Jagiellonia gromi Polonię Bytom


16 października 2010 Jagiellonia gromi Polonię Bytom

Pozycję lidera w polskiej Ekstraklasie obroniła dziś Jagiellonia Białystok, która pokonała na własnym stadionie Polonię Bytom 3:0. Dwa gole zdobył Tomasz Frankowski, jeden Tadas Kijanskas.


Udostępnij na Udostępnij na

Na pierwszą ciekawą akcję kibice gospodarzy czekali do 9. minuty. Niezłe uderzenie z dystansu zaprezentował fanom Marcin Burkhardt, lecz piłka nawet nie trafiła w światło bramki. Jedenaście minut później ponownie pomocnik Jagiellonii starał się zaskoczyć golkipera gości, lecz byłemu zawodnikowi Legii nadal szwankowała celność uderzenia.

Tomasz Frankowski znów strzela
Tomasz Frankowski znów strzela (fot. m.matłowski/jagiellonia.pl)

W 28. minucie Polonia powinna prowadzić, jednak z pięciu metrów do bramki nie trafił Dariusz Jarecki, który przez trzy ostatnie sezony występował w barwach drużyny z Białegostoku. Niewykorzystana przez Jareckiego okazja od razu zemściła się na graczach z Bytomia. Minutę po szansie bramkowej Jareckiego na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Tomasz Frankowski, który wykorzystał fatalny błąd Szymona Gąsińskiego.

W 36. minucie Polonia znów miała szansę na gola, ale aktywny Jarecki nie zdołał pokonać świetnie interweniującego Sandomierskiego. Była to ostatnia ciekawa akcja w pierwszej części gry.

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla podopiecznych Michała Probierza, którzy dwie minuty po rozpoczęciu gry podwyższyli prowadzenie. Dośrodkowanie z lewej strony boiska Laty dotarło do Skerli, ten zbił piłkę głową do Frankowskiego, a doświadczony snajper zdobył gola strzałem z woleja.

Kolejne minuty były bardzo dobre w wykonaniu Jagiellonii, która nie zamierzała poprzestawać na dwóch strzelonych bramkach. Swoje okazje mieli wprowadzony od początku drugiej połowy Grosicki oraz Kupisz, jednak nie zmieniało to wyniku na tablicy świetlnej. 

Po ostrych atakach lidera Ekstraklasy na boisku tempo trochę opadło. Jagiellonia spokojnie rozgrywała i oczekiwała na następne sytuacje. Kwadrans przed końcem meczu uderzał Lato, lecz świetną paradą popisał się Gąsiński. Golkiper gości równie pięknie zachował się ponad 10 minut później, kiedy wprowadzony chwilę wcześniej Essomba uderzył kapitalnie, co jednak nie przełożyło się na zmianę rezultatu.

Bramka jednak wisiała w powietrzu, o czym przekonała się dobitnie Polonia. W doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu Grosickiego, z prawej strony boiska piłkę głową przed pole karne zbił Lato, ta trafiła do Kijanskasa, który popisał się przepięknym wolejem, nie dając żadnych Gąsińskiemu szans na skuteczną reakcję.

Ten gol zakończył mecz, w którym znacznie lepiej prezentowała się Jagiellonia. Podopieczni Michała Probierza zasłużenie wygrali 3:0, choć mogli wyżej. Bohaterem meczu został bez wątpienia Tomasz Frankowski – strzelec dwóch bramek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze