Iker Alvarez to bramkarz reprezentacji Andory. Podczas pierwszego meczu eliminacyjnego Polska – Andora to on strzegł bramki gości. Z młodym golkiperem porozmawialiśmy m.in. o jego piłkarskich początkach, grze przeciwko Robertowi Lewandowskiemu czy dotychczasowych występach w kadrze Andory.
Reprezentacja Andory w najbliższym meczu na pewno tanio skóry nie sprzeda, co wiedzieliśmy już przed poniższą rozmową, a Iker Alvarez tylko potwierdził nasze przypuszczenia. Zapraszamy do lektury!
És un dels nostres porters, i ahir estava celebrant la @EuropaLeague amb el @VillarrealCF amb una bandera andorrana lligada a la cintura! Moltes felicitats @ikeralvarez01! 🇦🇩🏆⚽👏🏻 pic.twitter.com/VL3aXsSidt
— Federació Andorrana de Futbol (@Fedandfut) May 27, 2021
Michał Kruszyński: Od dziecka grałeś w hiszpańskich drużynach.
Iker Alvarez: Poprawię cię delikatnie. Od kilku lat występuję w zespołach z Hiszpanii. Najpierw byłem w FC Andorra, następnie w Club Gimnastic de Manresy, a obecnie gram w Villarrealu.
Gdzie zaczynałeś swoją piłkarską karierę?
Zacząłem grać w piłkę w Escaldes-Engordany. Na początku chciałem być graczem z pola, ale z biegiem lat brakowało nam bramkarza, więc stanąłem między słupkami i ostatecznie tak zostało. Wcale nie poszło mi tak źle! Myślę, że pomogły mi w tym geny, ponieważ mój ojciec też był bramkarzem. Przez rok rozwijałem się w klubie bramkarskim, a następnie wyjechałem do Andorry – drużyny, która gra w lidze hiszpańskiej. W tym zespole byłem kilka lat. Później zostałem zapisany do Nastic de Manresa, w którym grałem przez rok przed transferem do Villarrealu.
Twój ojciec również grał w reprezentacji Andory?
Tak, jeśli dobrze pamiętam, rozegrał w niej około 80 meczów!
Masz hiszpańskie korzenie?
Połowa mojej rodziny to Hiszpanie, ale od urodzenia czuję się Andorczykiem. Uważam, że możliwość reprezentowania swojego kraju na arenie międzynarodowej to najpiękniejsza rzecz na świecie.
Dostałeś kiedyś propozycję gry z hiszpańskich młodzieżówkach?
Nie, nigdy nie dostałem takiej propozycji. Ale od zawsze chciałem grać dla reprezentacji Andory.
Co najbardziej podoba Ci się w Andorze?
Andora jest świetna, aby mieć wygodne, łatwe i przyjemne życie. Mieszkanie tu jest bardzo bezpieczne, a ludzie bez wątpienia są bardzo szczęśliwi!
Obecnie jesteś bramkarzem Villarrealu B. Zagrałeś w tym sezonie pięć z jedenastu spotkań, zachowując cztery czyste konta. Jesteś zadowolony z tego wyniku?
Oczywiście! Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Ale to nie tylko moja zasługa. Myślę, że drużyna od początku rozgrywek wygląda bardzo solidnie w defensywie oraz ofensywie. To wszystko pozwala nam zajmować aktualnie pierwsze miejsce w tabeli!
Jaki jest Twój cel na najbliższe sezony?
Uważam, że celem każdego piłkarza zespołu U-23 jest awans do pierwszej drużyny i pomaganie jej. Jest to wielka duma, aby reprezentować taki zespół jak Villarreal. Klub bardzo dba o drugą drużynę i między innymi stąd pozyskiwani są zawodnicy do pierwszej. Daje nam to poczucie przynależności do pierwszej drużyny i sprawia, że czujemy się zaangażowani oraz ważni.
Miałeś już okazję trenować z pierwszym zespołem Villarrealu?
Tak. Od dwóch lat bardzo często z nimi trenuję. Cieszę się, że mogę im pomóc, a oni każdego dnia pomagają mi stawać się lepszym!
Nawiązując do mojej wcześniejszej rozmowy z Ildefonsem Limą. Czy przed przyjazdem na zgrupowanie reprezentacji macie robione testy na COVID-19?
Tak, jakiś czas temu któryś z kolegów uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19 i przez jakiś czas byliśmy na kwarantannie. Na szczęście sytuacja w Andorze i Hiszpanii mocno się poprawiła. Teraz raczej nie dzieją się takie sytuacje, ponieważ mamy szczepionki i dbamy o to, aby nie spotykać się z wieloma osobami!
W reprezentacji Andory do tej pory w eliminacjach wystąpiło już dwóch bramkarzy. (Iker Alvarez – trzy spotkania, Josep Gomes – pięć meczów). Nie macie pierwszego bramkarza?
Właściwie powoływanych jest zawsze trzech bramkarzy, a trener na bieżąco decyduje, kto wyjdzie w wyjściowej jedenastce. Ilekroć trener stwierdzi, że jestem potrzebny reprezentacji, dam z siebie wszystko, aby pomóc kolegom z drużyny!
Aktualnie masz cztery występy w reprezentacji, w tym jeden z Polską. Jaki był to mecz dla Ciebie?
Mecz w Polsce zawsze będzie dla mnie czymś wyjątkowym. W końcu debiut to coś, co zapamiętasz na zawsze. Szczególnie jeśli grasz przeciwko takiej reprezentacji jak Polska i na tak pięknym obiekcie, jakim jest stadion Legii Warszawa. Pomijając wynik, był to dla mnie wyjątkowy dzień, który zapamiętam do końca życia.
Przegraliście 0:3, ale zaprezentowaliście się z naprawdę dobrej strony.
Dziękuję bardzo.
Jesteś zadowolony ze swojego występu w tym meczu?
Nie w pełni. W końcu jestem bramkarzem i nigdy nie lubię tracić bramek. Wielu z nas zawsze szuka najdrobniejszych detali, które można poprawić w swojej grze, żeby zatrzymać taki strzał przy następnej okazji. Wiem, że mam jeszcze rzeczy, które muszę poprawić, więc codziennie trenuję, aby te same błędy nie przydarzały mi się w przyszłości. Jednak nie przesadzam i rozumiem, że każdy z nas się myli.
W defensywie również zagraliście na dobrym poziomie. Robert Lewandowski strzelił wtedy dwie bramki, ale nie miał łatwego meczu.
Dokładnie. Myślę, że niełatwo grać przeciwko nam. Jesteśmy bardzo trudną drużyną do gry w ofensywie. Zawsze dajemy z siebie sto procent i chociaż znamy nasze ograniczenia, staramy się jak najbardziej je minimalizować. W mojej opinii granie przeciwko nam może być irytujące dla rywali.
Obawiacie się Lewndowskiego? Prawdopodobnie to obecnie najlepszy piłkarz na świecie.
Nie, uważam, że strach nie rozwiązuje żadnych problemów. Szczególnie jeśli grasz w piłkę nożną. Mamy do niego duży szacunek, ponieważ jest świetnym zawodnikiem, tak jak wielu innych piłkarzy reprezentacji Polski. W ostatecznym rozrachunku to drużyna, która liczy się w stawce do końca, a do tego potrzebny jest świetny zespół i indywidualne przebłyski zawodników.
Jak wygląda gra przeciwko niemu z perspektywy bramkarza?
Tak jak przeciwko każdemu innemu zawodnikowi. W meczach dzieje się tak dużo rzeczy, że nie możesz skupić się tylko na jednym piłkarzu. Kiedy to robisz, automatycznie zaskakuje cię każdy z pozostałych graczy.
Do końca eliminacji mistrzostw świata 2022 zostały dwa mecze. Macie na koncie sześć punktów, jesteście zadowoleni z tego wyniku?
Tak, bez wątpienia są to niezłe wyniki. Każdy punkt jest dla nas dobry. Od początku mieliśmy taki cel. Osiągnięcie go jest wielkim powodem do dumy.
Który mecz z tych eliminacji zapamiętasz najbardziej?
Bez wątpienia wygraną 3:0 z San Marino. To było moje pierwsze reprezentacyjne zwycięstwo. Wyjątkowa chwila!
Czego możemy spodziewać się w najbliższym meczu z Polską?
Będzie to bardzo trudne spotkanie, w którym prawdopodobnie przez większość czasu Polska będzie miała piłkę. Będzie musiała przejść do fazy ataku, ale na pewno zrobimy wszystko, aby jej to utrudnić. My też będziemy chcieli zdobyć bramkę!
Jest coś, co chciałbyś powiedzieć polskim kibicom przed piątkowym spotkaniem?
Nie wiem, co mogę im powiedzieć. Po prostu niech wygra lepszy!
Jaki wynik typujesz w piątkowym starciu?
Mam nadzieję, że uda nam się wygrać!
Parodia, 1 miejsce w tabeli? Z ktorego roku ten wywiad?
Wywiad z roku 2021, a dokładniej z 11 listopada. Zalecam przeczytać ten fragment jeszcze raz, ale ze zrozumieniem.