21 lat czeka Górnik Zabrze na zwycięstwo przy Reymonta. Jakby tego było mało, ostatni raz remis miał miejsce osiemnaście lat temu. Do tego zabrzanie tylko dwukrotnie w tym sezonie wygrali na boisku rywala.
Wisła jest zdecydowanym faworytem piątkowego pojedynku z Górnikiem. Czy po porażce ze Śląskiem gracze „Białej Gwiazdy” są gotowi do takiej roli?
– Musimy to wziąć na siebie. To ważne spotkanie, w którym możemy zdobyć trzy punkty i odskoczyć w tabeli od Jagiellonii – przyznaje Tomas Jirsak. Pytany o styl gry zabrzan podobny do taktyki Śląska, z którym Wisła przegrała, Jirsak odpowiada: – To jest możliwe. Ze Śląskiem źle rozpoczęliśmy mecz. Straciliśmy na początku bramkę i to o wszystkim zdecydowało. Śląsk grał później to, czego potrzebował. Musimy być skoncentrowani w obronie, grać piłką dokładnie, tak, żeby stworzyć sobie jak najwięcej okazji do strzelenia gola.
Wiślacy mieli dziś odprawę na temat Górnika. Analizowano mecz z Jagiellonią. Opinie graczy Wisły były bardzo pozytywne. Górnik, choć przegrał, pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
– Jest to trudny przeciwnik – ocenia rywala czeski zawodnik. Zdaniem Tomasa, Wisła od początku spotkania zaatakuje. – Będziemy chcieli jak najszybciej strzelić bramkę. To jest najważniejsze. Potem powinno być już łatwiej – zapowiada piłkarz.
Z drużyną trenuje już Rafał Boguski. Pomocnik Wisły był przez dłuższy czas wyłączony z gry z powodu zerwanego wiązadła. Zawodnik powoli wraca do pełnej dyspozycji, choć noga momentami jeszcze pobolewa. – Na razie skupiam się nad tym, żeby wejść normalnie w treningi – przyznaje Boguski. Trudno ocenić, kiedy zawodnik będzie do pełnej dyspozycji trenera Maaskanta.