Hit kolejki na remis


18 marca 2011 Hit kolejki na remis

Zgodnie z oczekiwaniami, kibice zgromadzeni w Wodzisławiu Śląskim na meczu Piasta z ŁKS-em na brak emocji nie narzekali. Gospodarze odrobili dwubramkową stratę i ostatecznie zremisowali 2:2.


Udostępnij na Udostępnij na

Piast Gliwice pokazał wielką wolę walki, odrabiając stratę pomimo gry w osłabieniu
Piast Gliwice pokazał wielką wolę walki, odrabiając stratę pomimo gry w osłabieniu (fot. Michał Duśko / www.piastgliwice.pl)

Pierwsza połowa rozpoczęła się pod znakiem wielu niedokładnych podań. Zarówno gospodarzom, jak i „Rycerzom Wiosny” brakowało celności w dograniach, przez co gra była nieco chaotyczna. Rozgrywanie akcji utrudniał też zalegający na murawie śnieg, który zaskoczył piłkarzy w niemal całym kraju. Pierwszą groźną akcję stworzyli jednak goście w 21. minucie, kiedy dośrodkowywał Mączyński, a w dobrej sytuacji w bramkę nie trafił Mięciel. Kilka minut później dwukrotnie bardzo groźnie odpowiadał Piast – najpierw kapitalnie główkę zawodnika gospodarzy wybronił Wyparło, a chwilę potem tuż obok słupka uderzał Maycon. W pierwszej odsłonie szansę na zmianę rezultatu miały obydwa zespoły, jednak ze starcia z Matrasem zwycięsko wyszedł Wyparło, z kolei Bykowski nie trafił nawet w bramkę Szmatuły. Bramkarz Piasta moment później był jednak bezradny. Strzałem z dystansu zaskoczył go Romańczuk, który tuż przed przerwą wyprowadził gości na prowadzenie.

Podopieczni Marcina Brosza ledwie wzięli się za odrabianie strat, a już stracili drugą bramkę – błąd golkipera gospodarzy, który wypuścił piłkę z rąk, wykorzystał Marcin Mięciel. Gliwiczanie nie dawali jednak za wygraną i efektem ambitnej gry była kontaktowa bramka Biskupa 10 minut później. Były gracz zespołu z Łodzi pokonał Wyparłę po akcji Iwana. Z minuty na minuty mecz miał coraz większą dramaturgię – trzy minuty po bramce na 1:2 z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Mariusz Zganiacz. Już 120 sekund później grający w przewadze łodzianie mogli zdobyć trzecią bramkę, jednak tym razem kolejną dobrą okazję zmarnował Mięciel. W 70. minucie walczący z wielkim zaangażowaniem gospodarze dopięli swego, a byłych kolegów ponownie skarcił Biskup. Do końca spotkania wynik był sprawą otwartą – szansę najpierw miał Iwan, którego kapitalny lob trafił w poprzeczkę bramki Wyparły, natomiast już w ostatnich 10 minutach po zamieszaniu w polu karnym piłka prawie wpadła do bramki Piasta.

Komentarze
~lks (gość) - 13 lat temu

klubem lodzi jest lks !!!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze