Jak Ole Gunnar Solskjaer znalazł sposób na Pepa Guardiolę?


Norweg ma korzystny bilans w starciach z Katalończykiem

6 listopada 2021 Jak Ole Gunnar Solskjaer znalazł sposób na Pepa Guardiolę?
therepublikofmancunia.com

W sobotnie wczesne popołudnie zostaną rozegrane 165. derby Manchesteru. Spotkania te przyzwyczaiły nas do wielkich emocji i ogromnej pasji. Po obu stronach ponownie staną wielcy piłkarze, a także dwaj charyzmatyczni menedżerowie: Ole Gunnar Solskjaer oraz Pep Guardiola. Norweski szkoleniowiec w ostatnich meczach z rywalem zza miedzy pokazał, że jak żaden inny selekcjoner w Europie potrafi przechytrzyć katalońskiego menedżera City.


Udostępnij na Udostępnij na

Manchester United znajdował się w ostatnich tygodniach w ogniu ogromnej krytyki. Głównym celem ataków był oczywiście menedżer zespołu z Old Trafford. Ole Gunnar Solskjaer pokazał jednak, że potrafi wyjść z beznadziejnej sytuacji i przyzwoitymi wynikami kupił sobie trochę czasu. W sobotę stanie naprzeciwko jednego z najwybitniejszych trenerów na świecie, z którym w ostatnich rywalizacjach radzi sobie niespodziewanie dobrze.

Korzystny bilans

Wiele osób kwestionuje warsztat trenerski Ole Gunnara Solskjaera. Norweski szkoleniowiec nazywany przez wielu prześmiewczo „Wuefistą” przez karierę menedżerską w Manchesterze United miał już swoje wzloty i upadki. Jest jednak statystyka, której nikt Solskjaerowi nie może odebrać. Norweg jako jedyny menedżer, który przynajmniej cztery razy mierzył się z Pepem Guardiolą, ma więcej zwycięstw w meczach z drużynami Hiszpana niż porażek. To może być doskonały prognostyk przed sobotnimi derbami Manchesteru. 165. akt tej wspaniałej rywalizacji może sprawić, że szkoleniowiec Manchesteru United znów zyska trochę zaufania fanów. Solskjaer do tej pory mierzył się z Guardiolą osiem razy i w czterech z tych spotkań jego zespoły wychodziły zwycięsko.

Dość powiedzieć, że Manchester City nie wygrał żadnego z ostatnich czterech ligowych spotkań derbowych. Nieważne, jakie były okoliczności i forma obu zespołów. W ostatnich miesiącach to sympatyczny Norweg cieszył się z triumfów nad swoim rywalem. Dla przeciętnego kibica może być to dość zaskakujące, bo osiągnięcia i warsztat obu menedżerów są nieporównywalne. Mimo to w ostatnich spotkaniach derbowych górą zawsze wychodził zespół Solskjaera.

Odpowiednia taktyka

Kluczem może być odpowiednia taktyka. Solskjaer, spodziewając się dominacji ze strony Manchesteru City, nastawia zespół na grę z kontrataku, co w połączeniu z solidną grą w obronie przynosi zamierzony efekt. Tę teorię potwierdza fakt, że Manchester City każde z ostatnich czterech spotkań, w których miał ponad 60% posiadania piłki, kończył porażką.

W sobotnim meczu Manchester United wyjdzie zapewne w ustawieniu z trzema środkowymi obrońcami. Szkoleniowiec „Czerwonych Diabłów” ustawił w ten sposób zespół na mecz z Tottenhamem, który zakończył się przekonującym zwycięstwem. Norweg nie jest jednak wielkim fanem takiej formacji. W meczu z „Kogutami” Manchester wyszedł w takim ustawieniu po raz pierwszy od 57 spotkań, kiedy to zagrał piątką obrońców w wygranym starciu z… Manchesterem City.

Pep Guardiola twierdził ostatnio na konferencji prasowej, że mecz Ligi Mistrzów z Club Brugge jest o wiele bardziej istotny od sobotnich derbów. Patrząc jednak na to, że City w ostatnim spotkaniu ligowym poniosło porażkę w domowym starciu z Crystal Palace, na Old Trafford zrobi wszystko, by zgarnąć trzy punkty. Pep w odróżnieniu od przeciwnika nie musi martwić się dużą ilością urazów w zespole. Ole w sobotnim meczu nie będzie mógł skorzystać z Varane’a oraz Lindelöfa.

Pogromca Guardioli

Rywalizacja Manchesteru United z Manchesterem City przy okazji każdego meczu ma wiele podtekstów. Wydaje się jednak, że na starcie menedżerów i ich bezpośrednie porównania nie zwraca się takiej uwagi, jak to choćby miało miejsce za czasów panowania Jose Mourinho na Old Trafford. Media oraz kibice w Anglii nie traktują Ole jako poważnego rywala dla Pepa Guardioli.

Norweg najwidoczniej uznał, że odpowiednie będzie zasłużenie na szacunek poprzez wyniki na boisku. Jakby było mało statystyk na korzyść Solskjaera, to warto dodać, że Norweg jest pierwszym menedżerem w historii Manchesteru United, który zdołał wygrać trzy wyjazdowe spotkania derbowe z rzędu. Od kiedy były menedżer Cardiff City przejął klub z Old Trafford, każda jego wycieczka do niebieskiej części Manchesteru kończyła się zdobyciem trzech punktów.

Pep mierzył się w karierze już z 66 menedżerami. Z żadnym z nich nie przegrał większej liczby meczów niż właśnie z Ole Gunnarem Solskjaerem. Katalończyk może zaprzeczać, ale ta statystyka z pewnością bardzo ciąży na jego dumie. W sobotę zrobi wszystko, żeby to jego piłkarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Nieporównywalne sukcesy

Jeżeli już porównujemy obu menedżerów, to nie sposób nie wspomnieć o sukcesach menedżerskich obu panów. Tak jak w poprzednich statystykach górował Solskjaer, tak tutaj Guardiola miażdży swojego rywala. Największym sukcesem Norwega, odkąd został szkoleniowcem „Czerwonych Diabłów”, jest finał Ligi Europy, w którym jego zespół musiał uznać wyższość Villarealu. Z kolei Pep Guardiola przez całą swoją karierę menedżerską zdobył niesamowitą liczbę 31 trofeów przez 16 kampanii. W samej Anglii zdobył trzy mistrzostwa, wyprzedzając w poprzednim sezonie Manchester United prowadzony przez Solskjaera. Łącznie w City cieszył się ze zdobycia dziesięciu pucharów.

Ole Gunnar Solskjaer jest także uboższy taktycznie. Pep znany z zamiłowania do detali oraz rozwijania piłkarzy sprawił, że jego metody są znane na całym świecie. Ten sezon pokazuje dobitnie, że Norweg nie do końca radzi sobie z ułożeniem graczy na boisku. W obecnej kampanii jego zespół ma porównywalnie mocny skład do rywala zza miedzy. Pomysłu i odpowiedniego stylu w tym zespole jednak próżno szukać.

Kto będzie rządził w mieście?

Sobotnia rywalizacja Manchesteru United z Manchesterem City sprawi, że zapewne poznamy, kto przez następne pół roku będzie mógł z dumą chodzić po mieście. Kolejny akt wspaniałej rywalizacji dwóch zasłużonych klubów. Kolejna szansa dla Solskjaera, by poprawić swój świetny bilans meczów z Pepem Guardiolą. Pełny sukcesów menedżer z Hiszpanii zrobi wszystko, by po raz kolejny nie dać się zaskoczyć szkoleniowcowi United.

Manchester United ma w tym sezonie wiele problemów, ale Ole pokazał, że jak nikt inny w Europie potrafi urywać się ze stryczka i wychodzić z ogromnych opresji. Fani wciąż nie są przekonani i mają prawo się obawiać, że w sobotę zobaczą powtórkę z meczu z Liverpoolem. Manchester City jak na razie nie gra jednak tak perfekcyjnie jak choćby na początku tego roku kalendarzowego. Rywalizacja derbowa potrafi przynieść zaskoczenia.

Czy Ole Gunnar Solskjear ponownie uciszy niedowiarków i raz na zawsze sprawi, że zerwie z siebie łatkę przeciętnego trenera. Ale wtedy Pep Guardiola będzie musiał się zastanawiać, jakim cudem on znowu ze mną wygrał.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze