Kapitan Werderu Brema, Torsten Frings, nie będzie grał już dla niemieckiej reprezentacji kraju. Zostało to postanowione w rozmowie selekcjonera, Joachima Loewa, z samym zainteresowanym.
Jak dowiedział się Kicker.de, Joachim Loew wraz z asystentem przeprowadził w Bremie rozmowę z Torstenem Fringsem na temat jego dalszej gry dla „Die Nationalelf”. Spotkanie trwało bardzo krótko i szybko to, co szkoleniowiec miał do przekazania, dokładnie powiedział zawodnikowi Werderu. Loew zawiadomił zasłużonego gracza narodowego i kapitana bremeńczyków o swoim postanowieniu, iż do mundialu w RPA Frings nie pojedzie.
– Nie jestem tą decyzją bardzo zaskoczony. Musiałem się z tym liczyć i to, niestety dla mnie, się stało. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przyjąć postanowienie Loewa z szacunkiem. Sądzę jednak, że ciągle mam potencjał, dlatego też jeszcze bardziej będę chciał to udowodnić, grając w Werderze – oświadczył Torsten Frings.
Loew zaakcentował, że od dłuższego czasu zastanawiał się nad osobą 33-latka. Selekcjoner kadry narodowej zastanawiał się, czy po dwóch turniejach o mistrzostwo świata (2002 i 2006) oraz po Euro 2008, Frings będzie w stanie wytrzymać zdrowotnie mundial w RPA. Swoją decyzję argumentuje chęcią sprawdzenia utalentowanych i prosperujących młodych zawodników.
– W naszej kadrze mamy wielu młodych graczy, którzy wypełniają nasze wymagania w spotkaniach reprezentacji. Bardzo dobrze prosperują przed MŚ 2010. Co do Torstena Fringsa, to zdecydowanie zrozumiemy jego rozczarowanie, lecz chcę zaznaczyć, że podjęcie takiej decyzji nie było łatwą sprawą – powiedział trener reprezentacji Niemiec.
Frings pierwszy mecz międzypaństwowy zaliczył 27 lutego 2001 roku w Paryżu, gdzie „Die Nationalelf” stanęli naprzeciwko Francji. Ostatnie zaś starcie w reprezentacyjnej koszulce gracz Werderu rozegrał 11 lutego 2009 roku w Dusseldorfie. Wtedy to Niemcy konfrontowali się z Norwegami. Łącznie zagrał w 79 potyczkach, strzelając dziesięć bramek.
