem prowadzonym przez niego był Al-Taawuon. Jednak była to bardzo krótka przygoda w Arabii Saudyjskiej. W roli trenera zdobył mistrzostwo i dwa superpuchary z Anderlechtem oraz Puchar Belgii z KRC Genk. Jako ciekawostkę trzeba podać, że Holender był jakiś czas temu rozważany jako trener Ajaksu Amsterdam.
Doświadczenie w cenie
Jak powszechnie wiadomo, Lech Poznań nie lubi sięgać głęboko do kieszeni. Negocjacje na tym polegają, że trwają jakiś czas i mają kilka ofert. Podczas dogadywania pojawiła się kość niezgody i były to finanse, pomimo to rozmowy dalej trwały i strony osiągnęły pełne porozumienie. Podobno Holendrowi tak bardzo spodobał się projekt Lecha Poznań, że postanowił obniżyć swoje oczekiwania finansowe. „Kolejorz” musiał przyspieszyć z powodu trudnego losowania w eliminacjach do Ligi Mistrzów i tak też zrobił. Tam zagra ze znanym na europejskiej scenie Qarabagiem Agdam. Jeżeli przejdzie Azerów, to nie będzie łatwiej, bo w drugiej rundzie czekać będzie drużyna, która wygrała w cuglach Swiss Super League – FC Zuerich.
Zintensyfikowane rozmowy przyniosły efekt i doświadczony Holender zostanie szkoleniowcem Lecha Poznań. Działaczom ze stolicy Wielkopolski zależało na tym, by nowy trener miał doświadczenie w europejskich pucharach. John van den Brom z pewnością takowe ma. Rozegrał tam blisko 50 meczów. Z Anderlechtem Bruksela grał w grupie Ligi Mistrzów. Z kolei z KRC Genk grał w fazie grupowej Ligi Europy. Lech Poznań liczy, że właśnie to doświadczenie pomoże w walce o Ligę Mistrzów.
Zbliżone poglądy Johna van den Broma
Lech Poznań, zdobywając mistrzostwo Polski, grał nie tylko efektownie, lecz także efektywnie. Dzięki stylowi gry nastawionemu na ofensywę w prawie każdym meczu oddawał bardzo dużo strzałów na bramkę rywala. Problemy jednak były z wykończeniem akcji. Nie przeszkodziło to jednak zostać drużyną, która strzela najwięcej goli. „Kolejorz” w minionym sezonie mógł pochwalić się także najlepszą defensywą.
Holenderski szkoleniowiec preferuje grę na czterech obrońców, zakładanie wysokiego, agresywnego pressingu. Chce, aby jego drużyna płynnie i bardzo szybko przechodziła z fazy obrony do ataku. Piłka prezentowana przez ekipę Holendra ma być atrakcyjna dla kibiców. Jego drużyna ma stwarzać sytuacje i bardzo dużo strzelać na bramkę przeciwnika. Celem Van den Broma jest dominacja nad przeciwnikiem w każdym meczu. Co ciekawe, Holender preferuje dynamiczne skrzydła. Ten element gry, mówiąc delikatnie, kulał w Lechu. Tylko Jakub Kamiński wywiązał się w pełni z tego zadania. Wiadomo, że jego w Poznaniu już nie ma. Michał Skóraś przeplatał świetne mecze słabymi. Adriel Ba Loua i Kristoffer Velde nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Pierwszego trapiły kontuzje, a drugi miał pół roku na aklimatyzację. Być może Holender rozrusza skrzydła „Kolejorza”.
Co od początku było bardzo ważne dla Lecha Poznań, trener nie przyprowadzi ze sobą swojej świty, ale prawdopodobnie tylko kilka osób, a więc duża większość sztabu szkoleniowego Macieja Skorży zostanie w Poznaniu. Lech wyszedł z założenia, że jeżeli coś funkcjonuje dobrze, to nie ma sensu tego zmieniać. Ku uciesze kibiców „Kolejorza”, sprawy transferowe powinny gwałtownie przyspieszyć.
Artykuł z du.y!!!