Hubnik: Wierzę w awans


Napastnik Legii, Michal Hubnik, wyleczył już kontuzję i jest gotowy do gry. Czech wierzy w awans swojego zespołu i liczy na wsparcie warszawskich kibiców.


Udostępnij na Udostępnij na

Hubnik jest już gotowy do gry od początku spotkania i zapewnia, że po kontuzji nie ma już żadnego śladu. – Jestem przygotowany do gry. Nadrobiłem zaległości w treningach, a po kontuzji pozostało tylko złe wspomnienie. Mogę wystąpić od pierwszej minuty. W niedzielę znalazłem się w wyjściowej jedenastce na potyczkę z Zagłębiem Lubin, ale mecz nie odbył się z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Podczas dzisiejszej odprawy dowiem się, czy przeciwko Gaziantepsporowi zagram od początku. Chociaż kontuzji doznał Michał Kucharczyk, to nie czuję się pewniakiem do gry. Konkurencja w zespole jest duża, a każdy chce wystąpić w meczu z Turkami. Jeżeli dzisiaj trener mi zaufa, to dam z siebie wszystko i pomogę Legii w zrealizowaniu celu.

Dla czeskiego napastnika najważniejszy jest awans do kolejnej rundy. Hubnik ma nadzieję, że jego zespół osiągnie to przy wsparciu żywiołowo dopingujących fanów. – Przed tygodniem korzystny rezultat zapewniła nam mądra gra w obronie. W Gaziantepie skupialiśmy się na wyprowadzaniu kontr, a jedna z nich zakończyła się naszą bramką. Dzisiaj zagramy w trochę innym ustawieniu. Oczywiście nie możemy zapominać o formacji obronnej. Rywale potrafią wyprowadzać kontry i jeden głupi błąd może być bardzo kosztowny. Nie zagramy tak ofensywnie jak w spotkaniach ligowych, ale dzisiaj nasz styl jest sprawą drugorzędną. Najważniejszym celem pozostaje awans. Wierzę, że przy wsparciu naszych wspaniałych kibiców zapewnimy sobie awans. Przed tygodniem w trudnych warunkach wypracowaliśmy sobie solidną zaliczkę i grzechem byłoby jej nie wykorzystać.

Komentarze
~Marcin77 (gość) - 13 lat temu

MICHAŁ kibicom LEGII nie trzeba w ogóle
przypominać o konkretnym dopingu,gdyż Oni zawsze
dają z siebie 1000%! I oby tyle piłkarze zawsze z
siebie dawali;/

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze