Przełamanie na Śląsku. Górnik Zabrze wygrywa z Legią!


Po ponad miesiącu bez wygranej "Trójkolorowi" w końcu odnieśli upragnione zwycięstwo

21 listopada 2021 Przełamanie na Śląsku. Górnik Zabrze wygrywa z Legią!
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Przed 15. kolejką PKO Ekstraklasy Górnik zajmował dopiero 14. miejsce w ligowej tabeli. Nastroje w zespole zabrzan nie należały więc do najlepszych. Wszystko uległo zmianie po dzisiejszym starciu. Podopieczni Jana Urbana pokonali bowiem Legię Warszawa.


Udostępnij na Udostępnij na

Forma dzisiejszych oponentów „KSG” jest co prawda nad wyraz beznadziejna, aczkolwiek takie zwycięstwo zawsze będzie cieszyć oko kibica. Górnik nie dość, że pokonał swojego odwiecznego rywala w ostatnich minutach starcia, to jeszcze przerwał okropną passę czterech ekstraklasowych spotkań bez zwycięstwa.

Górnik przespał drugą połowę

A w zasadzie sporą jej część. Piłkarze z województwa śląskiego kapitalnie spisali się w pierwszej odsłonie niedzielnego spektaklu, strzelając dwie bramki oraz dominując na boisku. Spora część kibiców przytaczała statystyki, jakie mogliśmy ujrzeć po początkowych 45 minutach. Górnik nie pozwolił oddać Legii nawet jednego strzału na swoją bramkę.

Natomiast inaczej wyglądało to w drugiej części meczu. Górnik na jej początku prezentował się słabo. Legia zaczęła mocno nacierać na bramkę gospodarzy i szybko strzeliła dwie bramki. Miała też okazję przez chwilę cieszyć się z trzeciego trafienia, lecz zostało ono słusznie nieuznane przez weryfikację VAR.

– Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Nie chcę mówić, że perfekcyjna, ale była na naprawdę świetnym poziomie. Później mieliśmy 10 czy 15 minut, gdzie Legia zmieniła ustawienie, mieli więcej piłkarzy w środku pola. Można powiedzieć, że przez ten czas nie było nas na boisku – mówił po meczu w wywiadzie dla TVP Sport Rafał Janicki.

Górnik za to wyglądał nijako, bezpłodnie. Mimo to z czasem odnosiło się wrażenie, jakoby piłkarze Jana Urbana odzyskiwali przytomność, a legioniści znowu słabli. Znalazło to swoje zastosowanie w 91. minucie, lecz bramka wprowadzonego chwilę wcześniej na boisko Krzysztofa Kubicy nie została uznana przez kolejną interwencję wyżej wspomnianej wideopowtórki.

Jednak jak mawia piękne polskie przysłowie, co się odwlecze, to nie uciecze! Młodzieżowiec zespołu z Zabrza mógł cieszyć się z bramki już pięć minut później, dokładniej w 96. minucie. Wszyscy związani z ekipą „Trójkolorowych” wpadli w związku z tym w euforię. Można było to wywnioskować z przywołanej wyżej wypowiedzi pomeczowej Rafała Janickiego.

– Po takim meczu emocje dają upust. Cieszymy się, że wygraliśmy, ponieważ w pierwszej połowie byliśmy na samej górze, natomiast w drugiej byliśmy bliscy dna, od którego koniec końców się odbiliśmy. Takie zwycięstwo zawsze smakuje podwójnie.

Lukas Podolski wreszcie strzelił!

To fakt jakże wart odnotowania, z którego mógł cieszyć się niejeden kibic zabrzan. Typowany przed sezonem na gwiazdę całych rozgrywek Lukas Podolski w końcu wpisał się na listę strzelców, i to w jakże ważnym spotkaniu. Niemiec polskiego pochodzenia w 39. minucie starcia z Legią wpakował piłkę do siatki po nieudanej interwencji Cezarego Miszty. Dla 36-latka urodzonego w Gliwicach było to pierwsze trafienie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Sam zawodnik po spotkaniu uważał, że jego zespół był w stanie zakończyć to starcie już w jego pierwszej części, co podkreślał w niżej przytoczonym fragmencie pomeczowego wywiadu dla Canal+ Sport.

– Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę. […] Myślę, że już w pierwszej części meczu mogliśmy wygrywać 3:0.

Dariusz Stalmach z debiutem!

Młody pomocnik defensywny zespołu Jana Urbana zadebiutował, mając przy tym zaledwie 15 lat i 348 dni. Został on czwartym najmłodszym debiutantem w historii ekstraklasy, a jednocześnie pierwszym w historii Górnika Zabrze.

Był to bez dwóch zdań powód do zachwytu. Zwłaszcza że sam piłkarz przez swoje 67 minut na boisku zaprezentował się dobrze, co poniekąd pokazały nam jego pomeczowe statystyki.

– Myślę, że sam pokazał dziś na boisku to, co potrafi. Nie przestraszył się przeciwnika. W grudniu kończy dopiero 16 lat, a więc tym bardziej należy mu się jeszcze większy szacunek. Myślę, że debiut w tym wieku i przy takiej publiczności zapamięta do końca życia – opowiadał po meczu dla TVP Sport Rafał Janicki.

Górnik potrzebował takiego zwycięstwa

Ktoś mógłby powiedzieć: a kto by nie potrzebował? Jednak Górnik Zabrze znajdował się przed kolejką w trudnej sytuacji. Jak już powiedzieliśmy na samym początku, zespół prowadzony przez Jana Urbana znajdował się zaledwie cztery punkty nad strefą spadkową, mając zaledwie tylko jeden mecz mniej od większości stawki.

Ponadto ostatnie ligowe spotkanie przed starciem z Legią, w którym zabrzanie triumfowali, odbyło się 2 października bieżącego roku. Górnik więc potrzebował trzech punktów niczym tlenu. Na całe szczęście dla „Trójkolorowych” i ich sympatyków, zadanie udało się zrealizować. Taka wygrana niewątpliwie może dodać wiatru w żagle zabrzanom na resztę sezonu.

Kolejną szansę na zwycięstwo Górnik będzie miał już 27 listopada, czyli w najbliższą sobotę. Zawodnicy Jana Urbana zmierzą się ze swoim imiennikiem z Łęcznej. Spotkanie odbędzie o godzinie 12:30 na stadionie ostatniego zespołu ekstraklasowej tabeli.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze