Jan Domarski – gol z Anglią nie jest jego jedynym sukcesem


Przybliżamy historię Jana Domarskiego – jednego z bohaterów zwycięskiego remisu na Wembley. Zapisał się on na stałe w historii polskiej reprezentacji

10 kwietnia 2020 Jan Domarski – gol z Anglią nie jest jego jedynym sukcesem
commons.wikimedia.org

17 października 1973. Ta data powinna być znana każdemu polskiemu kibicowi. To właśnie wtedy miał miejsce zwycięski dla Polaków remis na Wembley. „Biało-czerwoni” mieli wówczas dwóch bohaterów. Jana Tomaszewskiego, który zatrzymał Anglików, oraz Jana Domarskiego – strzelca gola na 0:1. To zdecydowanie najbardziej pamiętna chwila w jego karierze.


Udostępnij na Udostępnij na

Mimo iż o Domarskim dowiedziała się wtedy cała Polska, to zawodnik ten już wcześniej odnosił sukcesy na krajowym podwórku. Sympatykom polskiej piłki od razu na myśl przychodzą jego występy w Stali Mielec. „Biało-niebiescy” to jednakże tylko część jego kariery.

Legenda Stali Rzeszów

Jan Domarski urodził się 28 października 1946 roku w Rzeszowie. Karierę zaczynał w tamtejszej Stali. Występował w tym klubie od 1960 roku, mając zaledwie 14 lat. W pierwszej drużynie zadebiutował w sezonie 1963/1964. Stal była wtedy w najwyższej klasie rozgrywkowej. W 12 meczach strzelił jedną bramkę, a drużyna zajęła 11. miejsce (na 14 zespołów).

Kolejne sezony były już bardziej udane dla napastnika. Szczególnie dobry był 1966/1967, w którym to w 26 spotkaniach Domarski strzelił dziesięć bramek. Do ówczesnego króla strzelców, Włodzimierza Lubańskiego, tracił osiem goli. Pozwoliło to zająć drużynie ósme miejsce. Wychowanek Stali powtórzył ten dorobek strzelecki w sezonie 1969/1970, zostając najlepszym strzelcem rzeszowskiego zespołu w tamtej kampanii.

Łącznie Domarski spędził w Stali aż 12 lat. W tym czasie rozegrał dla „Żurawi” 205 meczów oraz strzelił 55 bramek. Wynik ten czyni go rekordzistą w obu tych kategoriach. Jest więc bez wątpienia żywą legendą rzeszowskiego klubu.

Ostatni sezon napastnika w barwach Stali Rzeszów nie był jednak udany. Sezon 1971/1972 skończył z dorobkiem zaledwie trzech bramek, a drużyna spadła z ligi. To zmusiło Domarskiego do szukania nowego klubu. Szczęście się do niego uśmiechnęło – w oddalonym o około 50 kilometrów Mielcu w siłę rosła Stal. Po zajęciu czwartego miejsca apetyty rosły. Domarski zasilił szeregi „Biało-niebieskich” w lipcu 1972 roku.

Jan Domarski jednym z architektów sukcesu Stali Mielec

Napastnik trafił do drużyny naszpikowanej gwiazdami reprezentacji. Jego klubowymi kolegami byli między innymi Grzegorz Lato czy Henryk Kasperczak. W swoim debiutanckim sezonie w barwach Stali Mielec Domarski wystąpił 16 razy i strzelił pięć bramek. Pierwsze skrzypce w zespole z Mielca grał Grzegorz Lato – późniejszy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zakończył mistrzowski sezon z 13 trafieniami, co pozwoliło mu zdobyć tytuł króla strzelców.

Zdobycie pierwszego w historii klubu mistrzostwa było dużym zaskoczeniem. W pierwszej rundzie Pucharu Europy Mielczanie trafili na Crvenę Zvezdę Belgrad. W dwumeczu rywale z Jugosławii okazali się silniejsi, pokonali bowiem Stal 3:1. Następne dwa sezony były dla „Biało-niebieskich” mniej udane, jednakże pozostawali czołową drużyną w polskiej lidze (trzecie oraz drugie miejsce). Domarski należał do zawodników pierwszego składu, lecz to Grzegorz Lato był bardziej bramkostrzelnym napastnikiem (w sezonie 1974/1975 ponownie został królem strzelców).

Kampania 1975/1976 była bardzo dobra w wykonaniu Domarskiego. Rzeszowianin zdobył w mistrzowskim sezonie dziesięć bramek, co w połączeniu z 14 trafieniami Laty pozwoliło sięgnąć po drugie w historii mistrzostwo Polski dla Stali Mielec. Walka toczyła się praktycznie do ostatniej kolejki, a Stal zdobyła 38 punktów, tyle samo co GKS Tychy. Ostatecznie to Mielczanie zostali mistrzami poprzez lepszy bilans bramkowy, a symboliczny stał się mecz z Legią Warszawa u siebie. Stal pokonała „Wojskowych” aż 6:0, a dwie decydujące o wyniku bramki strzelił Domarski. Oprócz tego „Biało-Niebiescy” dotarli do finału Pucharu Polski, w którym to ulegli Śląskowi Wrocław 2:0. Domarski wszedł w tym spotkaniu na boisko w 65. minucie. Więcej o Stali Mielec można przeczytać w naszym artykule.

Stal Mielec – osiwiały mistrz czekający na powrót do elity

Jan Domarski – dalsze losy

Po zdobyciu drugiego mistrzostwa Polski Domarski postanowił opuścić Stal i spróbować swoich sił za granicą. Wybór padł na francuski Nimes Olympique. W klubie występującym w Ligue 1 występował przez dwa lata. Osiągnął przy tym całkiem przyzwoity bilans bramkowy – łącznie strzelił we Francji 16 goli.

Szybko jednak wrócił do ojczyzny, a co więcej – do miasta i klubu, w którym się wychował. Przez krótki czas został bowiem ponownie zawodnikiem Stali Rzeszów, a następnie związał się z jej lokalnym rywalem, czyli Resovią. W klubie tym, który występował wtedy w II lidze, grał przez trzy sezony. Łącznie w Resovii rozegrał 57 spotkań oraz strzelił 11 bramek. Sezon 1981/1982 był jego ostatnim w profesjonalnej karierze. Kilka lat później jednakże grał w piłkę amatorsko w klubie SAC Wisła Chicago – drużynie zrzeszającą Polaków w Stanach Zjednoczonych. Krótko przed wylotem do Chicago był drugim trenerem Resovii.

Po powrocie do Polski nie rozstał się z futbolem. W 1999 roku został trenerem Stali Sanok, jednakże nie na długo. Później prowadził V-ligową drużynę Wisłok Wiśniowa. Oprócz tego, miał krótki epizod z polityką, ale bez większych powodzeń. Ostatnimi czasy udzielał się w Podkarpackim Związku Piłki Nożnej oraz był trenerem rocznika 2007 w drużynie Stali Rzeszów.

Najbardziej znany z reprezentacji

Chociaż, jak wiadomo, Domarski miał karierę bogatą w sukcesy, to jednak występy w reprezentacji Polski były dla niego samego kluczowe. Zadebiutował w niej dość szybko, bo już w wieku 21 lat w meczu z ZSRR w 1967 roku. Spotkanie to rozgrywane było w ramach eliminacji do Igrzysk Olimpijskich w Meksyku. Chociaż zagrał wtedy pełne 90 minut, to na swój drugi występ w kadrze czekał aż trzy lata, kiedy to dane mu było zagrać w drugiej połowie towarzyskiego starcia z Irakiem.

Tak naprawdę dopiero Kazimierz Górski dał mu prawdziwą szansę w reprezentacji. To właśnie od tego trenera Domarski zaczął otrzymywać regularne powoływania. Pierwszą bramkę dla Polski strzelił w wygranym 3:0 meczu z Walią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Drugą, najważniejszą w swojej karierze, strzelił Anglii na Wembley. Akcja przeprowadzona przez trio ze Stali Mielec Kasperczak – Lato – Domarski dała remis na arcytrudnym terenie i zapewniła Polakom pierwszy awans na mundial od zakończenia drugiej wojny światowej. Na 11 dni przed swoimi 27. urodzinami Domarski sprawił sobie wymarzony prezent.

Na samych mistrzostwach świata Domarski nie był postacią pierwszoplanową mimo nieobecności kontuzjowanego Włodzimierza Lubańskiego. Na turnieju bowiem w pierwszym składzie występowali Grzegorz Lato oraz Andrzej Szarmach. Domarski zagrał dopiero w końcówce meczu z Argentyną. Później dostał dziesięć minut w spotkaniu z Jugosławią. Prawdziwą szansę zawodnik Stali Mielec otrzymał w najważniejszym meczu – zastąpił kontuzjowanego Szarmacha i wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Niemcami. Jak wiadomo, „Die Mannschaft” to spotkanie wygrali i zameldowali się w finale, zostając ostatecznie mistrzem świata. Domarski w meczu z Brazylią o trzecie miejsce już nie wystąpił. Co więcej, ostatecznie starcie z Niemcami było dla niego ostatnim występem w reprezentacji w karierze.

***

Chociaż bramka z Anglią jest niewątpliwie jego największym osiągnięciem, należy pamiętać, że to nie jest jego jedyny sukces. Na stałe zapisał się nie tylko w historii reprezentacji, ale również Stali Rzeszów oraz Stali Mielec. Z pewnością jest jednym z najwybitniejszych piłkarzy pochodzących z Podkarpacia. Tego, dwóch mistrzostw Polski oraz srebrnego medalu za trzecie miejsce na mistrzostwach świata, nie odbierze mu nikt.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze