Genoa odprawia z kwitkiem Lazio

W trakcie minionego tygodnia we Włoszech przełożono wiele spotkań, stąd zainteresowanie Serie A w weekend wzrosło. Wytęsknieni kibice mogli zobaczyć bardzo dobre spotkanie w Genui, w którym padło kilka bramek.

Odważnie od pierwszych chwil spotkania zaczęli goście, którzy raz po raz wrzucali piłkę w pole karne Sebastiana Freya, jednak Francuz nie dał się zaskoczyć. W 9. minucie meczu bardzo groźnie strzelał Cristian Ledesma sprzed pola karnego, ale bramkarz rywala był na posterunku. Minutę później ta niewykorzystana okazja zemściła się. Rzut rożny wykonywała drużyna Genoi i pięknym wolejem popisał się Rodrigo Palacio. Lazio próbowało odpowiedzieć, ale zarówno strzał Konko, jak i dwie próby Matuzalema okazały się nieskuteczne. Zamiast wyrównania, mieliśmy podwyższenie prowadzenia. Po dośrodkowaniu Giuseppe Scullego błąd w obronie popełnił Marchetti i Janković z zimną krwią wykorzystał dogodną sytuację. 2:0 dla Genoi. W pierwszej części gry próbował groźnie Ledesma, próbował Klose, jednak bramki już nie padły i piłkarze zeszli na kwadrans przerwy do szatni.

Druga połowa na Stadio Luigi Ferraris przyniosła nam nie mniejsze emocje niż pierwsze 45 minut. Już kilkanaście sekund po wznowieniu gry Genoa zdobyła swoją trzecią bramkę. Błąd popełnił Javier Garrido, który chyba był jeszcze myślami w szatni i po raz kolejny w tym meczu wspaniały prezent wykorzystał Bosko Janković. Chwilę później na desperacki strzał zdecydował się niemiecki napastnik Lazio, Klose. Strzał Miroslava jednak skutecznie obronił francuski bramkarz Genoi. Kolejne minuty to uważna gra w formacji defensywnej Genoi i zaciekłe ataki Lazio, które dążyło do strzelenia chociażby honorowej bramki. Nie udało się to w 51. minucie po odważnym strzale głową Senada Lulicia, ale za to trzy minuty później. Wspomnianego Lulicia w polu karnym sfaulował Giandomenico Mesto, a Christian Ledesma nie zwykł marnować tak dogodnych sytuacji.

Z minuty na minutę mecz robił się coraz bardziej zacięty. Przyjezdni poczuli się pewniej, przez co liczyli na wywiezienie z Genui chociażby punktu. Na niespełna 20 minut przed końcem meczu sprytnie próbował strzelać Ledesma, licząc na drugą bramkę w dzisiejszym spotkaniu. Na niekorzyść Lazio, nieskutecznie. Jakiekolwiek szanse na zwycięstwo w tym meczu Lazio zaprzepaścił Modibo Diakite, który w 83. minucie otrzymał czerwoną kartkę i jego drużyna do końca meczu w dziesiątkę musiała odrabiać straty. Udało się to tylko połowicznie, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry do siatki bramki gospodarzy trafił bowiem jeszcze Alvaro Gonzalez po dośrodkowaniu Ledesmy. Wówczas było 3:2 i takim też wynikiem zakończyło się dzisiejsze widowisko. Na następne emocje zapraszamy na godzinę 15:00. Wówczas rozegrane zostaną kolejne mecze 22. kolejki Serie A.

Bosko Jankovic Genoa CFC 1893 Lazio Rzym