FJW: Włoski Demon


4 lutego 2013 FJW: Włoski Demon

Giuseppe Meazza na stadion przybył dopiero pół godziny przed spotkaniem. Było widać, gdzie był i jak spędził noc. Zresztą przed każdym meczem upijał się i spał w domach publicznych. Wszyscy patrzyli na niego jak na durnia, ale podczas pojedynku strzelił trzy gole i nikt żadnych pytań nie zadawał.


Udostępnij na Udostępnij na

– Na szczęście mieszkałem obok stadionu i zdążyłem. Trener i koledzy patrzyli na mnie, potępiając. Kiedy zostało tylko pięć minut, szybko się przebrałem i dołączyłem do nich na boisku. Słyszałem, jak dyrektor Interu mówi: „Policzymy się z nim po meczu”. Na szczęście strzeliłem hat-tricka i w efekcie nikt nie powiedział nawet słowa – mówił w programie telewizyjnym Meazza w 1963 roku. W dzisiejszych czasach takich piłkarzy już nie ma. Pamiętamy niedawną wizytę piłkarzy Legii w pewnej agencji towarzyskiej. Gdyby Giuseppe Meazza żył w dzisiejszych czasach, brukowce mogłyby budować swoje siedziby obok przysłowiowych burdeli i utworzyć specjalny dział, w którym opisywałyby, ile czasu gwiazdor tam spędza, a ile trenuje na murawie.

Giuseppe Meazza
Giuseppe Meazza (fot. vivoazzurro.it)

23 sierpnia 1910 roku w Mediolanie urodził się „Il Balilla”. Kiedy miał siedem lat, jego ojciec zginął na froncie I wojny światowej. Od tej pory wychowywała go tylko matka. W dzieciństwie pomagał jej sprzedawać owoce na targu. Matka nie chciała, aby jej syn grał w piłkę, więc zaczęła chować mu buty. Lecz on i tak grał, nauczył się kopać bez butów. Meazza praktycznie przez całą swą piłkarską karierę był związany z klubem z Mediolanu. Jedynie w latach 1940-1942 grał u lokalnego rywala, po jednym sezonie spędził również w Juventusie i Atalancie Bergamo, rozegrał także kilkanaście meczów w Varese. W latach 1929-1942 Inter nosił nazwę Ambrosiana. To wszystko wskutek przemian politycznych z tamtych czasów. Mussoliniemu nie podobała się nazwa Inter, która oznaczała międzynarodowość.

Przez całą swoją karierę ligową Meazza rozegrał 443 spotkania, w których strzelił 261 goli (216 w najwyższej klasie rozgrywkowej). Trzykrotnie wygrywał Serie A, a w 1939 roku wywalczył również Puchar Włoch. Również trzykrotnie był królem strzelców ligi. Rok po mundialu w 1938 roku uległ groźnemu wypadkowi samochodowemu i w piłkę nie grał ponad rok. Lecz największe triumfy święcił z reprezentacją Włoch. Jest jednym z dwóch Włochów, którzy najpierw wywalczyli, a następnie obronili mistrzostwo świata. Wraz z Giovannim Ferrarim zagrał w obu turniejach. Miał zaledwie 169 cm wzrostu, lecz był niezwykle szybki i świetny technicznie.

Pierwszym ważnym sprawdzianem dla Meazzy były mistrzostwa świata 1934, które Włosi rozgrywali u siebie. Oczywiście gospodarze turniej wygrali, a wtedy cały świat usłyszał nazwisko Meazza. Można podważać ówczesny sukces drużyny z Półwyspu Apenińskiego, lecz świetnej gry „Demona” nikt podważyć nie może. Po mundialu zaczęli interesować się nim wszelkiego rodzaju reklamodawcy, którzy chcieli, aby to właśnie Włoch reklamował ich markę. Meazza był pierwszym piłkarzem, który miał podpisany indywidualny kontrakt sponsorski. Czego jak czego, ale pieniędzy mu na pewno nie brakowało.

Jednym z najwybitniejszych meczów Giuseppe była „Bitwa o Highbury”. Było to spotkanie towarzyskie, które odbyło się 14 listopada 1934 roku. Anglicy nie brali udziału w żadnych międzynarodowych turniejach, uważali siebie za najlepszych, w końcu to oni wynaleźli futbol. Lecz wówczas zaprosili do gry towarzyskiej obecnych mistrzów świata. To spotkanie przeszło do historii jako jedno z najbardziej brutalnych. Luis Monti złamał nogę już po kilku minutach i nie był wstanie kontynuować gry. Rozwścieczeni Włosi wielokrotnie odpłacali swoim rywalom. Eddie Hapgood miał złamany nos, Ray Bowden roztrzaskaną kostkę, a Eric Brook złamał rękę. Anglicy po 12 minutach wygrywali już 3:0. Włosi grali w osłabieniu, lecz w 58. i 62. minucie „Il Balilla” strzelił dwa gole. Ostatecznie przegrali, lecz cały piłkarski świat przejrzał na oczy, iż triumf podczas mundialu to nie tylko zasługa Mussoliniego, po prostu Meazza i spółka tworzyli wtedy świetną drużynę.

Do niecodziennej sytuacji doszło podczas mistrzostw w 1938 roku. Podczas półfinałowego meczu przeciwko reprezentacji Brazylii w 60. minucie szwajcarski sędzia Hans Wutherich podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Meazza, wziął rozbieg i… strzeliła mu guma w spodenkach. Zawodnik sprytnie podtrzymał spodenki lewą ręką i pokonał bramkarza.

Był urodzonym napastnikiem. Potrafił przewidzieć grę, rozumiał sytuacje, kontrolował piłkę i bardzo rozważanie nią operował. Jeśli miałeś go w drużynie, zaczynałeś mecz od wyniku 1:0 – mówił o swoim podopiecznym Vittorio Pozzo. Taka opinia chyba najlepiej oddaje jego umiejętności. Ostatni sezon w roli piłkarza rozegrał w swoim ukochanym Interze. W sezonie 1946/1947 zaliczył 17 spotkań, strzelając dwa gole. Zawodnik do dzisiaj pozostaje trzecim najlepszym strzelcem w Serie A.

Po zakończeniu kariery piłkarskiej „Demon” zaczął zajmować się trenowaniem. Na tym polu też odnosił sukcesy. Swego czasu był szkoleniowcem juniorskich drużyn w Interze. Tam spotkał młodego Sandro Mazzolę. Meazza zrozumiał ból, jaki musiał odczuwać młody chłopak, który stracił ojca (Valentino Mazzola zginął w katastrofie lotniczej w 1949 roku), i wziął Sandro pod swoje skrzydła. Przekonał go do podpisania zawodowego kontraktu z Interem. – Może mógł być trochę rozsądniejszy, prowadził szalony tryb życia. Nigdy nie było go w domu, stale gdzieś bywał, nie był żonaty, ale był dobrym człowiekiem – wspomniał go były kolega z drużyny, Pietro Rava. Giuseppe był również jednym z pierwszych włoskich trenerów, którzy pracowali za granicą. W sezonie 1947/1948 prowadził turecki Besiktas. W 1952 roku był trenerem włoskiej reprezentacji na igrzyskach olimpijskich w Helsinkach. Jednak wtedy szczęście mu nie dopisało. Jego drużyna już w początkowej fazie turnieju wpadła na piekielnie mocnych Węgrów i przegrała 0:3.

Gdy zakończył karierę trenerską, zaczął pracować w mediach. Najpierw w roli eksperta telewizyjnego, później sam relacjonował boiskowe wydarzenia. Zmarł dwa dni przed swoimi 69. urodzinami, 21 sierpnia 1979 roku w swoim rodzinnym Mediolanie.

Wielu współczesnym kibicom Giuseppe Meazza kojarzy się głownie ze stadionem. W 1980 roku obiektowi San Siro, na którym swe mecze rozgrywają Inter oraz AC Milan, nadano imię Giuseppe Meazzy, ale wciąż powszechna jest też stara nazwa. Należy jednak pamiętać o „Il Balilly”, on chyba jako pierwszy był mocno świecącą gwiazdą futbolu.

Komentarze
Y2J (gość) - 11 lat temu

Super artykuł.Kogam Meazze.Takiego piłkarza jak on
już nie będzie.Messi,Pele,Zidan,Maradona i Cantona
niech klękają.Gdyby wtedy była złota piłka to on
przez 11 lat zgarniał by je po kolei.

Odpowiedz
~ciejczyk (gość) - 11 lat temu

Nie przesadzaj !! Messi jest lepszy od niego i od
wszystkich innych !!

Odpowiedz
Y2J (gość) - 11 lat temu

A ty co fan Barcy ??? Meazza by go zjadł swoją
grą.Pewnie pierwszy raz w życiu o nim usłyszałes
i mówisz że Messi lepszy :-)
Powiem ci że się bardzo mylisz.Tak jak mówiłem
gdyby wtedy była złota piłka to on by ją
zdobywał co rok przez 10 lat.

Odpowiedz
~Khal (gość) - 11 lat temu

Dlaczego nie piszecie szanowna redakcjo o plotkach
Transferowych na temat np Ivana Karadjowa który
jest bardzo utalentowanym Bramkarzem w CV ma
Mistrzostwo Bułgarii i Superpuchar Bułgarii może
dlatego że jesteście Homofobami .

Odpowiedz
~Y2J (gość) - 11 lat temu

Wiesz ciejczyk, ale mi chodziło o to, że jest
lepszy w łóżku :*

Odpowiedz
Y2J (gość) - 11 lat temu

Ej pizde.czko nie masz kolegów ??? masz pewnie 13
lat jestes otyły i długowłosy i się w Heitera
bawisz szczylu ? szkoda mi cie.Takie lamusy nie
powinny mieć neta !!!
Dawaj twardzielu ujawni się a nie się podabiasz
cip.ko

Odpowiedz
~Y2J (gość) - 11 lat temu

Ale mam neta i mogę ci wbijać cio.to :)

Odpowiedz
~Crespo (gość) - 11 lat temu

Najlepszy piłkarz na swiecie. Messi to ciota, nie
wygrał i nigdy nie wygra z reprezentacja tego co
wygrał Meazza.

Odpowiedz
~Internazionale (gość) - 11 lat temu

Najwieksza legenda klubu umial sie zabawic ale i
wiedzial co zrobic na boisku

A co do podszywacza to jest cudownym dzieckiem 2
pedalow i internet to jedyne jego okienko na swiat

Odpowiedz
Y2J (gość) - 11 lat temu

Internazionale dzięki że mnie poparłes :-) Nie
nawidzę podszywania się na tej stronie.A co do
Meazzy to jest to najlepszy piłkarz w Historii.

Poza tym tak jak tu pisze.Meazza uczył jedną z
największych LEGEND Interu czyli Sandro
Mazzole.Messi tego na pewno nie zrobi dla Barcy.Poza
tym nie ma co tu porównywać.Za czasów Meazzy
piłki buty itp. Były gorsze od dzisiejszych.Tą
piłką co Meazza kopał to Messi by nie dał rady
podbić :-)

Odpowiedz
~Y2J (gość) - 11 lat temu

A to już wiadomo z kim się dupczyłem. Dzięki
Crespo za objawienie się. Aha jeszcze żebym nie
zapomniał dodać mojego najlepszego cytatu z tekstu:
"Rok po mundialu w 1938 roku uległ groźnemu
wypadkowi samochodowemu i w piłkę nie grał ponad
rok."

Odpowiedz
~Komentator (gość) - 11 lat temu

pode mnie też ten fra.jer się podszywał na jednym
z wiadomości na igolu. Widzę że nie jestem sam..
ale wiadomo gimbusom palma czasem uderza to tej
pustej łepetyny. jeżeli nie znasz tego piłkarza to
wyjdź z tąd i nie obrażaj nikogo na tym dziale i w
ogóle przynajmniej na tym portalu.

Odpowiedz
~Juventus (gość) - 11 lat temu

I tak del piero byl lepszy od jednego i drugiego:-D

Odpowiedz
~Internazionale (gość) - 11 lat temu

Ten frajerzyna podszywal sie i podemnie ale mysle ze
to jego jedyna przyjemnosc dnia w gimnazjum go bija,
zabieraja kanapki, dziewczyny go olewaja
w domu pewnie ojcowie go wykorzystuja pewnie tylko po
to go adoptowali

oby nie mial zadnego zwierzaka bo szkoda by bylo
jakby ten zwierzak mialbyc jego 2 przyjemnoscia

Odpowiedz
ole! (gość) - 11 lat temu

I pode mnie sie podszywal, i pod Bertho, Bikera,
Wyindywidualizowanego, Pike, E123 itp., pisal jako
Marceli, a dotego ten skurczybyk zalozyl konto takie
jak ja i Bertho.

Odpowiedz
~monkey (gość) - 11 lat temu

kto by się chciał pod ciebie podszywać ty nędzna
kreaturo

Odpowiedz
~Y2J I Internazionale (gość) - 11 lat temu

Jesteśmy Gejami :*

Odpowiedz
~Crespo (gość) - 11 lat temu

POD NIKOGO SIE NIE PODSZYWAŁEM !!!!!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze