Sytuacja Wisły Płock po porażce z Piastem Gliwice 1:2 nie wygląda najlepiej. Zespół znajduje się w strefie spadkowej z dorobkiem zaledwie 18 punktów na koncie. Po meczu o zmarnowanych okazjach płockiej drużyny w meczu z Piastem opowiadał obrońca „Nafciarzy”, Ariel Jakubowski.
Przegraliście praktycznie wygrany mecz. Jakie ma Pan odczucia po ostatnim gwizdku sędziego?
Musimy sobie wybaczyć niewykorzystane sytuacje. Szkoda, bo można powiedzieć, że mecz układał się po naszej myśli. Szkoda zmarnowanych szans na podwyższenie naszego prowadzenia. Mieliśmy swoje sytuacje, niestety, je zmarnowaliśmy, natomiast Piast nas zaatakował, zdobył dwa gole, wykorzystał nasze dwa błędy i wygrał mecz.
Koledzy z drużyny mieli pretensje o tę sytuację, przy której padła druga bramka. Wskazywali, że był faul. Jak to wygląda z Pana perspektywy?
Nie wiem, nie widziałem tej sytuacji, więc nie chciałbym się wypowiadać w tej sprawie.
Jak ocenia Pan zatem atmosferę i nowy stadion w Gliwicach?
Bardzo fajna atmosfera. Kibice Piasta pomogli swojej drużynie, bo mimo że ich pupile przegrywali, to w dalszym ciągu prowadzili głośny doping. Przez całe spotkanie na trybunach było gorąco i to chłopaków z Piasta na pewno poniosło do zwycięstwa. Oby więcej takich stadionów, takich kibiców i takiego dopingu.
Notował Łukasz Pawlik
