Ferguson nie obwinia Fostera


W środowy wieczór Manchester United przegrał na własnym stadionie z mało znaczącym Besiktasem Stambuł 1:0. Jednak sir Alex Ferguson za tę porażkę nie zamierza obwiniać bramkarza „Czerwonych Diabłów” Bena Fostera.


Udostępnij na Udostępnij na


Odkąd Edwin van der Sar wyleczył się z kontuzji, Ben Foster zasiadł na ławce rezerwowych. Jednak i tam nieraz zastąpił go Tomasz Kuszczak. W środę sir Alex Ferguson postanowił postawić na młodego Anglika i to on stanął między słupkami, a nie polski bramkarz. W 20. minucie został pokonany strzałem z dystansu wykonanym przez Rodrigo Tello. Piłka odbiła się jeszcze od Rafaela i uniemożliwiła interwencję Fosterowi. Była to pierwsza porażka United na własnym stadionie od 23 meczów. Zdaniem dziennikarzy, angielski golkiper mógł lepiej interweniować, w obronie swojego bramkarza stanął sir Alex Ferguson.

Piłka odbiła się od Rafalea i musieliśmy odrabiać straty. Odbite piłki mają to do siebie, że nabierają prędkości i sprawiają dużo większe problemy interweniującemu bramkarzowi – powiedział szkocki menadżer „Czerwonych Diabłów”.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze