Granada remisuje z Realem Valladolid


20 kwietnia 2013 Granada remisuje z Realem Valladolid

Walcząca o utrzymanie Granada zremisowała z Realem Valladolid. Kibice na Estadio Nuevo Los Carmenes zobaczyli kawał niezłego futbolu.


Udostępnij na Udostępnij na

Walcząca o utrzymanie Granada podejmowała na własnym terenie Real Valladolid. Przewaga gospodarzy nad strefą spadkową wynosiła zaledwie jeden punkt, dlatego podopieczni Alcaraza musieli się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności i zwyciężyć 13. drużynę tabeli. Goście przyjechali na Estadio Nuevo Los Carmenes jako jedyny beniaminek, który w tym sezonie zdołał uniknąć walki o utrzymanie.

Patrick Ebert, Real Valladolid
Patrick Ebert, Real Valladolid (fot. Marca.com)

Pierwszy kwadrans należał do Granady. Pierwszą dogodną sytuację gospodarze stworzyli sobie w 20. minucie. Ighalo próbował zaskoczyć golkipera silnym strzałem w lewy róg bramki. Pięć minut później Rico uderzył z dystansu, bramkarz gości odbił piłkę barkiem, szczęścia próbował jeszcze napastnik Granady, ale jego strzał bez problemu wyłapał Jaime. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0. Warto odnotować, że zawodnicy Realu Valladolid nie oddali żadnego strzału na bramkę Roberto.

Miroslav Djukić, trener gości, w przerwie musiał powiedzieć swoim podopiecznym kilka gorzkich słów na temat ich gry. Rozmowa pomogła, bo zawodnicy wyszli na drugie 45 minut z zupełnie innym nastawieniem. Już w 48. minucie Ebert oddał groźny strzał w światło bramki. Druga próba Niemca zakończyła się golem. Ebert fenomenalnym strzałem w okienko z rzutu wolnego umieścił piłkę w siatce. To był gol warty uwagi. Bramka gości zadziałała na Granadę jak płachta na byka. W 67. minucie Rico trafił w słupek, piłka spadła pod nogi Ighalo, który bez problemu trafił do siatki. Jego radość nie trwała długo, napastnik był na spalonym. Z każdą minutą przewaga gospodarzy rosła, nękanie rywali się opłaciło. W 73. minucie Mikel Rico precyzyjnym dośrodkowaniem obsłużył El Arabiego, który sprytnie urwał się obrońcom i celnym strzałem zdobył gola. Im bliżej było końca meczu, tym większą przewagę osiągali gospodarze. Mimo kilku dogodnych sytuacji nie udało im się jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze