FJW: Daniel Passarella – bramkostrzelny stoper o aparycji skrzydłowego 


Argentyńczyk Daniel Passarella bohaterem kolejnej części naszego cyklu „Futbol jest wielki”

9 kwietnia 2020 FJW: Daniel Passarella – bramkostrzelny stoper o aparycji skrzydłowego 
wikimedia.commons

Jeżeli piłkarz strzela dla swojego klubu 99 goli w 298 meczach, to niemal w ciemno możemy powiedzieć, że jest on zawodnikiem formacji ofensywnej. Grając w obronie bardzo trudno osiągnąć takie statystyki. Niemniej jednak przez lata na boiskach całego świata pojawiali się defensorzy, którzy regularnie trafiali do siatki, a ich dorobek bramkowy często przewyższał ten zgromadzony przez zawodników występujących w drugiej i pierwszej linii. Jednym z nich był Daniel Passarella – jeden z najwybitniejszych stoperów w historii futbolu. Przytoczone na początku liczby to statystyki argentyńskiego obrońcy, które udało mu się wyśrubować w latach 1974–1981 w barwach River Plate.


Udostępnij na Udostępnij na

Pomimo licznych przemian zachodzących w futbolu na przestrzeni lat niemal niezmienny pozostaje sposób postrzegania roli stopera. W większości koncepcji jest to zawodnik rosły, silny i dobrze grający głową. Z biegiem czasu do tych cech dołączyła chociażby umiejętność wyprowadzania piłki. Oczywiście znane nam są przykłady niższych stoperów (np. Carles Puyol), jednak wciąż częściej mamy okazję oglądać tych „klasycznych” środkowych obrońców.

Daniel Passarella, którego kariera piłkarska przypadła na lata 70. i 80. XX wieku, mierzył zaledwie 173 centymetry wzrostu, a mimo to uchodził za jednego z najlepszych stoperów w tamtych czasach. Pora przyjrzeć się losom Argentyńczyka i poszukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego „El Kaiser” lub „El Caudillo” stał się czołowym stoperem świata. 

Nieszablonowy cesarz

Na początku warto wyjaśnić znaczenie obu zamiennie używanych pseudonimów urodzonego w Chacabuco zawodnika.  „El Kaiser– to po hiszpańsku 'cesarz’, natomiast terminem „El Caudillo” określano przywódców politycznych (taki pseudonim nosił chociażby generał Franco). Na wymienione przydomki Daniel Passarella zasłużył naturalnymi zdolnościami przywódczymi oraz ogromną charyzmą. Jego kolega z reprezentacji, Americo Gallego, w taki sposób wypowiadał się o Passarelli: 

Świetny lider i świetny obrońca. Jako piłkarz był bardzo silny i charakterny. Pomimo stosunkowo niskiego wzrostu szczególnie imponował pod względem umiejętności gry głową. Ale przede wszystkim był znakomitym kapitanem.

Daniel Passarella urodził się 25 maja 1953 roku w Chacabuco – niewielkim mieście nieopodal Buenos Aires. Co ciekawe, jego rodzice nie pochodzili z Argentyny. Ojciec był Włochem i prezesem lokalnego Racingu Chacabuco, zaś matka była Hiszpanką. Karierę Passarella rozpoczynał w rodzinnym mieście, skąd przeniósł się do trzecioligowego CA Sarmiento. 

W nowym klubie Passarella zrobił na tyle dobre wrażenie, że na ściągnięcie go zdecydował się River Plate. Tego klubu fanom futbolu przedstawiać nie trzeba. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat przez drużynę „Los Millonarios” przewinęło się wielu zasłużonych zawodników. Jednak Daniel Passarella w historii klubu z Buenos Aires zapisał się złotymi zgłoskami i zyskał miano klubowej legendy. Do imponujących statystyk indywidualnych niewysoki stoper dorzucił pięć tytułów mistrzowskich. 

W każdym sezonie był ważną postacią swojego zespołu, a wyróżniały go nieszablonowość w sposobie gry oraz wspomniane umiejętności przywódcze. Ponadto już w latach 70. Passarella robił coś, co w dzisiejszych czasach szczególnie ceni się u stopera. Mianowicie bardzo dobrze wyprowadzał piłkę i skutecznie rozpoczynał akcje swojego zespołu. Do tego doszła znakomita gra głową, świetna skoczność oraz dobrze ułożona lewa noga. Argentyńczyk zdobywał gole nie tylko po strzałach głową. Zasłynął również jako bardzo dobry wykonawca rzutów wolnych i rzutów karnych. 

Na podbój Europy

Ligę argentyńską „El Kaiser” opuścił dopiero w wieku 29 lat. Był już wtedy piłkarzem ze sporymi osiągnięciami w piłce klubowej i reprezentacyjnej. W 1982 roku Daniel Passarella został zawodnikiem Fiorentiny, w której spędził cztery lata. Przez ten czas był pewnym punktem „Violi”, jednocześnie udowadniając, że potrafi grać na wysokim poziomie nie tylko w lidze z rodzinnego kraju. Zresztą wystarczy spojrzeć na statystyki. We wszystkich rozgrywkach Passarella zagrał 139 razy i strzelił 35 goli. 

W 1986 roku argentyński defensor zamienił Florencję na Mediolan, a konkretnie na Inter. Jeżeli ktoś uznał, że w wieku 33 lat Daniele Passarella postanowił przenieść się na San Siro w celu odcinania kuponów, to bardzo się pomylił. Przez dwa lata wystąpił w 73 meczach i 15 razy pokonywał bramkarzy rywali. 

Wskazane statystyki dotyczą wszystkich rozgrywek. Natomiast biorąc pod uwagę samą Serie A, Passarella znajduje się w dziesiątce najskuteczniejszych obrońców w historii ligi. W tej klasyfikacji Argentyńczyk zajmuje 8. miejsce z 35 trafieniami na koncie. Jednak warto nadmienić, że w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech zagrał najmniej spotkań spośród czołowej dziesiątki. 

Po zakończeniu przygody z Italią Daniel Passarella powrócił do Argentyny. Rozegrał ostatni sezon w barwach River Plate (32 mecze i dziewięć goli), po czym w wieku 36 lat zawiesił buty na kołku. 

Mistrzostwa świata i konflikt z Maradoną

Największe sukcesy w karierze Passarelli wiążą się z występami w narodowych barwach. W 1978 roku wraz z kadrą „Albicelestes” sięgnął po złoty medal na mistrzostwach świata. Turniej rozgrywany był w Argentynie, a „El Kaiser” był wówczas kapitanem zespołu. To on jako pierwszy uniósł mistrzowski puchar. 

https://www.youtube.com/watch?v=1UyQJVvE8cM

Cztery lata później na mundialu w Hiszpanii Argentyńczycy z Passarellą w składzie nie obronili mistrzowskiego tytułu i pożegnali się z turniejem już w ćwierćfinale. Natomiast w 1986 roku doświadczony „El Kaiser” znalazł się w kadrze na rozgrywane w Meksyku MŚ, jednak z gry wykluczyła go choroba. Wobec tego selekcjoner Carlos Bilardo postanowił przekazać kapitańską opaskę Diego Maradonie. Ta sytuacja stała się zarzewiem wieloletniego konfliktu między obydwoma piłkarzami. Niewątpliwie ważną rolę w eskalacji nieporozumienia odegrały krnąbrne charaktery obu zawodników. Dlatego zdjęcie główne tego artykułu może być mylące. Zostało ono wykonane przed meksykańskim mundialem. 

Resztę historii wszyscy doskonale znają. Maradona rozegrał kapitalny turniej, popisał się legendarną „ręką Boga”, a reprezentacja Argentyny po ośmiu latach ponownie cieszyła się z tytułu najlepszej drużyny globu. Z uwagi na wspomnianą chorobę Passarella nie zagrał w ani jednym meczu. 

Jego licznik występów w narodowym zespole zatrzymał się na 69 spotkaniach. Do tego dołożył 23 gole. Pamiętajmy, że ciągle mówimy o środkowym obrońcy. Takich statystyk nie powstydziłby się niejeden gracz drugiej linii. 

Daniel Passarella po zakończeniu kariery 

W 1995 roku legendarny stoper przeżył ogromną tragedię. W wypadku samochodowym zginął jego 18-letni syn Sebastian. 

Po zakończeniu kariery piłkarskiej Passarella rozpoczął pracę trenerską. Jego pierwszym klubem było, a jakże, River Plate. Już w pierwszym sezonie pracy sięgnął po mistrzostwo Argentyny. Drużynę tę „El Kaiser” prowadził przez cztery lata. W 1994 roku został selekcjonerem reprezentacji Argentyny. Wraz z „Albicelestes” awansował na mundial we Francji, w którym dotarł do ćwierćfinału. 

Jako selekcjoner drużyny narodowej Passarella budził kontrowersje swoimi wypowiedziami. Jedną z nich było stwierdzenie, że piłkarze z długimi włosami nie mają miejsca u niego w zespole. Z tego powodu na mundial do Francji nie pojechali Fernando Redondo i Claudio Canigga – wówczas ważne postacie reprezentacji Argentyny. 

Pracę w kadrze Daniel Passarella zakończył po mundialu. Potem prowadził reprezentację Urugwaju, meksykański CF Monterrey (w 2003 zdobył z klubem mistrzostwo kraju), brazylijski Corinthians, a karierę szkoleniową zakończył w sezonie 2008/2009 w River Plate. 

W 2009 roku objął funkcję prezesa „Los Millonarios”. Piastował ją do 2013 roku, gdy nowym prezesem został rządzący do dziś Rodolfo D’Onofrio. 

***

Swoimi występami Daniel Passarella zasłużył na miano jednego z najwybitniejszych środkowych obrońców w historii piłki nożnej. Jego styl gry i umiejętności wykraczały poza schematy ustalone dla pozycji stopera. Często pojawiają się dywagacje na temat tego, czy piłkarze z lat 70. lub 80. poradziliby sobie we współczesnej piłce. Jesteśmy skłonni postawić tezę, że Passarella sprawdziłby się w wielu czołowych zespołach XXI wieku.

Zobacz inne artykuły z tego cyklu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze