Futsal: Zbigniew Modrzik po raz dwusetny!


Mecz GKS'u Jachym Tychy z Hurtapem Łęczyca rozgrywany był w ramach ostatniej, 13. kolejki, rundy jesiennej. Łęczycanie grali o fotel lidera. Spotkanie miało również inne, jubileuszowe znaczenie.


Udostępnij na Udostępnij na

Tyskiej bramki broni jeden z najlepszych bramkarzy w Polsce. Dla 36-letniego Zbigniewa Modrzika było to 200 spotkanie w I Lidze Futsalu! Aktualnie gra jedynie jeden zawodnik mogący pochwalić się większą liczbą wystepów na 1-ligowych parkietach – Krzysztof Kuchciak (aktualnie Grembach Zgierz).

Popularny Zbynek swoją sportową karierę zaczynał grając w klubie piłki ręcznej. Przez 12 lat psuł krew zawodnikom ręcznej, po czym, po namowach kolegów, spróbował swoich sił w piłce halowej – II ligowej Skale Inter Tychy. Co ciekawe, swój debiut miał w meczu z Clearexem Chorzów! Tyski bramkarz ma na swoim koncie niemalże rekordową liczbę występów, 2 mecze reprezentacyjne, brązowy medal I PLF zdobyty z Inpulsem-Alpol Siemianowice oraz masę ligowych zwycięstw.

W krótkiej rozmowie, Zbigniew Modrzik powiedział nam o swojej karierze oraz o ostatnich wynikach swojego zespołu.

Michał Chęciński: Niezwykłe osiągnięcie: 200 meczy w I lidze. Więcej meczy rozegrał jednynie Krzysztof Kuchciak z Grembachu...
Zbigniew Modrzik
: Tak, wydaje mi się, że na pewno Krzysztof Kuchciak więcej meczy ma rozegranych w lidze. Nie wiem czy jeszcze ktoś, no może kilku porównywalną liczbę meczy ma.

MC: W niedziele z Hurtapem nie udało się wygrać w jubileuszowym meczu…
ZM: No szkoda, szkoda, bo tak naprawdę w pierwszym punkcie ten jubileusz nie zbyt w pełni udany, no szkoda. Lepsi byli. My też wynik goniliśmy. Dwie pierwsze bramki ustawiły mecz.

MC: Najlepiej/najgorzej wspominany mecz przez te 10 lat?
ZM
: Ciężko, ciężko mi sobie teraz przypomnieć. Na pewno mecze, w których dużo bramek traciliśmy. Chyba największą porażką, 12:2 w meczu z Clearexem, jak grałem w Skale Tychy. To była chyba najwyższa porażka i chyba z tego względu najgorszy cały mecz.

MC: Największy sukces?
ZM
: Największy sukces to na pewno gra w reprezentacji Polski. Szkoda tylko, że był to epizod, bo dwa mecze z Węgrami zagrałem tylko, ale to chyba największy sukces. No i brązowy medal zdobyty z Inpulsem Siemianowice.

MC: Najgorsze wspomnienie?
ZM
: Nie myślę o takich rzeczach, ale to kontuzje, bo i 4 razy nos złamany, też kolano operowane 3 razy. Kontuzje to by było najmniej miłe wspomnienia.

MC: Zaczęliście od mocnego uderzenia, aktualnie środek tabeli…
ZM: Tak, można powiedzieć zaczęliśmy bardzo dobrze, w tej chwili mamy już 4 przegrane spotkania, no ale liga jest taka, że każdy z każdym może wygrać. Gównie to przez zmęczenie. W przeciągu 13 dni, 5 spotkań i to na pewno odbiło się na kondycji, na zdrowiu. Myślę, że będziemy drużyną środka tabeli.

MC: Co raz lepsza gra – apetyty rosną…
ZM
: Na pewno. Zaczęliśmy bardzo dobrze i już niektórzy widzieli nas na pudle, ale niestety mecze to zweryfikowały…

MC: Najtrudniejszy mecz sezonu?
ZM
: Każdy mecz jest trudny. Poziom I ligi się bardzo wyrównał. Niektóre mecze przegrywaliśmy lub remisowaliśmy w końcówce, np. na 4 sekundy do końca z Clearexem, z Jango tak samo – prowadziliśmy; w samej końcówce strzelili nam dwie bramki. Czy to był mecz najtrudniejszy? Wszystkie były jednakowo trudne.

MC: Najmocniejszy punkt drużyny? Bramkarz?
ZM
: Myślę, że mamy wyrównany zespół. Na pewno bracia Słonina są wyróżniającymi się postaciami, świetny duet tworzą w napadzie, ale każdy zawodnik daje z siebie dużo. Nie chciałbym tu wyróżniać.

MC: W zeszłym sezonie gra w barażach, teraz środek tabeli. Skąd taka nagła zmiana?
ZM
: Na pewno ten pierwszy sezon Jachyma w I lidze był trudny. Wszyscy beniaminkowie mają ciężko. Widać to w tym sezonie po Warszawie, po Mariossie Wawelno. Myślę, że przez ten rok drużyna się ograła.To poskutkowało, dlatego teraz jesteśmy drużyną ze środka tabeli.

MC: Krótkie podsumowanie rundy jesiennej?
ZM
: Jeszcze został mecz z Kupczykiem, ale jesteśmy w tej chwili dokładnie w środku stawki. Cały sezon będzie raczej podobny. Trzeba wygrywać na wyjazdach, próbować, bo wiadomo, tutaj był atut własnej hali, ale pożegnaliśmy się już z ta halą. Ta hala to był taki handicap. Umiejętnie można było się tutaj bronić, to była duża zaleta naszej gry.

MC: Typ na mistrza kraju?
ZM
: Ciężko w tym roku wytypować. Myślę, że nie będzie to Clearex, że jednak nie obroni tytułu, a głównymi faworytami wydaje mi się być ktoś z trójki: PA Nova Gliwice, Hurtap Łęczyca i Jango Katowice.

MC: A miejsce GKSu ?
ZM
: Tak, jak powiedziałem, myślę, że będzie to środek tabeli, choć życzyłbym sobie, żebyśmy zrobili niespodziankę i zdobyli np. medal.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze