Gołębiewski: Lód na głowę i do roboty


21 sierpnia 2012 Gołębiewski: Lód na głowę i do roboty

Daniel Gołębiewski to jeden z lepszych zawodników Polonii Warszawa z meczu z Lechią Gdańsk. Biegał za dwóch i pracował po obu stronach boiska, co najważniejsze, otworzył też wynik meczu. O meczu z Lechią i planach na sezon rozmawiamy z perspektywicznym zawodnikiem warszawskiej drużyny.


Udostępnij na Udostępnij na

Poloniści mieli powody do radości
Poloniści mieli powody do radości (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Polonia Warszawa to praktycznie nowa drużyna, która ostatnimi czasy przeszła sporą metamorfozę. Na ile tak naprawdę Was stać?

Dzisiaj było nas stać na strzelenie trzech bramek i wygranie tego bardzo trudnego meczu. Myślę, że pokazaliśmy dobrą, zorganizowaną piłkę i to nas bardzo cieszy.

Byliście na boisku drużyną lepszą i udokumentowaliście to bramkami. Ale to drugie trafienie było dosyć kontrowersyjne.

Szczerze mówiąc, musiałbym zobaczyć powtórkę. Na początku piłka odbiła się od poprzeczki, potem bramkarz się zbierał. Moim zdaniem Paweł Wszołek był w bardziej uprzywilejowanej pozycji niż obrońca Lechii i gol padł.

W meczu z Lechią spisaliście się doskonale. Jakie są plany i ambicje na najbliższy sezon?

Przykładamy lód na głowę i trzymamy się planu, który sobie założyliśmy. Musimy utrzymać się w lidze. Najpierw niech to się spełni, a jak uda się coś więcej, to będzie bonus.

A jakie są plany indywidualne?

Także utrzymać się w lidze.

Czy jest coś, co chciałby Pan powiedzieć swoim kibicom, a także czytelnikom portalu iGol.pl po tym meczu?

Warto śledzić serwis iGol.pl, bo tam ludzie nie śpią w robocie i sypią nowinkami.

Z Gdańska – Arkadiusz Pawłowski/iGol.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze