Paweł Grzywacz & Adam Sadowiak

iGolowa Ekstragadka #3: Co dalej z Legią?


Przyglądamy się mistrzom Polski

1 marca 2019 iGolowa Ekstragadka #3: Co dalej z Legią?

W kolejnym odcinku naszej Ekstragadki wzięliśmy na tapet Legię Warszawa i przyjrzeliśmy się obecnej dyspozycji stołecznego klubu.


Udostępnij na Udostępnij na

Za Legią słaby start w nową rundę. Warszawianie w pierwszych trzech wiosennych kolejkach ugrali raptem trzy punkty, pokonując Wisłę Płock i ulegając Cracovii i Lechowi Poznań. O obecnej formie warszawian rozmawiali Paweł Grzywacz i Adam Sadowiak.

O Legii słów kilka

Strata Legii do Lechii w ostatni weekend powiększyła się do siedmiu punktów. Warszawski zespół prezentuje się średnio w nowym roku i oprócz zwycięstwa ze słabą Wisłą Płock zaliczył porażki z Lechem i Cracovią. Czy sądzisz, że Legia w obecnej formie ma jeszcze szansę dogonić Lechię?

Absolutnie nie, w tym momencie jest to Legia bez polotu, bez woli walki i bez jakiegokolwiek pomysłu na grę.

Dziś dowiedzieliśmy się, że Ricardo Sa Pinto był na dywaniku u Dariusza Mioduskiego. Czyżby dni trenera Legii były policzone? Dla mnie Legia Sa Pinto wygląda znacznie gorzej niż krytykowana często Legia Romeo Jozaka. W zespole z Warszawy rzeczywiście brakuje woli walki i niekiedy poziom gry nie powala, czego świetny przykład mieliśmy okazję zobaczyć w starciu z Lechem. Sądzisz, że oglądamy ostatnie chwile Portugalczyka na ławce Legii?

Jeśli Legia chce odbudować zaufanie kibiców, musi w meczu z ekipą z Legnicy wygrać wysoko i udowodnić, że wciąż liczy się w walce o tytuł. W przeciwnym razie Sa Pinto może pakować walizki.

Warto zauważyć też, że na razie zawodzą zawodnicy ściągnięci zimą do klubu. Luis Rocha nie gra, Iuri Medeiros cały czas gra poniżej swojego dosyć wysokiego potencjału, a Salvador Agra wygląda na kompletny transferowy niewypał i piłkarza, który nadaje się co najwyżej na średniaka ekstraklasy i wygląda jakby był za słaby na Legię. Oprócz trójki Portugalczyków do Legii nie dołączył żaden inny zawodnik. Chyba się zgadzamy, że transfery Legii zimą prezentują się w praniu jako raczej średnie.

Zdecydowanie tak, dodałbym jeszcze, że Carlitos, który błyszczał w Wiśle Kraków, teraz jest cieniem samego siebie. Zupełnie jakby zapomniał, jak gra się w piłkę nożną. Natomiast reszta zawodników również występuje zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Łatwo też zauważyć, że po odstawieniu na boczny tor kilku piłkarzy takich jak Hamalainen, Radović i Malarz Legii brakuje prawdziwego lidera na boisku. Za takiego możemy uznawać kogoś z dwójki Kucharczyk–Jędrzejczyk, czyli graczy, których można nazwać prawdziwymi legionistami. Z drugiej strony jednak, Kucharczyk nie zalicza się do ulubionych graczy Ricardo Sa Pinto, a Jędrzejczyka jeszcze parę miesięcy temu próbowano z Legii wypchnąć. Brakuje tam piłkarzy takich jak jeszcze parę lat temu Jakub Rzeźniczak, graczy, z którymi kibice mogą się utożsamiać jako z prawdziwymi legionistami z krwi i kości. Twoim zdaniem jest w Legii ktoś taki, kto w najbliższym czasie może stać się gwiazdą Legii na lata?

Na pewno Arek Malarz był takim człowiekiem, który zawsze potrafił tchnąć w ten zespół ducha walki i nie bał się użyć ostrych słów, kiedy było to Legii potrzebne. Obecnie nie ma w składzie mistrza Polski zawodnika, który pociągnie to wszystko. Mało tego – w Legii obecnie popularne powiedzenie jeden za wszystkich wszyscy za jednego nie istnieje.

Kończąc naszą dyskusję, przed Legią spotkania z Miedzią, Arką i Śląskiem, które tej wiosny prezentują się przeciętnie. Dla warszawian to szansa na dziewięć punktów w tych trzech meczach. Myślisz, że Legia z tych trzech starć wyjdzie z tarczą i kompletem punktów?

Miedź jest beniaminkiem, który potrafi zaskoczyć, przykład: wygrana w poprzedniej rundzie w Białymstoku. Arka gra słabo, ale należy pamiętać, że każda ekipa bez względu na miejsce w tabeli na Legię się mobilizuje, więc uważam, że o komplet oczek będzie w obecnej formie niezwykle trudno.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze