Jagiellonia na koniec zagra z Lechią


7 października 2012 Jagiellonia na koniec zagra z Lechią

W ostatnim spotkaniu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lechia zagra w poniedziałek w Białymstoku z Jagiellonią. W środę w meczu 1/8 finału Pucharu Polski gospodarze okazali się lepsi od gdańszczan w rzutach karnych.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie mam żadnych zastrzeżeń do swoich zawodników, jeśli chodzi o podejście do tego spotkania, zaangażowanie i wolę walki. Po środowej konfrontacji odczuwamy jednak ogromny niedosyt. Od 60. minuty dyktowaliśmy warunki gry i mieliśmy kilka świetnych okazji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – powiedział Bogusław Kaczmarek. Bohaterem Lechii mógł ponownie zostać Abdou Traore, który nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Reprezentant Burkina Faso zmarnował również rzut karny, który przesądziłby o awansie jego drużyny do ćwierćfinału tych rozgrywek.

Lechia po raz drugi w ciągu kilku dni zagra z Jagiellonią
Lechia po raz drugi w ciągu kilku dni zagra z Jagiellonią (fot. Agnieszka Skórowska/iGol.pl)

Traore bardzo to przeżył. Tuż po meczu rozpłakał się na środku boiska jak dziecko, a w szatni, kiedy chcieliśmy już jechać do domu, nie można go było oderwać od siedzenia – dodał Kaczmarek. Gdański szkoleniowiec przekonuje, że w poniedziałek kibice będą świadkami zupełnie innego spotkania. – I to nie tylko z tego względu, że w naszym zespole może już wystąpić Piotr Brożek, natomiast w ekipie gospodarzy zabraknie Ebiego Smolarka i Michała Pazdana. My na pewno zagramy w defensywie zdecydowanie uważniej niż w pierwszym meczu – zapewnił popularny „Bobo”.

Gdańszczanie zamierzają nie tylko poprawić grę w defensywie, ale również zneutralizować prawą stronę rywali. – W środę mieliśmy sporo problemów z występującymi na tej flance Tomaszem Kupiszem i Alexisem Norambueną. W zespole gospodarzy podobał mi się również Dawid Plizga, który ma zmysł do gry kombinacyjnej – przyznał Kaczmarek. Nie wiadomo, czy w Lechii zagra chory Piotr Wiśniewski, który jednak w niedzielę rano pojechał do Białegostoku. Poza tym Łukasz Kacprzycki przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 19, a w jego miejsce powołany został 17-letni Kacper Łazaj.

W starciu z gdańszczanami trener Tomasz Hajto nie będzie mógł skorzystać z napastników, gdyż Ebi Smolarek musi pauzować jeszcze w jednym spotkaniu, a Tomasz Frankowski jest kontuzjowany. Wiele wskazuje więc na to, że ustawienie zespołu będzie podobne do tego z meczu z Pogonią. – To był mecz wyjazdowy i wtedy to Pogoń nas atakowała. Teraz my musimy zaatakować i trener będzie brał to pod uwagę. Ostateczna decyzja należy do szkoleniowca i zobaczymy, jakie ustawienie nam przygotuje. Zawsze z nim trafia, więc teraz także należy podejść do tego spokojnie – zaznacza „Bander”.

Wydaje mi się, że mentalnie będziemy lepiej nastawieni niż piłkarze Lechii, którzy po bardzo trudnym meczu musieli wrócić do Gdańska i teraz znowu przyjeżdżają. To może rzutować na ich dyspozycji. Być może to my jesteśmy małym faworytem w tym spotkaniu, ale Lechia też pokazała ostatnio, że potrafi grać w piłkę. Mamy także swoje problemy i musimy się skoncentrować przede wszystkim na sobie, ale wiemy, co się dzieje w zespole „Biało-zielonych”. Jeśli zaczniemy od swojego obozu, to powinniśmy zwyciężyć w tym meczu – przekonuje były piłkarz Lecha Poznań.

Do tej pory białostoczanie, grając na własnym stadionie, w czterech spotkaniach zgromadzili pięć punktów, co nie jest najlepszym rezultatem. – Przede wszystkim gramy u siebie i tutaj musimy punktować. Na wyjazdach było trudno. Ten mecz będzie przełomowy i pokaże nam, czy przed przerwą na reprezentacje awansujemy w tabeli czy też zostaniemy w środku – ocenia gracz „Jagi”.

Początek spotkania w Białymstoku o godzinie 18:30.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze