Dyrektor sportowy Kolonii Volker Finke opuścił klub po tym, jak nie mógł się dogadać z trenerem Stalem Solbakkenem. Szkoleniowiec zachował posadę po zwycięstwie nad Herthą, więc to Finke zdecydował się odejść.
Para z niemieckiej Kolonii utrzymywała tak zimne kontakty przez kilka miesięcy, a w lutym było nawet jeszcze gorzej. Powodem były plotki rozsiewane przez prasę, jakoby Finke miał zostać trenerem zespołu. Po sobotnim zwycięstwie nad Herthą jasne było, że ktoś z nich w końcu musi opuścić drużynę. Padło na dyrektora, a jako powód oficjalna strona Kolonii podała odmienne poglądy pomiędzy oboma panami.
Niemiecka drużyna wyda oficjalne oświadczenie w niedzielę oraz zaprezentuje wtedy następcę Finkego. Mówi się, że powodem, dla którego dyrektor i trener Solbakken mieli trudności z oglądaniem się twarzą w twarz, było sprowadzeniem Koreańczyka Jong-Tae-se. Była to samodzielna decyzja Volkera, z którą nie zgadzał się Stalle. Od tego czasu było między nimi jeszcze gorzej. Solbakken potwierdził, że relacje pomiędzy nim a Finkem były tylko zawodowe i że napięcie, które się wytworzyło, zmusiło jednego z nich do odejścia.
