Aż cztery lata Schalke 04 Gelsenkirchen czekało na moment, by stanąć na podium, ale aż osiem lat klub musiał czekać na chwilę, by zająć miejsce tuż za liderem. Niedziwne więc, że wicemistrzostwo kraju po takim czasie bardzo zasmakowało. Słodyczy temu sukcesowi dodawał fakt stylowi jaki zaproponował kibicom trener- Domenico Tedesco.
Niemiecka odpowiedź na Diego Simenone
Gra podopiecznych Domenico Tedesco przypadła do gustu wielu ekspertom. Ten 32-letni szkoleniowiec o włoskich korzeniach wlał nowego ducha w grę die Kőnigsblauen i w poprzednim sezonie był jednym z odkryć w swoim fachu. Energiczny, żywo reagujący trener w swój zespół zaszczepił niesamowitą waleczność. Żeby to bardziej zobrazować, należy cofnąć się w czasie i zobaczyć jeden z najbardziej dramatycznych spotkań poprzedniego sezonu- Revierderby- czyli pojedynek pomiędzy Borussią Dortmund a Schalke 04.
W momencie, gdy wszyscy skreślili szanse na choćby remis, die Kőnigsblauen zaczęli grać. Z wyniku 0:4 zrobiło się 4:4! I tak zaczęła się piękna przygoda z Tedesco. Zespół może nie należał do najskuteczniejszych drużyn, może i nie miał najlepszej defensywy, był to jednak team walczący, tak jak jego przywódca, szalejący przy bocznej linii, nie odczuwający strachu przed nikim, podobnie jak trener, gdy zabierał opaskę kapitana Benediktowi Hőwedesowi.
Letnie uzupełnienia
Po zdobyciu drugiego miejsca w lidze Schalke 04 postanowiło zabrać się jak najszybciej do pracy, by należycie przygotować się do wyczerpującego sezonu, w którym to w nagrodę mieli grać w Lidze Mistrzów. Bodaj jako pierwsi wykonali pierwszy ruch na rynku transferowym i sprowadzili do obrony rosłego Senegalczyka- Salifa Sane, wyróżniającego się stopera Hannoveru 96.
W Gelsenkirchen latem również zadbano o linię pomocy, którą poszerzono, tak by młody szkoleniowiec miał więcej opcji przy wyborze składu na kolejne rozgrywki. Najdroższy okazał się Sebastian Rudy, który nie zadowolił nikogo w Monachium. Do składu dołączono również Suata Serdara i Omara Mascarella. Siłę ognia wzmocnić miał Mark Uth wyróżniający się poprzednio w TSG 1899 Hoffenheim.
Były jednak i straty. Za nie jednak nie należy uznać piłkarzy, których Tedesco nie widział w składzie. Benedikt Hőwedes, Max Meyer czy Leon Goretzka nie byli ulubionymi zawodnikami 32-latka, zatem bez większego żalu powiedziano im auf wiedershen. Z klubem pożegnał się także Thilo Kehrer jeden z większych talentów niemieckiego futbolu.
Bundesliga źle, Liga Mistrzów dobrze
Sezon 2018/19 dla Schalke nie zaczął się kolorowo. Po niezłym poprzednim sezonie zespół jakby stanął i zaliczył kompromitującą serię wpadek. Die Kőnigsblauen bici byli przez wszystkich, którzy stanęli im na drodze w lidze. Obojętne czy był to Bayern Monachium, Borussia Mőnchengladbach czy też może SC Freiburg. Z ekipą Tedesco każdy mógł liczyć na punkty, aż do 6. kolejki, kiedy passa pięciu porażek z rzędu się zakończyła dzięki zwycięstwu nad 1. FSV Mainz.
Następne mecze co prawda nie były takie słabe, ale mimo to zawodnicy z Gelsenkirchen często gubili punkty. Inaczej sytuacja natomiast wyglądała w Lidze Mistrzów. Tam los był niezwykle miły dla klubu z Veltins Areny. FC Porto, Lokomotiw Moskwa oraz Galatasaray Stambuł zostały dopisane do grupy, w której wicemistrz Niemiec się znalazł. I w elicie wszystko szło zgodnie z planem.
Remis u siebie ze Smokami, zwycięstwo na wyjeździe z Lokomotiwem oraz wyjazdowy remis z przedstawicielem tureckiej ligi oraz zwycięstwo u siebie sprawiły, że wyjście z grupy okazały się pewne. Taka kolej rzeczy sprawiła, że i w lidze sytuacja nie była tak napięta jak z pierwszych kolejek.
Jakie jest dziś Schalke?
Piłkarze z Gelsenkirchen, to wciąż zespół który stać na dobre wyniki. To pokazują niestety tylko pojedyncze mecze. Kadra wydaje się być silniejsza. Brakuje jednak czegoś w przodzie, skutecznego napastnika, który systematycznie wbijałby piłkę do bramki rywala. Taką osobą nie stał się jak do tej pory Mark Uth, który w dotychczasowych 11 ligowych spotkaniach pokonał bramkarza tylko raz. Również nie zachwyca Breel Embolo mający na koncie jedynie dwa trafienia. Co gorsza jeszcze gorzej wyglądają statystki Guido Burgstallera.
Napastnik ten gra od deski do deski, a mimo to strzelił 2 gole…beniaminkom. Podsumowując słabą ofensywę Schalke należy dopisać Nabila Bentaleba, defensywnego pomocnika będącego najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, który ma 3 gole w lidze. Warto dodać, że jego forma też nie jest różna. Dobre mecze przeplata słabszymi, co najlepiej opisuje w skrócie ocena wg kickera równa 3,79.
Najsilniejsza jest defensywa, tu nie ma większych zastrzeżeń. Ralf Fährmann, to wciąż pewny punkt zespołu, a obrońcy wspierający go również grają nie najgorzej. Jeżeli za tym pójdzie gra zespołu z przodu, to patrząc na terminarz, Schalke jest w stanie zakończyć sezon kilka pozycji wyżej, tak by na wiosnę móc chociaż pomarzyć o Lidze Europy.
W LM Schalke trafilo jedna ze slabszych grup w losowaniu i temu udaje mi sie z tej grupy wyjsc,a dalej im nie wroze sukcesu w LM.Natomiast zadziwia ta agonia w Niemieckiej lidze czemu tak cienko,byc moze nie sa w stanie podzielic wymagajacej gry w LM z krajowa lige,bo granie na tak intensywnym tempie co 3,4dni moze wykonczyc czlowieka.