Jedenastka rezerw w Premier League


30 maja 2013 Jedenastka rezerw w Premier League

Nadszedł czas na spokojne analizowanie sezonu Premier League 2012/2013. Do ostatniej minuty ostatnich spotkań towarzyszyło nam wiele emocji. Teraz przyjrzymy się zatem formie poszczególnych zawodników. Żeby nie było za łatwo – stworzymy rezerwową jedenastkę całego sezonu Premiership.


Udostępnij na Udostępnij na

28 kwietnia bieżącego roku Stowarzyszenie Zawodowych Piłkarzy wybrało najlepszych zawodników ligowych rozgrywek na Wyspach. Wśród nich znalazło się aż czterech graczy Manchesteru United. Stawkę uzupełnili piłkarze londyńskiej Chelsea, Tottenhamu, Liverpoolu czy Evertonu. Dla przypomnienia – oto najlepsza jedenastka sezonu 2012/2013: David de Gea (Manchester United), Pablo Zabaleta (Manchester City), Rio Ferdinand (Manchester United), Jan Vertonghen (Tottenham Hotspur), Leighton Baines (Everton FC), Eden Hazard (Chelsea FC), Michael Carrick (Manchester United), Juan Mata (Chelsea FC), Gareth Bale (Tottenham Hotspur), Luis Suarez (Liverpool FC), Robin van Persie (Manchester United). 

Romelu Lukaku
Romelu Lukaku (fot. skysports.com)

Rezerwowy skład najlepszych piłkarzy grających na Wyspach wystąpi w odchodzącej do lamusa i iście fergusonowej formacji 1-4-4-2. Za łapanie piłek odpowiedzialny będzie Jussi Jaaskelainen, czyli golkiper, który w tym sezonie zaliczył 11 czystych kont. Wyprzedzili go tylko tacy bramkarze, jak: Petr Cech, Joe Hart czy chociażby Pepe Reina. Biorąc pod uwagę to, iż przed Jasskelainenem nie gra para Ivanović – Terry, jest to bardzo dobry wynik. Nieśmiertelny Fin wystąpił we wszystkich 38 spotkaniach ligi angielskiej, a przecież przeżył już 38 wiosenek. W futbolu popularne jest również stwierdzenie, które mówi o tym, że czym bramkarz starszy, tym lepszy. Miejmy nadzieję, że Jussi utrzyma swoją formę i w następnym sezonie powalczy z najlepszymi o złote rękawice. 

Linia obrony to mieszanka wódki z piwem i szampanem – ostra sieka (można jeszcze dodać napój energetyczny i sok malinowy). Z jednej strony młodzieńcza fantazja Cesara Azpilicuety, a drugiej strony doświadczenie i charyzma Patrice’a Evry. Oboje lubią włączać się do akcji ofensywnych, lecz nigdy nie zostawiają dziury w obronie. Liczby także za nimi przemawiają – razem zanotowali bowiem 12 asyst i cztery bramki. Kurde! Czego chcieć więcej? Stawkę uzupełnia stoicki spokój i pewność siebie w postaci Kompany’egoChico Floresa. Dwa duże byczki, z którymi walkę ramię w ramię może wygrać tylko Hardcorowy Koksu. Ostoja każdej obrony. Tak zgrana i ofensywnie przysposobiona czwórka w 100% zastąpi Bainesa, Vertonghen czy Rio Ferdinanda (swoją drogą – nie wiem, jakim cudem Ferdinand znalazł się w jedenastce roku).

Na wyróżnienie zasługują również: Rafael (Manchester United) oraz Nathaniel Clyne i Luke Shaw (Southampton FC). 

Na pomoc obrońcom nadchodzi defensywny Michael Carrick(jedyny wyjątek, który znalazł miejsce w dwóch składach), czyli osoba, której nikt nigdy nie docenia, a przecież to on wykonują całą czarną robotę w barwach Manchesteru United. 2443 celne podania dają średnią ok. 89%, mniej więcej dwa i pół odbiorów na mecz i zaledwie 30 fauli przez cały sezon. Co z tego, że Carrick strzelił tylko jedną bramkę? John Obi Mikel nie strzelił żadnego gola dla Chelsea i jakoś żyje. Proszę – doceńmy Carricka, bo bez niego gra „Czerwonych Diabłów” wyglądałaby dwa razy gorzej. Jestem o tym przekonany. 

Ofensywnym środkowym pomocnikiem będzie niezastąpiony, niewiarygodny i jakże wspaniały Frank Lampard. „Super Frankie” przeżywał w tym sezonie trudny okres – ciągłe spekulacje, które mówiły o tym, że Chelsea nie chce już swojej legendy, i ciągłe plotki o jego odejściu nawet do Manchesteru United. Mimo to Lampard prezentował wyśmienity poziom, strzelał bramki i się nie załamywał. Pokazał Romanowi Abramowiczowi, że zasługuje na przedłużenie umowy, że zasługuje na to, żeby nadal odgrywać w Chelsea znaczącą role. Nikt nie zapomni meczu z Aston Villą i 88. minuty spotkania, w której to Frank Lampard strzelił 203. bramkę dla „The Blues”, czym popił rekord należący do Bobby’ego Tamblinga. Skarb, istny skarb. 

Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @JakubSosnicki

Szybki i zarazem mądry skrzydłowy to połowa sukcesu. Co prawda Theo Walcott woli grać na szpicy, jednak tam role są już obsadzone. Potrzebny jest zatem piłkarz, który objedzie na stronie dwóch obrońców i dogra piłkę wprost na głowę środkowego napastnika. Reprezentant Anglii jest bardzo szybki, lecz wyróżnia go także dobra technika i po prostu mózg. Wystarczy tutaj spojrzeć na Aarona Lennona z Tottenhamu Hotspur. Lennon również jest piekielnie szybki, ale kiedy się rozpędzi, to nie potrafi dostrzec otaczającego go świata – kompletny jeździec bez głowy. Na drugiej flance wystąpi Marouane Fellaini – tegoroczny motor napędowy Evertonu. Belga cechują przede wszystkim dobra gra głową i zawziętość, która nie zawsze u niego dobrze funkcjonuje. W 17. kolejce Premier League w spotkaniu „The Toffees” z Stoke City doszło do niecodziennej sytuacji. Fellaini nie wytrzymał presji, jaką nałożył na niego Ryan Shawcross, i uderzył Anglika w zidanowym stylu – głową. Konsekwencje zostały wyciągnięte po przeanalizowaniu zapisu wideo z tego meczu. Pomocnik Evertonu został za to zachowanie ukarany karą trzech meczów zawieszenia. Fakt faktem – dzikus na boisku jest potrzebny, dlatego to właśnie Fellaini znalazł się w naszej rezerwowej jedenastce sezonu Premier League.

Na wyróżnienie zasługują również: Michu (Swansea City) oraz Santiago Cazorla (Arsenal Londyn). 

Frank Lampard
Frank Lampard (fot. skysports.com)

Zbliżają się mistrzostwa świata rozgrywane w 2014 roku w Brazylii. Do grona faworytów zaliczani są oczywiście gospodarze turnieju, Hiszpanie oraz Niemcy. Dziwne – ktoś tu chyba nie ogląda Premier League, ktoś tu chyba nie wie, że Romelu LukakuChristian Benteke to Belgowie – w reprezentacji „Czerwonych Diabłów” występują również Fellaini czy Eden Hazard. Oni także potrafią zrobić różnicę, dlatego nie zdziwimy się, jeśli Belgia daleko zajdzie na mistrzostwach świata.   

Jako że napastnicy rozliczani są ze strzelonych bramek, przedstawiamy statystykę obu panów: Christian Benteke (19 bramek, cztery asysty), Romelu Lukaku (17 bramek, siedem asyst). Imponujący wynik jak na zawodników, którzy grają w typowych średniakach. Takiej klasy duet to istna bomba dla wszystkich obrońców świata. Lukaku i Benteke to wysocy, tędzy, lecz zarazem szybcy i zwrotni napastnicy. Skuteczni i wysportowani. Dobrze grający głową i posiadający młotek w nodze. Ich po prostu nie da się zatrzymać! Obaj rozegrali sezon życia i wydaje się, że transfer Benteke to tylko kwestia czasu. Romelu Lukaku nazywany jest nową (lepszą) wersją Didiera Drogby – śmiałe porównanie, lecz w 100% uzasadnione. Sezon 2012/2013 spędził na wypożyczeniu w West Bromwich Albion. Jego właścicielem jest londyńska Chelsea, która przez cały rok operowała Fernando Torresem i Dembą Ba. Patrząc na formę Hiszpana, Lukaku powinien być spokojny o miejsce w podstawowej jedenastce Chelsea. Na drużynę „The Blues” czekają jednak kolejne zmiany. Odchodzi Rafa Benitez, a najprawdopodobniej przychodzi ojciec sukcesu – Jose Mourinho. To może być dobry znak dla Belga, ponieważ „The Special One” znany jest z zabójczej kontry i jednego wysuniętego napastnika, którego zadaniem jest ładowanie w bramkę każdej piłki. Na Romelu Lukaku warto albo nawet TRZEBA postawić. Młody chłopak z zapałem do gry i chęcią pokazania się szerszej publicznością, jaką na pewno jest Liga Mistrzów, to perspektywa lepszego oraz skuteczniejszego klubu.

Na duże wyróżnienie zasługuje również Rickie Lambert (Southampton FC). 

Nawet najlepsza orkiestra symfoniczna potrzebuje dyrygenta. Przy linii bocznej boiska z batutą będzie stał Andre Villas-Boas. Portugalczyk zaliczył swój pierwszy pełen sezon na angielskich boiskach. Jak się spisał? Świetnie! Troszkę więcej szczęścia i oglądalibyśmy popularne „Koguty” w walce o puchar Ligi Mistrzów. Dodatkowym atutem Andre Villasa-Boasa jest dobry kontakt z piłkarzami – takich relacji zabrakło właśnie w londyńskiej Chelsea. Wystarczy przypomnieć sytuację z ligowego meczu z West Hamem United, kiedy to gola w końcówce spotkania strzelił Gareth Bale. Co się wtedy wydarzyło? Zobaczcie sami! 

Wygląda na to, że atmosfera na White Hart Lane jest przednia. Portugalczyk to najmłodszy trener w Premier League i zapewne jeszcze dużo musi się nauczyć. Ale już teraz pokazuje swoją dojrzałość i obeznanie na rynku transferowym. To przecież on ściągał do Chelsea Juana Matę, to dzięki niemu Gareth Bale porównywany jest do samego Cristiano Ronaldo. Andre Villas-Boas żyje osobno każdym meczem – skacze, biega, tańczy. Nawet wiązanie buta wygląda u niego emocjonująco. Posiada charakter zwycięscy i z całego serca życzę mu, aby w następnym sezonie awansował do upragnionej Ligi Mistrzów.

Rezerwowa jedenastka Premier League 2012/2013: Jussi Jaaskelainen – Cesar Azpilicueta, Chico Flores, Vincent Kompany, Patrice Evra – Michael Carrick, Frank Lampard, Marouane Fellaini, Theo Walcott – Romelu Lukaku, Christian Benteke. 

Trener: Andre Villas-Boas.

Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @JakubSosnicki

Komentarze
~polak... (gość) - 11 lat temu

carrick to u Was nawet w rezerwach jest

Odpowiedz
Jakub Sośnicki (gość) - 11 lat temu

Carrick to wyjątek. Najlepszy def. pomocnik w Anglii
- ciężko bez niego grać. :)

Odpowiedz
~qwertuy (gość) - 11 lat temu

Carrick jest i w najlepszej 11 sezonu i w najlepszej
11 rezerwowych sezonu xD

Odpowiedz
~Szakal96 (gość) - 11 lat temu

Czemu jest w 11 roku panie redaktorze ? prezentuje
cały sezon równą wysoką formę... wystarczy
obejrzec mecz z Realem ...

Odpowiedz
~adam (gość) - 11 lat temu

Jak sie nazywa ta pisoenka w tym filmiku ?

Odpowiedz
Kuba Machowina (gość) - 11 lat temu

Carrick jest na tyle unikalnym, a zarazem
niedocenianym piłkarzem, że zasługuje, aby
znaleźć się w każdej możliwej 11 :)

Odpowiedz
~adam (gość) - 11 lat temu

Jak sie nazywa ta pisoenka w tym filmiku ?

Odpowiedz
~lampard (gość) - 11 lat temu

Torres. Bez formy? Strzelil 23 bramki, lacznie, mniej
maja tevez ,aguero

Odpowiedz
Jakub Sośnicki (gość) - 11 lat temu

To jest rezerwowa jedenastka Premier League, a
Premier League Torres ma 8 bramek :)

Odpowiedz
~Riddler (gość) - 11 lat temu

piosenka to levels - avicii. Fellaini na skrzydle?
:)

Odpowiedz
~One Direction (gość) - 11 lat temu

Faktycznie obie 11 są zestawione w dobry sposób. Ja
chciałbym zauważyc jak gołym okiem widać, jak w
siłę rośnie Belgia. W pierwszej 11 dwóch Belgów,
z czego jeden lepszy od drugiego- Verthongen i
Hazard. Na "rezerwie" aż 4 Kompany, Fellaini, Lukaku
i Benteke. Może szykuje nam się nowa siła w
Europie ? Kto wie.

Odpowiedz
~mundry (gość) - 11 lat temu

witam was moi mili!!!!!
carick to drewniak ma coś z rasiaka,nawet podobnie
wygląda.

Odpowiedz
~Veycardo (gość) - 11 lat temu

A gdzie Santi Cazorla????? Tylko wyróżnienie???
Śmiech na sali. Cazorla w piereszej jedenastce jest
i koniec tematu.

Odpowiedz
~szalony mnich (gość) - 11 lat temu

dobrze mówisz dziwko

Odpowiedz
~Veycardo (gość) - 11 lat temu

Wiem alfonsie

Odpowiedz
Andre (gość) - 11 lat temu

Cazorle mam widzieć w podstawowej jedenastce BPL, w
innym wypadku wyciągnę konsekwencję.

Odpowiedz
~fffffff (gość) - 11 lat temu

Cazorla wciąga Carricka nosem

Odpowiedz
~One Direction (gość) - 11 lat temu

Ja rozumiem że Santi ma za sobą bardzo dobry sezon
w barwach Kanonierów, ale niby zamiast kogo powinien
znaleźć się w pierwszej 11 ? Jeżeli za Carricka,
który jest piłkarzem niedocenianym ale na takiej
właśnie niewdzięcznej pozycji występuje, to
jesteście w błędzie. 11 jest tak skonstruowana,
że są tam zestawione w miare przyzwoite proporcje i
jeżeli wyciągniemy Carricka to okaże się że jest
to drużyna bez defensywnego pomocnika. I gdzie tu
sens ? Więc o co robicie problemy ? Fakt, faktem
może na ławkę zasługuje, ale przypominam ze to
tylko zestawienie redakcji iGola.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze