Choć zaledwie kilka dni temu Carles Puyol ogłosił, że po zakończeniu sezonu rozstanie się z FC Barceloną, to już pojawiają się nowe możliwości dla wieloletniego kapitana „Dumy Katalonii”. Jedną z nich jest przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych.
Do właśnie takiego ruchu postara się nakłonić Hiszpana jego były klubowy kolega, Thierry Henry. Francuz występował na Camp Nou przez trzy lata i świetnie zna charakterystycznego obrońcę. 36-letniemu napastnikowi byłoby niezmiernie miło, gdyby Puyol zdecydowałby się na kontynuowanie swojej kariery w MSL. Niezależnie od tego, w jakim klubie Hiszpan zdecydowałby się występować.
– Jeśli chce przyjść i grać w Stanach Zjednoczonych, byłby bardzo mile przywitany – powiedział Henry. – Byłoby wspaniale, gdyby zdecydowałby się na taki ruch. Tutejsze rozgrywki tylko by na tym zyskały, bo zawsze dobrze mieć w lidze takich graczy jak on.
Na koniec Francuz wspominał o pewnej sytuacji za czasów gry w FC Barcelonie, gdy jeszcze występował u boku obrońcy. – Pamiętam mecz na Bernabeu, kiedy wygraliśmy 6-2 i Carles strzelił głową. Po zdobyciu bramki pocałował opaskę kapitana. Był to bardzo szczególny moment. – zakończył zawodnik New York Red Bulls.