Franciszek Smuda został 44. selekcjonerem reprezentacji Polski. Z ogromnym poparciem kibiców, ma odbudować polską piłkę i przywrócić radość z oglądania meczów reprezentacji Polski. Czy jeden z najbardziej utytułowanych polskich trenerów przygotuje drużynę narodową do Euro 2012?
Jakie będą te pierwsze kroki selekcjonera reprezentacji Polski?
Kroki będą podobne do tych, jakie czyniłem, obejmując zespoły klubowe. Każdy trener jak najszybciej chce osiągnąć sukces, jednak w tym przypadku sukcesem będą wygrywane spotkania.
10 lat temu dzięki poparciu kibiców to Janusz Wójcik, a nie Pan, objął reprezentację Polski. Teraz role się odwróciły i dzięki kibicom Franciszek Smuda jest selekcjonerem.
Nie tylko kibice, ale również Zarząd PZPN jednogłośnie zdecydował, żebym to ja prowadził drużynę narodową. Dziękuję też kibicom, bo wiem, że będę miał wsparcie w czasie meczów reprezentacji.
Kibice pokochali Pana drużynę za charakter, grę ofensywną, bezkompromisowość czy grę przez 90 minut. Czy tak będzie grała reprezentacja Polski?
Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Taki mam charakter.
Dostał Pan spory kredyt zaufania od kibiców, ale jest to też ogromna odpowiedzialność.
Ogromna odpowiedzialność spada na trenera już w momencie, gdy ten prowadzi zespół Ekstraklasy. Wielokrotnie prowadziłem drużyny, które grały w europejskich pucharach, gdzie to „ciśnienie” było bardzo duże. Dałem sobie radę i nie wyobrażam sobie, by z reprezentacją było inaczej.<br>
W kontekście Euro 2012 jak Pan widzi tę reprezentację? Czy w kontekście tego, że ma Pan 2,5 roku, to będzie spokojna rewolucja?
Mamy 2,5 roku do imprezy, więc przez ten czas będę chciał znaleźć i przygotować najlepszych, polskich piłkarzy.
Żewłakow, Krzynówek to zawodnicy, którzy są już w głowie Franciszka Smudy?
Nie będę mówił o nazwiskach. Tym się jeszcze nie zajmowałem, dopiero jak na spokojnie sobie wszystko przemyślę, wtedy będę mógł się wypowiedzieć na ten temat.
Dokładnie rok temu Grzegorz Lato został prezesem PZPN, ten rok nie był najlepszy dla polskiej piłki, jednak teraz wszyscy mamy nadzieję, że z Pana pojawieniem się na ławce trenerskiej to się zmieni.
Po to się zmienia trenera, żeby coś się zmieniło. Tak jak już wcześniej powiedziałem, kibicom ma się podobać gra zespołu.
Wizja gry Franciszka Smudy?
Podobna jak w klubach. Na pewno zawsze dobiera się system gry do potencjału piłkarzy. Jednak teraz jest mi trudno cokolwiek mówić, gdyż jeszcze nie rozpocząłem pracy z reprezentacją.
W Pana zespołach, w Widzewie czy Lechu, było wielu zawodników z zagranicy. Czy w reprezentacji też będzie Pan stawiał na naturalizowanych piłkarzy?
W tej chwili ciężko powiedzieć, ale raczej będą to Polacy. Najprawdopodobniej będzie jedenastu Polaków w pierwszym składzie. Wszyscy piłkarze, którzy grają w lidze polskiej czy też w ligach zagranicznych, mają szansę na grę w reprezentacji Polski.
Rozmowie przysłuchiwał się Michał Wszołek (iGol FM)
Najprawdopodobniej będzie jedenastu Polaków w
pierwszym składzie.