Niewielu jest w naszej lidze tak jakościowych piłkarzy jak Jesper Karlstroem. Reprezentant Szwecji jest kluczowym zawodnikiem Lecha Poznań, a także ulubieńcem poznańskich kibiców. Na ich sympatię zapracował sobie nie tylko sporymi umiejętnościami, ale także wolą walki i nieustępliwością. To taki typ pomocnika, którego lepiej mieć w swojej drużynie. Dwumecz z Djurgarden będzie dla niego wyjątkowym przeżyciem, ponieważ to właśnie z tego klubu trafił do stolicy Wielkopolski.
Jeśli Szwed chciał się mierzyć z byłą drużyną, to okoliczności tej potyczki powinien na długo zapamiętać. Na trybunach przy Bułgarskiej prawdopodobnie zasiądzie komplet 40 tysięcy kibiców. Przyjezdni stawią się na stadionie w liczbie dwóch tysięcy, ale według różnych źródeł do Poznania może przyjechać ich nawet trzy razy więcej. Zapowiada się bardzo wyrównane starcie, a oczy wielu kibiców zwrócone będą właśnie na Karlstroema.
Kluczowa postać
Jesper Karlstroem ma w Lechu Poznań niepodważalną pozycję. Jest jednym z kapitanów zespołu, a także bardzo lubianą w drużynie postacią. Świadczyć może o tym choćby reakcja pozostałych zawodników po wylosowaniu Djurgarden. W części szwedzkich mediów została ona odebrana jako radość i pewna forma lekceważenia rywala. W rzeczywistości wynikała ona z możliwości powrotu popularnego „Szefa” na stare śmieci.
Wylosowane ⚔️ #UECL pic.twitter.com/qVSJQkuGUA
— Lech Poznań (@LechPoznan) February 24, 2023
Bardzo rzadko zdarza się w naszej lidze, aby grali w niej kadrowicze silnych reprezentacji. Karlstroem ma na swoim koncie dziesięć spotkań w narodowych barwach. Wystąpił także w spotkaniu barażowym z Polską, którego stawką był awans na mistrzostwa świata w Katarze. Tego meczu nie będzie jednak najlepiej wspominał, ponieważ sprokurował rzut karny, który wykorzystał Robert Lewandowski. Jednak sam fakt, iż w tak ważnym spotkaniu trener desygnował do gry piłkarza Lecha, dużo mówi o jego klasie.
Pomocnik zwraca uwagę na wyjątkowość kibiców Lecha i Djurgarden w rozmowie dla oficjalnej strony mistrza Polski:
– Dla mnie to niesamowite, że miałem okazję tak długo grać dla Djurgarden i tamtejszych fanów, a teraz występuję w Lechu przed tak świetnymi kibicami. To dla piłkarza zawsze ważne, że w każdym domowym meczu może liczyć na tak mocne wsparcie. Zdaję sobie sprawę, że wielu Szwedów przyleci też do nas i to samo stanie się w drugą stronę. Nawet jeśli na sektorze gości na naszym stadionie będzie tylko 2 tysiące miejsc, to i tak zjawią się w Poznaniu pewnie w liczbie blisko dwa razy większej. Szykują się szalone dni, w Szwecji strasznie już czekają na ten dwumecz.
Jak go przyjmą?
Pierwsze spotkanie Lecha z Djurgarden zostanie rozegrane w Poznaniu. Tydzień po nim odbędzie się rewanż w Szwecji. Karlstroem zagra na stadionie, na którym występował przez sześć lat. Takie sentymemtalne powroty wiążą się bardzo często z dużymi emocjami, także negatywnymi. Wiele w tej kwestii zależy od tego, w jakich okolicznościach doszło do transferu oraz jak dany zawodnik dał się zapamiętać kibicom. Na jakie powitanie w Djurgarden może liczyć 27-letni pomocnik? Poprosiliśmy o opinię w tej sprawie Piotra Piotrowicza, który interesuje się ligą szwedzką:
– Jesper może liczyć na ciepłe przywitanie, skandowanie jego nazwiska przez kibiców w pozytywnym tonie, a może nawet pokuszą się o oprawę z jego udziałem? Zobaczymy. Na pewno będzie to miłe przyjęcie. W końcu był kapitanem drużyny, lubianym przez swoich kibiców, nielubianym przez kibiców innych drużyn, więc to taki kapitan, którego się uwielbia.
Można więc wnioskować, że fani Djurgarden przyjmą swojego byłego zawodnika z należnym mu szacunkiem. Trudno się temu dziwić, ponieważ kibice uwielbiają takich charakternych zawodników. Jeżeli w ślad za tymi cechami wolicjonalnymi idą odpowiednie piłkarskie umiejętności, to wzór na ulubieńca trybun gotowy. I tak też jest w Poznaniu, gdzie 27-latek nazywany jest „Szefem”. Jego aktywność nie ogranicza się jednak tylko do boiska. Szwed angażuje się w różne działania. Jakiś czas temu odwiedził dzieci, które podobnie jak on chorują na cukrzycę.
Jesper Karlström był jednym z bohaterów UEFA Europa Magazine Show, który miał premierę w miniony weekend 👀 Szwed opowiada o tym, jak wygląda jego życie z cukrzycą ⬇️ 🤝 @europacnfleague pic.twitter.com/NQ1vqeHZNr
— Lech Poznań (@LechPoznan) February 13, 2023
Przejść do historii
Lech stoi przed szansą przejścia do historii polskiej piłki klubowej niezależnie od tego, czy ktoś będzie deprecjonował rangę Ligi Konferencji. Odwykliśmy w ostatnich latach od rozgrywania przez nasze zespoły dwumeczów europejskich pucharów wiosną. Nie wspominając już o ich wygrywaniu. Dla Karlstroema mogą to być dwa piękne czwartkowe wieczory. Najpierw ten poznański z 40 tysiącami kibiców na trybunach i dopingiem, który potrafi dodać skrzydeł i wydobyć z piłkarzy niesamowite pokłady energii.
https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1633086830202454018?s=20
W wygraniu tego dwumeczu bardzo może pomóc właśnie 27-latek, który w dobrej formie potrafi zdominować środek pola. Zapytaliśmy eksperta o to, czy spodziewał się, że „Szef” tak dobrze zaaklimatyzuje się w Poznaniu:
– Zastanawiałem się, czy długo u niego potrwa okres aklimatyzacji, bo u Szwedów różnie z tym bywa, a my jesteśmy niecierpliwi, ale wiedziałem, że to zawodnik, z którego Lech będzie miał pożytek. Już pierwszym wejściem w nogi rywala w debiucie pokazał, kto tu rządzi.
Rywalizacja z Djurgarden będzie okazją do zagrania w ojczyźnie także dla Mikaela Ishaka oraz Filipa Dagerstala. W tej batalii jest tyle różnych smaczków i podtekstów, że emocji z pewnością nie zabraknie. Jeżeli do tego dodamy ogromne zainteresowanie kibiców, to mamy gotowy przepis na wielkie piłkarskie święto.