Warszawa słynie nie tylko z krawatów i słoików. Piłkarze urodzeni w tym mieście i jej najbliższych okolicach coraz więcej znaczą w polskiej piłce nożnej. Są filarami zarówno naszej reprezentacji, jak i silnych klubów.
W niedawnym meczu z Niemcami najlepszymi zawodnikami reprezentacji Polski byli bramkarz Wojciech Szczęsny i grający w tym meczu za kilku, Robert Lewandowski. Obaj urodzili się w Warszawie, ale teraz grają daleko od rodzinnego miasta.
Zapał Szczęsnego
Szczęsny zaczynał w Agrykoli, przez Legię, a w 2006 roku w wieku zaledwie 16 lat wyjechał do Londynu i trafił do drużyny juniorów Arsenalu. Aby szybciej przebić się do pierwszego zespołu „Kanonierów” pięć lata temu, zaraz po debiucie w pierwszej reprezentacji, zdecydował się na wypożyczenie do trzecioligowego Brentford City. W grudniu 2010 roku zadebiutował w Premier League i nie licząc okresu, gdy leczył kontuzję, miejsca między słupkami nie oddał. Nic dziwnego, że syn byłego reprezentanta Polski, Macieja Szczęsnego, jest dziś pierwszym bramkarzem w drużynie narodowej i nadzieją na sukces w eliminacjach Euro 2016, które odbędą się we Francji.
Sport we krwi
Pierwszym zespołem Lewandowskiego był Partyzant z Leszna, ale nie z tego leżącego w Wielkopolsce, lecz pod Warszawą. Jego ojciec był tam kierownikiem hali sportowej. Robert pochodzi bowiem z rodziny sportowej, nieżyjący już tata uprawiał piłkę nożną i dżudo w Hutniku Warszawa, zaś mama grała w siatkówkę w stołecznym AZS AWF. Dzisiejszy as Bayernu Monachium był zawodnikiem Varsovii, Delty Warszawa, a na sezon 2005-06 wylądował w rezerwach Legii. Młody napastnik nikogo jednak wtedy nie olśnił przy ulicy Łazienkowskiej i przeniósł się do Znicza Pruszków. Dopiero tam jego talent eksplodował, a dobra gra na zapleczu ekstraklasy zaowocowała podpisaniem kontraktu z Lechem Poznań. Pierwszy sezon w „Kolejorzu” Lewandowski zakończył jako zdobywca Pucharu Polski, a drugi jako mistrz i król strzelców. Potem został sprzedany do Borussii Dortmund i w 2011 roku świętował mistrzostwo Niemiec. Dziś gwiazda Bayernu Monachium jest kapitanem reprezentacji Polski i jednym z najlepszych napastników na świecie, trudno więc wyobrazić sobie kadrę bez niego.
Gdy jesienią 2006 roku Lewandowski trafił do Znicza, do wyjazdu z Pruszkowa szykował się właśnie Radosław Majewski, wychowanek tego klubu i rodowity pruszkowianin. W ekstraklasie Majewski grał w Groclinie Grodzisk Wielkopolski, a po przenosinach klubu do Warszawy – w Polonii. Przed kilkoma laty przeszedł do grającego w Championship Nottingham Forest. Majewski grał tam przez kilka sezonów i rzadko był powoływany do reprezentacji Polski. Wprawdzie debiutował jeszcze u Leo Beenhakkera, lecz na finały Euro 2008 do Austrii i Szwajcarii nie pojechał. Po tym turnieju uczestniczył w balandze we Lwowie, po której został odsunięty przez Holendra. Jego następcy również rzadko korzystali z usług 28-latka. Obecnie gra w Huddersfield Town na zapleczu Premier League.
Warszawa w Krakowie
Maciej Jankowski także urodził się w Warszawie. Utalentowany napastnik terminował w Sarmacie Warszawa, KS Piaseczno, Ruchu Chorzów, a teraz broni barw Wisły Kraków. Był moment w jego karierze, że był blisko powołań do reprezentacji narodowej. Do dziś udało mu się jednak zaliczyć tylko jedno spotkanie w z „orzełkiem” na piersi. 28-letni warszawiak, Cezary Wilk, do swoich sukcesów może zaliczyć gol zdobyty w meczu z APOEL Nikozja. Niestety, ten strzał nie dał krakowianom upragnionego awansu do Ligi Mistrzów. Wychowanek stołecznej Polonii do Krakowa trafił latem ubiegłego roku z Korony Kielce, do której przyszedł jeszcze jako junior i w Kielcach rozwinął się piłkarsko, chociaż krótko był też w ŁKS Łódź. W pierwszej reprezentacji zadebiutował w grudniu 2010 roku, będąc zawodnikiem „Białej Gwiazdy”. Dotychczas w pierwszej reprezentacji rozegrał dwa spotkania, ale jako defensywny pomocnik powoływany był częściej. Mógł zagrać nawet na Euro 2012, ale ostatecznie nie znalazł się w szerokiej kadrze. W obecnym klubie Deportivo La Coruna rozegrał 11 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. Długo trwał okres, gdzie Wilk praktycznie w ogóle nie pojawiał się na boisku. Teraz już sytuacja wygląda ciut lepiej, ale dalej dużo pracy przed Polakiem.
Legia Warszawa
Wychowanek Ursusa Warszawa Mateusz Możdżeń już w 2007 roku przeszedł do Amiki Wronki, która niebawem przeniosła się do Poznania i stała się Lechem. W barwach „Kolejorza” zdobywał mistrzostwo Polski, potem pojawiał się w Lidze Europy i zdobył kapitalną bramkę w meczu z Manchesterem City. Obecnie utalentowany pomocnik gra w Lechii Gdańsk, ale tam jak cała drużyna prezentuje się poniżej oczekiwań. Tymczasem w Legii jest wielu utalentowanych zawodników pochodzących z Warszawy. O siedmiomilionowym transferze Michała Żyro, mówi się od paru miesięcy. Jego imiennik i rok starszy Michał Kucharczyk jest powoływany przez Adama Nawałkę do reprezentacji Polski i jest główną siłą Legii w rozgrywkach Ligi Europy. Urodzony w stolicy Jakub Kosecki, syn 69-krotnego reprezentanta Polski Romana, obecnie nie błyszczy formą, tak jak to było przed urazem.
Piłkarskimi symbolami piłkarskiej Warszawy mogą być z pewnością bracia Michał i Marcin Żewłakowie. Na zakończenie kariery piłkarskiej wrócili do kraju. Pierwszy w rodzinnym mieście, w Legii Warszawa, a drugi w Bełchatowie, gdzie strzelił wiele bramek. Wymieniać można bez końca: Daniel Sikorski, Łukasz Teodorczyk, Przemysław Tytoń, Paweł Kieszek. Oby inne miasta w Polsce mogły pochwalić się tak znakomitymi wychowankami, wtedy możemy być spokojni o przyszłość naszej piłki.