Sądny dzień w Krakowie!


Hutnik Kraków i match-fixing? Klub zawiesza Dawida Kubowicza i rozwiązuje kontrakt z Kamilem Wengerem. Słaba forma drużyny w tle

7 listopada 2023 Sądny dzień w Krakowie!
Krzysztof Porebski / PressFocus

Hutnik Kraków i match-fixing? Dwie ostatnie porażki były... no właśnie, jakie? Niespotykane? Tak to wyglądało. Zespół z Nowej Huty, prowadząc 3:0, tracił zwycięstwo i nie było na to żadnego normalnego wytłumaczenia. Słaba forma czy coś innego? Zarząd podjął stanowcze kroki: Dawid Kubowicz zawieszony, Kamil Wenger poza klubem. HKS zwrócił się także do Polskiego Związku Piłki Nożnej o pomoc przy weryfikacji tego, czy nie byliśmy świadkami manipulacji i ustawienia wyników spotkań po to, by ewentualnie chronić swoje dobre imię.


Udostępnij na Udostępnij na

3:0 z Lechem, 3:0 z Kotwicą Kołobrzeg… te spotkania „Biało-błękitno-niebiescy” zaczęli fantastycznie, jednak w okolicach 60. minuty każdego z nich zaczynał się dramat i finalnie Hutnik Kraków przegrywał, dodajmy, że w bardzo dziwnych okolicznościach. Pojawiały się głosy, że może to być… match-fixing. Już na chłodno i gdy opadły emocje, klub z Nowej Huty wydał oświadczenie, którego treść brzmi następująco:

„Zarząd klubu sportowego Hutnik Kraków Sp. z o. o. po dwóch kompromitujących porażkach poddając głębokiej analizie wszystkie mecze bieżącej rundy ze szczególnym uwzględnieniem zachowania poszczególnych zawodników podjął następujące decyzje:

  • zawieszony w prawach zawodnika pierwszego zespołu ze skutkiem natychmiastowym zostaje zawodnik Dawid Kubowicz,
  • zawieszony w prawach zawodnika pierwszego zespołu ze skutkiem natychmiastowym zostaje zawodnik Kamil Wenger, kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron,
  • klub zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego przy PZPN z prośbą o weryfikację poprzez wykorzystanie narządzi którymi PZPN dysponuje i wykorzystuje w podobnych sytuacjach o dokonanie analizy w kierunku podejrzenia czy nie mieliśmy do czynienia w przypadku dwóch ostatnich meczów ze zjawiskiem match-fixingu…”

CAŁOŚĆ KOMUNIKATU KLUBU TUTAJ 

O ile forma poszczególnych zawodników mogla przyprawiać nowohuckich sympatyków o ból głowy, o tyle ustawianie wyników spotkań jest już zupełnie innym, takim o bardzo dużym kalibrze, zarzutem (głosy o takiej możliwości docierały do naszej redakcji już po meczu we Wronkach, nasiliły się po porażce z Kotwicą, ale nie było na to – i wciąż nie ma – żadnych dowodów, raczej nigdzie niepotwierdzone spekulacje). Do tej pory nic nikomu nie udowodniono, nikogo za rękę nie złapano, ale Hutnik wraz z Polskim Związkiem Piłki Nożnej chce szczegółowo zbadać sprawę, tak, by być w porządku i chronić dobre imię.

Kamil Wenger poza klubem

To, że niektórzy gracze zespołu nie są w najlepszej formie, widać od dawna, chociażby właśnie w tych wspomnianych wyżej spotkaniach. Wiadomo, że nowohucki team to drużyna młoda, z wąską kadrą i w większości na dorobku, jednak z potencjałem, dlatego o niektóre wyniki i postawę można mieć uzasadnione pretensje.

Analizy wykazały, iż obaj popełniają wiele prostych błędów w ustawieniu, i to nie tylko w sytuacjach, które kończyły się stratami bramek – prezes Artur Trębacz

Forma sportowa zarówno Wengera, jak i Kubowicza znacząco odbiegała od tej prezentowanej w zeszłym sezonie. Analizy wykazały, iż obaj popełniają wiele prostych błędów w ustawieniu, i to nie tylko w sytuacjach, które kończyły się stratami bramek – komentuje dla nas na gorąco prezes Artur Trębacz.

Kamil Wenger definitywnie żegna się z klubem. 31-latek reprezentował „Dumę Nowej Huty” od 3 stycznia 2023 roku, więc długo w Krakowie nie pomieszkał, co ciekawe, z poprzedniego miejsca pracy również odchodził w dość niejasnych okolicznościach. Dawid Kubowicz natomiast przeżywa trudny okres, a dzisiejsza wiadomość dopełnia tylko obrazu mizernej całości.

Z Wengerem mieliśmy zapis w kontrakcie o możliwości rozwiązaniu kontraktu z końcem roku. W tej sytuacji obie strony uznały, iż najlepszym rozwiązaniem będzie wcześniejsze uruchomienie tego zapisu – dodaje prezes Trębacz.

Zarząd postanowił także dokręcić śrubę zawodnikom, którzy teraz będą w 7- dniowym cyklu meczowym i nie będą dostawać dnia wolnego po rozegranych spotkaniach. Wszystkim ma zająć się trener Bobla.

***

Co dalej? Jeżeli podejrzenia dotyczące match-fixingu się potwierdzą, to uczestniczących w takim procederze zawodników czekają spore i dotkliwe konsekwencje, jednak tu chodzi najprawdopodobniej tylko i wyłącznie o katastrofalną ostatnio formę. W całej tej sytuacji szkoda instytucji, bo Hutnik, odbudowywany mozołem kibiców i oddanych mu ludzi, powinien iść w górę, a nie być częścią – nawet mimowolnie – korupcyjnych historii.

Sprawdzenie przez PZPN powinno być uruchamiane z automatu, żeby wykluczyć wszelkie wątpliwości pojawiające się w ogólnie rozumianej przestrzeni publicznej prezes Trębacz

Co do match-fixingu to nie w tym rzecz, że mamy podejrzenia w stosunku do konkretnych piłkarzy, uważamy jednak, iż w sytuacjach tak niestandardowych jak nasza, gdy przegrywamy dwa mecze z rzędu, prowadząc 3:0, takie sprawdzenie przez PZPN powinno być uruchamiane z automatu, żeby wykluczyć wszelkie wątpliwości pojawiające się w ogólnie rozumianej przestrzeni publicznej – kończy Artur Trębacz.

 

EDYCJA: DODATKOWE UZUPEŁNIENIE KOMUNIKATU KLUBU TUTAJ

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze