Jak wyglądała polska piłka, gdy Kuba Błaszczykowski odchodził z ekstraklasy?


Przypominamy kształt polskiego futbolu na przełomie 2006 i 2007 roku

15 lutego 2019 Jak wyglądała polska piłka, gdy Kuba Błaszczykowski odchodził z ekstraklasy?

12 lat to w futbolu praktycznie epoka. Tyle czasu niespełna minęło między ostatnimi dwoma meczami Jakuba Błaszczykowskiego w ekstraklasie. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądała nasza liga, gdy 105-krotny reprezentant Polski ją opuszczał.


Udostępnij na Udostępnij na

Zacznijmy może od tego, co w tym czasie stało się na świecie. Byliśmy świadkami początku trwającej do dziś epoki dwóch wielkich piłkarzy. Przez kilka lat w reprezentacyjnym futbolu dominowali Hiszpanie, a w klubowym hiszpańskie zespoły. W polskiej piłce też się sporo zmieniło w tym czasie.

Ówczesny mistrz i wicemistrz

Sezon 2006/2007, gdy Błaszczykowski odchodził z ekstraklasy, był sezonem, w którym po mistrzostwo Polski sięgnęło Zagłębie Lubin z Łukaszem Piszczkiem… na szpicy. Mówimy, jakby nie patrzeć, o klubie, który od tego czasu zaliczył degradację za korupcję, szybki powrót do ekstraklasy, stanie się ligowym średniakiem, kolejny spadek, oczyszczenie przez 1. ligę z zagranicznego szrotu, powrót do ekstraklasy, szybki awans do europejskich pucharów i ponowne stanie się średniakiem balansującym między grupą mistrzowską i spadkową.

Na drugiej lokacie w lidze znalazł się GKS Bełchatów, dla którego tamten sezon był historyczny. Udało się bowiem zająć najwyższe miejsce w historii ekstraklasowych występów zespołu. Od tego momentu minęło 12 lat, a GKS bije się o awans… do 1. ligi. W kolejnych latach po tym osiągnięciu zaliczyli dwa spadki z ekstraklasy, by ostatecznie wylądować w 2. lidze. Jedno w tym klubie się nie zmieniło w porównaniu z tamtym okresem. W zespole wciąż znajduje się Patryk Rachwał.

Zespoły, których już nie ma w lidze 

Patrzymy na kolejne miejsca w tabeli i widzimy tam chociażby Groclin Dyskobolię, który rok później sprzedał licencję Polonii Warszawa. Zespół z Grodziska w kolejnych latach próbował się odbudować w niższych ligach, jednak upadł w 2016 roku. Przed dwoma laty powrócił do rozgrywek jako nowy twór Nasza Dyskobolia i obecnie jest wiceliderem w jednej z wielkopolskich A-klas. Oprócz nich w lidze grała też chociażby Odra Wodzisław, obecnie średniak śląskiej klasy okręgowej – o ich położeniu wspominaliśmy niedawno w tym tekście:

Co piszczy w klubie Łukasza Piszczka?

Ostatnio o klubie z Wodzisława głośno było głównie z tego powodu, że do drużyny dołączył Dawid Janczyk. Tam też jednak jedna rzecz jest taka sama jak wówczas. W kadrze zespołu znajduje się Piotr Szymiczek. Poza tym w lidze występowały też inne kluby, których co prawda nie ma już w ekstraklasie, ale znajdują się na szczeblu centralnym. Są to obie drużyny z Łodzi i Górnik Łęczna.

Zmiany właścicielskie

W wielu klubach doszło też przez lata do zmian właścicielskich. Ci, którzy do dzisiaj pełnią swoje funkcje, to z głośniejszych nazwisk właściciel Cracovii Janusz Filipiak, a także właściciel Lecha Poznań Jacek Rutkowski. W innych zespołach właściciele się jednak zmienili. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest Legia Warszawa, w której w 2007 roku pełnię władzy miał koncern medialny ITI Neovision. Wtedy doszło chociażby do kontrowersyjnej zmiany herbu warszawskiej drużyny.

W Wiśle Kraków trwały lata prosperity pod okiem Bogusława Cupiała, który stworzył w Krakowie potęgę (aczkolwiek sezon 2006/2007 był w wykonaniu Wisły słaby – zajęła dopiero 8. miejsce). Koroną rządził właściciel firmy Kolporter i jeden z najbogatszych Polaków Krzysztof Klicki. Wycofał się on jednak niedługo później, gdy Koronę zdegradowano za korupcję, z którą biznesmen nie chciał mieć nic wspólnego. Również Pogoń wyglądała wtedy inaczej. W Szczecinie kończyła się era brazylijska, a zarazem władza Antoniego Ptaka.

Strzelcy

Królem strzelców został wówczas Piotr Reiss. Od kilku lat nie jest on już aktywnym piłkarzem, prowadzi własną akademię, dostał też wyrok za korupcję. Patrząc, czy za legendą Lecha uplasował się ktoś z wciąż aktywnych zawodników, najszybciej znajdziemy Łukasza Piszczka, który wówczas zaliczył trzeci wynik strzelecki w lidze. Jeżeli chodzi o piłkarzy nadal aktywnych i grających w ekstraklasie, musimy szukać trochę dłużej. Są to Paweł Brożek, Łukasz Garguła i Marcin Robak, którzy w tamtych rozgrywkach strzelili po siedem bramek. Do czołówki snajperów w tamtym sezonie należeli chociażby Michał Chałbiński i Adrian Sikora.

Reprezentacja

Na koniec zostaje spojrzeć na naszą reprezentację, w której Kuba występował, będąc wtedy dopiero na początku swojej kariery. W tamtym czasie nasza kadra pod wodzą Leo Beenhakkera zaliczyła chociażby wstydliwą porażkę z Armenią, ale kilka miesięcy wcześniej pokonała na Stadionie Śląskim Portugalię.

Warto spojrzeć, jak pod względem przynależności klubowej (na podstawie wygranego 5:0 meczu z Azerbejdżanem) wyglądała nasza kadra: Celtic Glasgow – RSC Anderlecht, Al-Rayyan, Wisła Kraków, Olympiakos Pireus – Zagłębie Lubin, Szachtar Donieck, GKS Bełchatów, VfL Wolfsburg – Celtic Glasgow, Palermo. Trzeba przyznać, że drużyna ta prezentowała się znacznie gorzej niż obecna reprezentacja.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze