W pierwszym niedzielnym spotkaniu 12. kolejki Serie A Genoa pokonała na własnym stadionie świetnie spisujący się w tym sezonie Hellas Verona. Bramki dla gospodarzy zdobyli Portanova i Kućka. Przy obu trafieniach dla gospodarzy asystował Matuzalem.
Hellas znów podchodził do tego spotkania z wielkimi nadziejami i dużą pewnością siebie. Ostatnie wysokie wyjazdowe zwycięstwo pozwalało z dużą dozą pewności przewidzieć, że i tym razem podopieczni Mandorliniego rozgromią kolejnego rywala. Tak się nie stało, a gospodarze odnieśli pewne zwycięstwo 2:0. Prześledźmy pokrótce, jak wyglądała pierwsza oraz druga połowa tego starcia.
Gol numer jeden padł w 29. minucie tego spotkania. Rzut rożny wykonuje Matuzalem i najwyżej w powietrze wyskakuje Portanova, który strzałem po koźle pokonuje bramkarza gości. Zaledwie sześć minut później, bo w 35. minucie, Juraj Kućka wykorzystuje dośrodkowanie świetnie dysponowanego Matuzalema i strzałem drugi raz pokonuje golkipera.
Potężna zaliczka pozwalała myśleć, że wszystko ułoży się po myśli trenera i piłkarzy. Tak w rzeczywistości było. W drugiej połowie gospodarze zachowali czyste konto i odnieśli zwycięstwo w spotkaniu z ważnym rywalem.
Teraz po dwunastu kolejkach Hellas wciąż plasuje się na piątej pozycji w tabeli Serie A, choć należy pamiętać, że jeszcze wiele zespołów nie rozegrało swoich spotkań. Genoa natomiast awansowała o jedno oczko i zajmuje siódme miejsce.
