Hołota: Chcemy pokazać ofensywny futbol


24 lipca 2013 Hołota: Chcemy pokazać ofensywny futbol

Za nami 1. kolejka T-Mobile Ekstraklasy, w której Śląsk Wrocław na wyjeździe zremisował z Koroną Kielce 0:0. M.in. na temat właśnie tego meczu z Tomaszem Hołotą, pomocnikiem Śląska Wrocław, postanowił porozmawiać Marcin Malinowski.


Udostępnij na Udostępnij na

Zanim porozmawiamy o niedzielnym meczu z Koroną Kielce, chciałbym zapytać Cię, dlaczego postanowiłeś przenieść się z Polonii Warszawa właśnie do Śląska Wrocław?

Śląsk przedstawił mi ofertę, która była dla mnie na pewno najlepsza na dzisiaj. Śląsk to także dla mnie najlepsza opcja pod względem sportowym. Jest to wielki klub, większy niż moje dotychczasowe zespoły. Chciałem także tutaj grać, bo Śląsk walczy o najwyższe lokaty w lidze.

Na pewno skusiło Cię też to, że Śląsk może zagrać w Lidze Europy.

Tomasz Hołota
Tomasz Hołota (fot. Slaskwroclaw.pl)

Tak. Chciałem właśnie zadebiutować w europejskich pucharach i naturalnie dostać się do fazy grupowej Ligi Europy, bo taki jest mój cel, jak i reszty drużyny. Mam nadzieję, że ta sztuka nam się uda.

Kolejny aspekt, który Cię skusił, moim zdaniem, to także zarobki, bo na pewno zarabiasz więcej niż w Polonii Warszawa [śmiech]. Jak podchodzisz do tej przygody, którą przeżyłeś w klubie z Konwiktorskiej?

Gdy przechodziłem z GKS-u Katowice do Polonii Warszawa, nie chodziło mi o dobre zarobki. Finanse nie były priorytetem. Moim celem było wywalczenie miejsca w podstawowym składzie Polonii oraz pokazanie się na tym szczeblu ligi z jak najlepszej strony. Ogólnie mówiąc, chciałem się rozwinąć i właśnie rozwój stawiałem na pierwszym miejscu, nie zarobki. Oczywiście, finansowo nie zyskałem, można nawet powiedzieć, że straciłem, bo wiemy, jaka była sytuacja w Polonii, ale sportowo zyskałem sporo. Dlatego kiedy było wiadomo, że Polonii nie zostanie przyznana licencja na występy w ekstraklasie, dostałem kilka ciekawych ofert.

Możesz zdradzić, które kluby, oprócz Śląska, złożyły Ci propozycję gry?

Oprócz Śląska dostałem oferty gry w Zagłębiu Lubin, Lechii Gdańsk oraz Górniku Zabrze. Te zespoły podały najbardziej konkretne oferty.

Przejdźmy do meczu Śląska z Koroną, który zakończył się wynikiem 0:0. Sądzę, że taki wynik nikogo z drużyny nie zadowolił.

Na pewno nie. Jechaliśmy tam po zwycięstwo. Po wygranej z Rudarem mieliśmy apetyt na kolejne zwycięstwo, ale niestety się nie udało. Jeśli nie da się wygrać meczu, to trzeba go zremisować. Szanujemy ten punkt, ale jednak jest niedosyt. Nasza gra nie wyglądała tak, jak chcielibyśmy i jak sobie założyliśmy przed spotkaniem. Dlatego musimy popracować nad tym, aby nasza gra wygląda bardzo dobrze, i będziemy walczyć o najwyższe cele.

A jak ocenisz swój występ? Jesteś zadowolony ze swojej postawy?

Na pewno moja gra mogła wyglądać lepiej. Jeszcze nie jest to moja optymalna forma. Jednak jestem nowym zawodnikiem i potrzebuję trochę czasu, aby zgrać się z resztą drużyny, aby współpraca na boisku wyglądała tak, jak życzę sobie tego ja, trener oraz kibice. Myślę, że z meczu na mecz, jeśli będę dostawał szansę na grę, będzie to wyglądać coraz lepiej.

Kolejny mecz ligowy rozegracie u siebie z Jagiellonią Białystok, jednak jeszcze wcześniej, dokładnie w czwartek, czeka Was mecz rewanżowy Rudarem Pljevlja. Awans macie praktycznie już w kieszeni. Jeśli nie zdarzy się cud, w III rundzie eliminacji do Ligi Europy zmierzycie się z belgijskim Club Brugge. Jak oceniasz umiejętności rywala?

Oj, nie powiedziałbym, że mamy już praktycznie pewny awans. Mamy sporą zaliczkę, ale nie możemy przejść obok tego meczu. Jedziemy do Czarnogóry mocno skoncentrowani i chcemy zaprezentować się tam z jak najlepszej strony. Chcemy wygrać to spotkanie, bo jeśli zwyciężymy, to na pewno atmosfera w zespole będzie lepsza, niż jakbyśmy zremisowali czy przegrali. Co do Club Brugge, jest to już rywal z wyższej półki, ale jeśli chce się grać w fazie grupowej Ligi Europy, to trzeba takim zespołom stawiać czoła i je pokonywać.

Jak już wspomniałem, kolejne spotkanie ligowe rozegracie u siebie z Jagiellonią Białystok. Cel to trzy punkty?

Oczywiście. Gramy u siebie, chcemy pokazać ofensywny futbol  oraz  to, czego oczekują od nas ludzie na trybunach. Nasi kibice licznie przychodzą na nasz piękny stadion, dlatego musimy pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać mecz z Jagiellonią.

Komentarze
~Rysiu Taras (gość) - 11 lat temu

tego wam zycze :) ja Rysio.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze