Serie A w tym sezonie w zasadzie od samego początku daje nam wiele radości. Miniona kolejka nie była inna. I tym razem zobaczyliśmy sporo ciekawych i zaskakujących wyników. Juventus i Inter – główni faworyci do zwycięstwa – chwilowo zostali wyhamowani. Więcej o 9. kolejce w tekście poniżej. Zapraszamy!
Włoska piłka ten sezon z pewnością może uznać za jedną z najlepszych akcji marketingowych ostatnich lat. W zasadzie co kolejkę mamy przynajmniej jeden mecz, który spokojnie można nazwać spektaklem. Nie inaczej było w miniony weekend.
Serie A w ataku
Zaczniemy dzisiaj troszeczkę od końca, ale idealną wizytówką ostatniej kolejki musi zostać mecz Atalanty Bergamo z Udinese. Nie może być inaczej, skoro piłkarze z Bergamo roznieśli w pył gości z Udine. Początek jednak nie zwiastował takiego obrotu spraw. Zespół Łukasza Teodorczyka (ponownie cały mecz na ławce rezerwowych) dobrze wszedł w to spotkanie. W 11. minucie Stefano Okaka dał gościom prowadzenie. I to w zasadzie byłoby na tyle, jeśli chodzi o przyjezdnych. Chwilę później mieliśmy wyrównanie, a dalej Atalanta włączyła walec, który rozjechał zespół polskiego napastnika.
#AtalantaUdinese | 7-1 | 83′
⚽ GOOOLLL!!! AMAAAD TRAOREEE!!!
Gol all’esordio per #Traore!! Sinistro nell’angolino e 7-1!
Goal on debut for Traore!! His left shot goes in and it’s 7-1 for us!! #SerieATIM #GoAtalantaGo ⚫? pic.twitter.com/8vUM6v4PdJ— Atalanta B.C. (@Atalanta_BC) October 27, 2019
Duży wkład w tak wysoką porażkę miała czerwona kartka, jaką zobaczył zawodnik Udinese, Nicholas Opoku. Goście rozegrali tak „dobre” spotkanie, że bramkę strzelił im 17-letni debiutant – Amad Diallo Traore. Młodzik urodzony w 2002 roku na boisku pojawił się na 13 minut przed końcem meczu.
Faworyci: STOP!
Ciekawe wyniki padły w sobotniej serii gier. Mistrz Włoch z Turynu wybrał się do Lecce, gdzie mogło się wydawać, że czekać ich będzie łatwe zwycięstwo. Jednakże gospodarze wcale nie złożyli broni i nie pozwolili „Starej Damie” na zdobycie kompletu punktów na ich terenie. Dobrze wyglądające w tym sezonie Lecce sprawiło nie lada niespodziankę, remisując z Juventusem 1:1.
When you bet on Juventus to win the match #LecceJuve pic.twitter.com/A2xOU3SX7E
— Abule (@Heiseinbag) October 26, 2019
Jednak w minioną sobotę nie tylko Juventus postanowił zrobić wątpliwego psikusa swoim fanom i bukmacherom. Typowany na największego rywala od początku tego sezonu Inter także zgubił punkty. Mało tego… Inter w meczu z Parmą zremisował 2:2 na Giuseppe Meazza. W dodatku mogło się to skończyć zupełnie inaczej. Goście po pierwszej połowie mieli korzystny dla siebie rezultat 2:1. Dopiero po rozpoczęciu drugiej połowy Romelu Lukaku zdołał wyrównać stan gry.
?? Full Time al Meazza!#InterParma 2 – 2 pic.twitter.com/s9usbGIQz6
— Parma Calcio 1913 (@1913parmacalcio) October 26, 2019
Podobnie rzecz się miała w starciu SPAL – Napoli, w którym faworyt nie zdołał wygrać i jedynie zremisował w meczu wyjazdowym. SPAL postawiło trudne warunki neapolitańczykom i zdołało urwać punkcik pomimo bycia outsiderem. Bramkę dla Napoli zdobył Arek Milik wracający do świetnej dyspozycji.
Rzym zwycięski
Choć kibice „Rossonerich” liczyli na to, że nowy trener Stefano Pioli odmieni oblicze gry ich ukochanej drużyny, wydaje się, że trudne czasy nie opuszczą tak szybko San Siro. Drużyna Krzysztofa Piątka przegrała w ostatniej kolejce ze stołeczną Romą. Edin Dzeko i Nicola Zaniolo załatwili gospodarzom dość łatwe trzy punkty. Bramkę na otarcie łez zdobył Theo Hernandez. Więcej o tym spotkaniu pisaliśmy tutaj.
Ostatnia kolejka była udana dla piłkarskiej części stolicy. Poza wygraną AS Roma trzy punkty zdobyło Lazio. Wyjazdowe spotkanie z Fiorentiną zapowiadało się na hit niedzielnych meczów. I to starcie z pewnością nie rozczarowało piłkarskich fanatyków. Po raz kolejny głównym bohaterem i architektem zwycięstwa Lazio był Ciro Immobile. Najpierw świetnie obsłużył podaniem Joaquina Correę, któremu pozostało tylko minąć Bartłomieja Drągowskiego i skierować piłkę do bramki. Natomiast w 89. miuncie meczu sam wpisał się na listę strzelców, zapewniając rzymianom komplet punktów.
Piękna gra
Serie A w tym sezonie pokazuje, że to już nie tylko „brutalne” catenaccio, ale przede wszystkim porywające akcje i piękne bramki. Jedną z takich bramek zdobył Sandro Tonali. Młodziutki pomocnik Brescii w taki sposób wykonał rzut wolny przeciwko Genoi:
9. kolejka Serie A pokazała nam także, że AC Milan wciąż nie może wyjść z głębokiego kryzysu, w jakim się znalazł jakiś czas temu. Podobnie sprawa ma się w Sampdorii, która powoli zadomowiła się na ostatnim miejscu w tabeli. Do końca sezonu jeszcze daleko, ale widmo spadku robi się coraz większe. Ostatni weekend to też dowód na to, że faworyci w każdym meczu muszą dawać z siebie wszystko, by zdobyć trzy punkty.
Wyniki 9. kolejki Serie A:
H. Verona 0:1 Sassuolo
Lecce 1:1 Juventus
Inter 2:2 Parma
Genoa 3:1 Brescia
Bologna 2:1 Sampdoria
Torino 1:1 Cagliari
SPAL 1:1 Napoli
Atalanta 7:1 Udinese
Roma 2:1 Milan
Fiorentina 1:2 Lazio