IGol przewiduje mistrzostwa w RPA


9 czerwca 2010 IGol przewiduje mistrzostwa w RPA

Jak przed każdym mniejszym czy większym turniejem piłkarskim tabuny redaktorów i dziennikarzy przepowiadają na łamach swoich pism, która z drużyn ma największe szanse na końcowe zwycięstwo, a która okaże się słynnym czarnym koniem. Nie inaczej będzie u nas. Z tą różnicą, że typowaniem nie zajmie się jeden redaktor (czy współpracownik), a kilku.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak powszechnie wiadomo, od wielu już dekad najwięksi faworyci się nie zmieniają. Od dawien dawna na każdych mistrzostwach świata o końcowy triumf rywalizują Brazylia, Argentyna i co najmniej jedna europejska drużyna. Oczywiście do tej wyliczanki należy dopisać reprezentację Niemiec, która zawsze, nawet mając na papierze przeciętny skład, mieści się w czołówce.

Oficjalna piłka MŚ 2010
Oficjalna piłka MŚ 2010 (fot. Fcbayern.t-home.de)

Zbliżający się turniej będzie wyjątkowy, czy może bardziej szczególny, z wielu różnych względów. Po pierwsze sam kraj. Republika Południowej Afryki ma jeszcze w pamięci walkę z apartheidem, najnowszy (notabene średnio udany) film o Nelsonie Mandeli („Invictus” w reżyserii Clinta Eastwooda) czy też różnicę nie tyle klimatyczną, o ile wysokościową pomiędzy różnymi arenami rozgrywanych spotkań. To będzie miało ogromny wpływ przede wszystkim na europejskich piłkarzy, którzy po morderczym sezonie do takich zmian nie są przyzwyczajeni i będą na nie bardzo podatni.

Po drugie sama futbolówka. Jabulani w ostatnim czasie spotkała się z falą krytyki, oczywiście ze strony bramkarzy. To już staje się tradycją, iż przed każdym mundialem czołowi golkiperzy narzekają na nieprzewidywalną futbolówkę itp. Wymówka? Niekoniecznie. Futbol idzie do przodu, coraz większy nacisk kładzie się na widowiskowość (co dziwić nie powinno) i nie zdziwiłbym się, jeżeli te mistrzostwa byłyby na pierwszym miejscu pod względem liczby strzelonych goli. I nie mam nic przeciwko!

Wreszcie po trzecie. Śledząc futbol już od ponad dekady, mogę zauważyć, jak wielką metamorfozę przeszły reprezentacje zarówno Hiszpanii, jak i  Anglii. Tym pierwszym potrzebny był przede wszystkim triumf w ubiegłych mistrzostwach Europy. Dla tych drugich niezbędny był Fabio Capello, który w znakomity sposób poukładał wszystkie gwiazdy Premier League.
Oczywiście, że ww. drużyny już z marszu wymieniane są w gronie faworytów. Ale radziłbym właśnie na nie zwrócić uwagę, ich ostatnie wyniki pokazują bowiem, że tamtejsi piłkarze wiedzą już, jak wygrywać.

Typowanie

Najwyższa jednak pora przejść do esencji tego artykułu, czyli opinii redaktorów wortalu na tematy jakże przewidywalne, ale także jakże istotne. Zapytałem moich kolegów przede wszystkim o to, kto ma największą szansę wznieść do góry Puchar Świata, kto jak zwykle okaże się czarnym koniem oraz na kogo wypada zwrócić szczególną uwagę. Oto wyniki:

Artur Kocurek (szef Premier League)

Hiszpania
Hiszpania (fot. 2dayblog.com)

Moim zdaniem w walce o końcowy tryumf będą się liczyć trzy zespoły: Brazylia, Hiszpania oraz Anglia. Według mnie najbliżej sięgnięcia po tytuł mistrza świata ma ekipa Vincente Del Bosque. Hiszpanie są wspaniałym połączeniem doświadczonych piłkarzy takich, jak Puyol czy Xavi z młodymi wilkami pokroju Davida Silvy czy Pedro. Główną siłę tego zespołu stanowią piłkarze FC Barcelona, którzy mają za sobą bardzo dobry sezon a w ostatnich meczach towarzyskich pokazali, że nie czują zmęczenia. W Hiszpanach próżno szukać defektów, jest to zespół idealny w każdej formacji: od pozycji bramkarza, skończywszy na duecie napastników Torres – Villa. Równie silne jedenastki mają Carlos Dunga oraz Fabio Capello. W ekipie „Canarinhos” pierwsze skrzypce grają ostatnio Robinho i Luis Fabiano, w znakomitej formie jest również ich golkiper Julio Cesar. Postawa „Lwów Albionu” będzie zależeć od dyspozycji kilku graczy. Obroną pod nieobecność będzie kierował John Terry, za rozegranie będą odpowiadać Frank Lampard oraz Steven Gerrard, a o skuteczne wykończenie akcji zadba Wayne Rooney. Myślę, że któraś z tych trzech drużyn wygra mundial w RPA.

Na czarnego konia typuję reprezentację  Wybrzeża Kości Słoniowej.  „Słonie” są najsilniejszą  drużyną afrykańskiego kontynentu, którą stać  na sporą niespodziankę. W swoich szeregach mają takie gwiazdy, jak król strzelców Premiership Didier Drogba, Salomon Kalou czy bracia Kolo i Yaya Toure, a o to, by dali z siebie jak najwięcej, ma się postarać Sven Goran Eriksson. Jedną bolączką szwedzkiego szkoleniowca mogą być grupowi rywale w postaci Portugalii i Korei Północnej. Z tą ostatnią drużyną „Słonie” wygrają bez problemu, ale o wyjście z grupy zagrają z ekipą Cristano Ronaldo lub Ricardo Kaki. Wierzę, że tę grupę stać na sporą niespodziankę, przez nich niejedna ekipa będzie płakać, a niektórzy trenerzy osiwieją na widok formy reprezentantów Wybrzeża Kości Słoniowej.

Według mnie najgroźniejszymi zawodnikami mundialu w Republice Południowej Afryki będą Serio Aguero, Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Obaj Argentyńczycy chcą pokazać, że są godni, by ich porównywać z obecnym trenerem „Albiceletes” Diego Maradoną. Poczynania Kuna będą zapewne monitorować skauci najlepszych europejskich klubów z Chelsea Londyn na czele. Popularny „Mesjasz” od wielu lat pokazuje, że niestraszny mu jest spadek formy i marzy, aby do licznych tytułów, które wywalczył z FC Barcelona, dołożyć laur mistrza świata. Cristiano Ronaldo udowodnił, że potrafi strzelać bramki w każdej lidze i bez problemu zamienił siłową Anglię na techniczną Hiszpanię. Teraz swój piłkarski kunszt zamierza pokazać na boiskach Republiki Południowej Afryki. Myślę, że do tych trzech piłkarzy będą należeć mistrzostwa świata, a ich niesamowite zwody, zagrania i bramki na długo zostaną w naszej pamięci.

Robert Fila (zastępca redaktora naczelnego)

Najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa w mistrzostwach świata jest reprezentacja Hiszpanii. Mistrzowie Europy z nowym trenerem, jednak z niezmienioną kadrą, stanowią obecnie najsilniejszy i najrówniej grający zespół. Wprawdzie podczas Pucharu Konfederacji zespół ten nie poradził sobie z Amerykanami, jednak tamto spotkanie pokazało sztabowi szkoleniowemu nad czym trzeba pracować. Hiszpanie mają obecnie najlepszych zawodników, grających w najlepszych klubach na świecie. Fakt, że od wielu lat grają w niemal niezmienionym składzie sprawia, że stanowią jeden monolit, rodzinę, a w dzisiejszych czasach takie rzeczy jak umiejętności, zgranie czy rodzina piłkarska są niezwykle ważne. I to one gwarantują sukces.

Didier Drogba to kluczowy gracz WKS
Didier Drogba to kluczowy gracz WKS (fot. thesoccerroom.com)

Moim zdaniem, takim czarnym koniem może być reprezentacja Holandii. „Oranje” mają w tym roku naprawdę silny zespół, mimo że tacy zawodnicy jak Van Persie czy obecnie Robben walczyli z kontuzjami. Holendrzy już w mistrzostwach Europy pokazali, że są bardzo mocni. W tym roku w swojej życiowej formie jest kilku kluczowych zawodników reprezentacji, a to właśnie brak formy u takich piłkarzy, jak Van der Vaart, Sneijder czy Van Persie był powodem braku sukcesów. Holendrzy jadą do RPA w roli drużyny, która może dojść daleko jednak w przypadku porażki nikt nie będzie rozpaczał. Moim zdaniem Holandia może jeszcze wszystkich zaskoczyć.

Według mnie w finale MŚ zagrają reprezentacje Hiszpanii i Anglii. Piłkarze Fabio Capello w tym roku zaliczani są do grona faworytów. Kibice Anglików mają już dość czekania na sukcesy, a w tym roku wszyscy najważniejsi piłkarze tego zespołu prezentują życiową formę. W poprzednich latach, mimo wielu wspaniałych zawodników w kadrze, brakowało trenera. Teraz wydaje się, że wszystkie te elementy, czyli światowej klasy trener i piłkarze będący we wspaniałej formie, mogą w końcu dać upragnione zwycięstwo. Jednak czy „Lwy Albionu” poradzą sobie z presją?

Tomasz Bejnarowicz (sekretarz redakcji)

O tym, kto obecnie jest największym faworytem mistrzostw, przekonali się na własnej skórze polscy piłkarze. Reprezentacja Hiszpanii to znakomita drużyna, która posiada 23 klasowych zawodników i bez wątpienia ta ekipa powinna się znaleźć w wielkim finale afrykańskiej imprezy. Osobiście liczę na dobre występy Niemców i Holendrów, te zespoły stać na strefę medalową. 

Kto czarnym koniem? Oczywiście Paragwaj. Drużyna Gerarda Marino ma w swoim składzie kilku utalentowanych zawodników, w tym napastnika Borussii Dortmund, Lucasa Barriosa. Argentyńczyk świetnie spisuje się w nowych barwach i moim zdaniem będzie jedną z największych gwiazd tych mistrzostw.

Media sententia

Lucas Barrios będzie gwiazdą tych mistrzostw?
Lucas Barrios będzie gwiazdą tych mistrzostw? (fot. soccergaming.tv)

Jak widać, moi redakcyjni koledzy stoją murem za reprezentacją Hiszpanii. Nie dziwię się. To mistrzowie Europy, drużyna która rozniosła w puch nasze szanowne „Orły”. Jak dla mnie, jedyną ekipą, która może im zagrozić, będzie Holandia. „Oranje” grają techniczny futbol, bardzo podobny do tego, którym chełpią się podopieczni Vicente Del Bosque. Inna sprawa, że moi faworyci, bo za takich właśnie uważam Holandię, grają piłkę dużo szybszą, mają bardziej atletycznych zawodników, no i przede wszystkim Robina van Persiego w składzie.

Tak, to na niego trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę. Ten zawodnik jest wypoczęty, nie grał praktycznie cały sezon i ma ogromny głód piłki. Do tego przez jego masę kontuzji naprawdę niewiele osób zauważyło, że stał się on ostatnimi czasy piłkarzem kompletnym, a jego słynna lewa noga potrafi burzyć domy.

Czarny koń? Jak dla mnie takowego nie ma. Wybrzeże Kości Słoniowej jest uznaną firmą już od dawna. Podejrzewam, że nawet wyjdzie z grupy, ponieważ ma większe doświadczenie w grze w tym klimacie niż Portugalia. Myślę za to, że najbardziej może zaskoczyć Francja, grająca jak zwykle totalny piach, który już na poprzednim mundialu okazał się bardzo skuteczny.

Komentarze
~lukasz125110 (gość) - 14 lat temu

sam jestes piach czlowieku. polfinal raczej pewny dla
francuzow:P

Odpowiedz
~Karol (gość) - 14 lat temu

Według mnie największym pozytywnym zaskoczeniem
będzie Urugwaj. Ta drużyna posiada dobrego
bramkarza, solidną obronę i pomoc. Atak to
największy atut tej reprezentacji. Biorąc, że Luiz
Suarez zagra w pomocy, atak: Diego Forlan i Edinson
Cavani wygląda bardzo imponująco. Według mnie ta
drużyna wyjdzie z pierwszego miejsca ze swojej
grupy. Drugie miejsce zajmie Meksyk z równie
imponującą kadrą co Urugwaj. Francja prezentuje
się bardzo słabo. Gallas obraził się na Domenecha
za to, że odstawił Henry'ego na ławkę i zabrał
Gallasowi opaskę kapitańską. To wpłynie na grę
tej drużyny. RPA mimo tego, że jest gospodarzem,
nie wyjdzie z grupy - zajmie ostatnie miejsce.
Pozdro.
P.S. Już nie mogę się doczekać piątku. Od razu
na początek dwa świetne mecze :D

Odpowiedz
excalibur (gość) - 14 lat temu

GRUPA A: URUGWAJ, FRANCJA
GRUPA B: ARGENTYNA, GRECJA
GRUPA C: ANGLIA, USA
GRUPA D: NIEMCY, SERBIA
GRUPA E: HOLANDIA, KAMERUN
GRUPA F: WŁOCHY, PARAGWAJ
GRUPA G: BRAZYLIA, PORTUGALIA
GRUPA H: HISZPANIA, SZWAJCARIA

Odpowiedz
excalibur (gość) - 14 lat temu

1/8 FINALU

URUGWAJ - GRECJA
ANGLIA - SERBIA
NIEMCY - USA
ARGENTYNA - FRANCJA
HOLANDIA - PARAGWAJ
BRAZYLIA - SZWAJCARIA
WLOCHY - KAMERUN
HISZPANIA - PORTUGALIA

1/4 FINALU

URUGWAJ - ANGLIA
NIEMCY - ARGENTYNA
HOLANDIA - BRAZYLIA
WLOCHY - HISZPANIA

1/2 FINALU

ARGENTYNA - HISZPANIA
ANGLIA - HOLANDIA

Odpowiedz
~baza (gość) - 14 lat temu

Francja to nawet z grupy nie wyjdzie a co dopiero do
półfinału
To co że mają dobry skład jak grają jakby
pierwszy raz mieli piłke przy nodze

Odpowiedz
~Jose (gość) - 14 lat temu

(ŚMIECH NA SALI)

Odpowiedz
~Dzacek (gość) - 14 lat temu

wydaje mi się że jednak Francja nie wyjdzie z grupy
a.stawiałbym na:
GRUPA A: Urugwaj, MEKSYK

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze