Górnik Zabrze odwraca losy spotkania!


Zabrzanie uratowali posadę swojego szkoleniowca?

17 marca 2023 Górnik Zabrze odwraca losy spotkania!
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Górnik Zabrze z pewnością ostatniego czasu nie zaliczy do udanych. Pojawiały się niejasne sygnały w mediach na temat przyszłości Bartoscha Gaula, aż do momentu słynnego komunikatu klubu w tej sprawie. Bardzo dobry początek spotkania zaliczyła drużyna z Zabrza, jednak nie przełożyło się to na gole. Te strzelała Wisła Płock i kiedy prowadziła już 2:0 do przerwy, chyba nikt nie spodziewał się, że trzy punkty zostaną w Zabrzu.


Udostępnij na Udostępnij na

Ekipa Bartoscha Gaula od początku spotkania ruszyła odważnie do ataku. Nie miała bowiem nic do stracenia. Zabrzanie musieli to spotkanie najzwyczajniej w świecie wygrać. Jak już pisaliśmy, z takim też nastawieniem weszli w tę rywalizację. Górnik Zabrze bardzo wysoko wychodził do pressingu i naprawdę ciężko było uwierzyć, że zawodnicy Bartoscha Gaula nie byli w stanie skierować piłki do siatki. W pierwszym kwadransie oddali 10 uderzeń, z czego trzy były celne. Wisła Płock dla kontrastu ani razu nie kopnęła piłki na bramkę Daniela Bielicy we wspomnianym czasie. Pierwsze celne uderzenie płocczan nastąpiło dopiero w 17. minucie meczu i, jak wszyscy wiemy, była to bramka. Potem na 2:0 podwyższył Dawid Kocyła, który bramkę zadedykował swojej narzeczonej.

Na kilka pytań dotyczących Górnika Zabrze odpowiedzieli nam też dziennikarze – Antoni Majewski oraz Jakub Seweryn.

Co z posadą Gaula?

Trener Bartosch Gaul przygotowuje drużynę do piątkowego meczu. Spotkanie z Wisłą Płock jest dla Górnika bardzo ważne, a praca trenera Bartoscha Gaula zweryfikowana będzie po piątkowym starciu. – Tak brzmiał wcześniej wspomniany komunikat zabrzańskiego klubu.

Jeżeli faktycznie ta posada miała być zweryfikowana po tym spotkaniu, to ciężko byłoby zwolnić teraz trenera, skoro wygrał. Najpewniej więc Bartosch Gaul na stanowisku jeszcze pozostanie, mimo że w 45. minucie meczu wydawało się przesądzone jego zwolnienie. Nie oznacza to jednak, że do końca sezonu będzie trenerem tej ekipy.

To chyba pierwszy mecz w tym sezonie, w którym Górnik odrobił dwa gole. Pamiętajmy, że Wisła w tym roku gra fatalnie, więc też nie ma co wydawać osądów po jednym meczu, a patrząc na sezon w szerszej perspektywie, zabrzanie mają ogromny kłopot z konsekwencją i powtarzalnością. Oby tylko ten element udało się poprawić, wtedy pozostaje tylko kwestia stoperów, bo to obecnie największa bolączka „Trójkolorowych” – Komentuje sytuację w klubie Antoni Majewski.

Na ten moment zabrzanie zajmują 14. pozycję w ligowej stawce, jednak pozostałe drużyny zamieszane w walkę o utrzymanie swoich spotkań jeszcze nie rozegrały. Także, jeśli Korona i Piast wygrają swoje mecze, Górnik powróci do strefy spadkowej, nad którą ma dwa punkty przewagi. Jest to scenariusz, w który nie trudno uwierzyć. Piast, nawet grając na wyjeździe, powinien być faworytem w starciu z Miedzią Legnica, a Korona nie jest bez szans w rywalizacji z Pogonią Szczecin. Możliwe więc, że Górnik Zabrze nie utrzyma się na miejscu numer 14 do końca kolejki. Niemniej na trzy punkty nie mogą narzekać bez względu na sytuację w tabeli.

Teraz przerwa na kadrę, więc przez chwilę Bartosch Gaul będzie spał spokojnie, ale to zwycięstwo jeszcze niczego ani jemu, ani Górnikowi nie gwarantuje. To bez dwóch zdań dobry fundament do tego, żeby Górnik zaczął regularnie grać lepiej, ale właśnie – on musi na podobnym poziomie grać w kolejnych meczach, a nie tylko w tym dzisiejszym. To dotyczy zarówno kwestii przyszłości trenera Gaula, jak i utrzymania Górnika. – Komentuje dla nas Jakub Seweryn – dziennikarz Sport.pl.

Bohaterowie Górnika

Na pierwszy plan, zresztą całkiem słusznie, wysuwa się po tym spotkaniu Lukas Podolski. Mistrz świata z 2014 roku zdobył dwie bramki, w tym jedną w swoim stylu – zwyczajnie piękną. Ten mecz Górnika Zabrze nie stoi jednak pod znakiem tylko i wyłącznie Podolskiego. Twarzy zwycięstwa zabrzan było trochę więcej.

Myślę, że zdecydowanie zawodnikiem meczu jest Lukas Podolski, który najpierw fenomenalnym rzutem wolnym dał wyrównanie, a potem strzelił zwycięskiego gola. Górnik bardzo potrzebował Podolskiego w dobrej formie, a tej mistrzowi świata w ostatnim czasie brakowało. To będzie klucz do skutecznej walki o utrzymanie. – Dodaje Seweryn.

Jedną z nich z pewnością jest Damian Rasak, były piłkarz Wisły Płock, po którym widać było, że chce zagrać bardzo dobre spotkanie z poprzednim klubem. To on zdobył bramkę na 1:2, która ponownie tchnęła w Górnika nadzieję na dobry wynik. Chęć pokazania się z dobrej strony w tym meczu idealnie pokazała rozmowa, którą w przerwie spotkania mogliśmy usłyszeć na Canal+. Rasak nie bał się mocnych słów i krytykowania swojej drużyny.

Moim zdaniem Rasak. Biła od niego sportowa złość w wywiadzie podczas przerwy i myślę, że miał niemały wpływ na motywacje drużyny przed drugą częścią spotkania. Jego gol dał kontakt, on sam był na boisku bardzo waleczny, pokazał ambicję. – Podsumowuje występ Damiana Rasaka Antoni Majewski.

Dobre spotkanie zagrał również Erik Janza. Słoweniec był z lewej strony motorem napędowym Górnika. To on asystował przy bramce na 3:2, która dała zabrzanom zwycięstwo w tym spotkaniu. Sam wywalczył piłkę, a następnie świetnie dorzucił piłkę Podolskiemu.

Górnik grał od początku dobry mecz, ale sam sobie wkładał kij w szprychy w pierwszej połowie. W drugiej części gry zabrzanie po prostu uniknęli katastrofalnych błędów sprzed przerwy i byli skuteczniejsi. Tak wiele i jednocześnie tak niewiele decyduje o wyniku. – Mówi Seweryn.

Walka pewnie będzie trwała do końca sezonu, ale wszystko zależy od zabrzan. Jeśli Górnik Zabrze w tych meczach zaliczy serię zwycięstw, to będą mogli być spokojni przynajmniej przez jakiś czas, a być może już do końca rozgrywek. Ale tu wciąż wracamy do tego, że Górnik musi grać regularnie tak jak w piątek – z takim zaangażowaniem, pasją i rozmachem. – Kończy Seweryn.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze