Given bohaterem City


5 grudnia 2009 Given bohaterem City

W ostatnim sobotnim meczu 15. kolejki Premiership Manchester City na własnym stadionie pokonał pierwszą w tabeli londyńską Chelsea 2:1. „The Citizens” tym samym przełamali passę siedmiu remisów z rzędu. Bohaterem spotkania został Shay Given, który obronił rzut karny.


Udostępnij na Udostępnij na

Chelsea Londyn kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Pokonała wszystkich pretendentów do tytułu. Kolejno Liverpool, Manchester United i Arsenal Londyn ulegali sile „The Blues”. Londyński zespół nie stracił w tych spotkaniach ani jednej bramki. W sobotni wieczór na drodze Chelsea stanęła naszpikowana gwiazdami jedenastka Manchesteru City. „The Citizens” mieli tylko jeden cel w tym meczu wygrać i zakończyć passę siedmiu remisów z rzędu.

Shay Given był głównym bohaterem meczu przeciwko Chelsea
Shay Given był głównym bohaterem meczu przeciwko Chelsea (fot. premiershiptalk.com)

Początek spotkania na City of Manchester Stadium był bardzo wyrównany. Oba zespoły badały się wzajemnie i szukały słabszych punktów w obronie przeciwnika. W siódmej minucie meczu po rzucie rożnym groźnie strzelił Frank Lampard, piłkę sparował Shay Given, ta trafiła do Anelki, ale jego dobitkę również skutecznie obronił irlandzki bramkarz, jednak uderzyła ona w plecy Adebayora i trafiła do siatki. Bramka jeszcze bardziej ożywiła spotkanie. Akcja przenosiła się z jednej połowy na drugą. Na każdy atak Chelsea Manchester City odpowiadał groźną kontrą. W 37. minucie spotkania zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Emmanuel Adebayor i z najbliżej odległości wyrównał wynik meczu. Reprezentant Togo tym samym zrehabilitował się za samobójcze trafienie w pierwszych minutach. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

„The Citizens” od początku drugiej połowy przejęli inicjatywę, spychając Chelsea do defensywy. W 57. minucie meczu Carlos Tevez strzałem z rzutu wolnego wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Za winnego straconej bramki można uznać Petra Cecha, który źle się ustawił do obrony tego strzału. Na City of Manchester Stadium pachniało sensacją. Manchester City oddał pole rywalom, skupiając się na grze w defensywie i sporadycznych kontratakach. Gra stała się przez to wolniejsza i brutalniejsza. Prowadzący spotkanie Howard Webb często musiał odgwizdywać przewinienia obu zespołów. Pod koniec meczu Chelsea Londyn całkowicie zdominowała spotkanie, dążąc za wszelką cenę do wyrównania. W 82. minucie Didiera Drogbę w polu karnym powstrzymał wprowadzony w drugiej połowie Nedum Onouha i angielski sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł tradycyjnie Frank Lampard, jednak Shay Given świetnie wyczuł intencje Anglika i obronił „jedenastkę”. Trzy minuty później Drogba fatalnie strzelił w sytuacji sam na sam i zmarnował kolejną stuprocentową okazję do wyrównania. Mimo doliczonych prawie sześciu minut wynik nie uległ zmianie i „The Citizens” mogli się cieszyć ze szczęśliwego zwycięstwa.

Po tym spotkaniu Chelsea utrzymała pozycję lidera, jednak ma tylko dwa punkty przewagi nad drugim Manchesterem United. City natomiast awansowało na szóstą lokatę. „The Citizens” czeka jeszcze zaległe spotkanie z Evertonem.

Komentarze
~Hawk (gość) - 14 lat temu

BRAWO, City

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze