Federico Chiesa i Juventus to potencjalnie związek idealny?


Federico Chiesa sprawdziłby się w Juventusie?

2 sierpnia 2019 Federico Chiesa i Juventus to potencjalnie związek idealny?
La Prima Pagina

Federico Chiesa lada moment może odejść z Fiorentiny. Syn słynnego Enrico Chiesy mimo młodego wieku jest jednym z najciekawszych skrzydłowych w Serie A. Włoch ma już na koncie 13 meczów w dorosłej reprezentacji, jednak wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w narodowych barwach.


Udostępnij na Udostępnij na

Natomiast jego kariera klubowa wygląda jeszcze lepiej. Chiesa od dłuższego czasu umiejętnościami znacznie przerasta Fiorentinę. O ile po jego grze widać, że młody piłkarz bywa chaotyczny i niedokładny, tak jego sufit sięga bardzo wysoko. W październiku skończy 22 lata, a na swoim koncie ma już 100 występów w samej Serie A. Jaki ojciec taki syn? Kto wie czy w tym przypadku Federico nie przerośnie swojego taty.

Federico Chiesa – charakterystyka

Jak już wcześniej wspomnieliśmy Federico Chiesa jest nieco chaotycznym, choć bardzo utalentowanym skrzydłowym. Młody Włoch świetnie operuje piłką, jest bardzo dynamiczny i lubi wchodzić w grę 1 vs 1. Jednak jest to typ gracza, który jest zarazem świetny, jak i irytujący do oglądania. Chiese cechuje niedokładność i musi zdecydowanie popracować nad wykończeniem. W ubiegłej kampanii niespełna 5% jego strzałów znalazło drogę do siatki. Z zawodników, którzy oddali co najmniej 75 strzałów, gorszy współczynnik miał tylko Hakan Calhanoglu z Milanu.

Dodatkowo w Fiorentinie często nie trzymał się swojej pozycji i był wolnym elektronem. Bardzo często było można go zobaczyć ścinającego w pole karne, bądź grającego bliżej środka pola, niż skrzydła. Porusza się po całej długości i szerokości boiska i nie jest uzależniony od jednej pozycji, co powoduje, że obrońcom jeszcze ciężej się go kryje.

Taktyka Sarriego

W systemie Maurizio Sarriego statystycznie jednymi z największych beneficjentów są skrzydłowi. To właśnie pod jego wodzą w Napoli rozkwitł do tego stopnia Lorenzo Insigne, czy na właściwe tory wrócił Eden Hazard.

Skrzydłowi w jego systemie bardzo często ścinają do środka i odgrywają rolę napastników. Sarri w ubiegłej kampanii spotykał się z falą bardzo niesłusznej krytyki. Włoch świetnie zakrywał mankamenty piłkarzy Chelsea i przywrócił dla klubu Ligę Mistrzów.

Federico Chiesa pod jego skrzydłami może się znacznie rozwinąć. Młody zawodnik będzie mógł się bardziej okrzesać taktycznie i popracować nad wykańczaniem akcji. Te dwa elementy są bardzo ważne w systemie Maurizio Sarriego. Syn Enrico Chiesy na początku mógłby mieć problemy z dostosowaniem się do taktyki, jednak z biegiem sezonu wyglądałby o wiele lepiej. Więcej o systemie preferowanym przez byłego menedżera Napoli możecie się dowiedzieć w notesie taktyka dotyczącym właśnie jego.

Konkurencja

Natomiast aby zacząć regularnie grać w barwach „Starej Damy” musiałby wygrać rywalizację na swojej pozycji. Jednak no właśnie, konkurencja nie śpi i jego rywale na papierze wyglądają bardzo dobrze.

Jednym z najgroźniejszych mimo bardzo słabego ubiegłego sezonu jest Federico Bernardeschi. Były zawodnik Fiorentiny w ostatniej kampanii strzelił tylko 2 bramki i zaliczył 4 asysty w Serie A. Natomiast Maurizio Sarri bardzo chwalił skrzydłowego, twierdząc, że świetnie pasuje do jego założeń taktycznych i zagwarantował, że będzie ważnym elementem w nadchodzących rozgrywkach.

– Sarri widzi mnie jako prawego skrzydłowego. Posiadanie wyspecjalizowanej pozycji może pomóc mi odnaleźć potrzebną spójność. Myślę, że jestem w stanie robić wspaniałe rzeczy od teraz aż do samego końca kariery. W tej chwili daję z siebie wszystko każdego dnia. Z Sarrim więcej gramy piłką i na wyższym tempie, to główne zmiany. W naszej grze ważna jest tożsamość i inne podejście niż w zeszłym roku. Dzięki bardziej uporządkowanej grze, skorzystają na tym napastnicy, w tym Ronaldo – powiedział Bernardeschi. Tłumaczenie jego wypowiedzi znajdziecie na stronie „che juventus”.

Natomiast na Bernardeschim rywalizacja się nie kończy. Na prawym skrzydle mogą grać również Douglas Costa i Paulo Dybala. Brazylijczyk może grać również na lewej stronie boiska z czego na dłuższą metę na pewno skorzysta Maurizio Sarri.

Natomiast bardzo media na całym świecie spekulują o wymianie na linii Juventus-Manchester United. Do Anglii miałby powędrować Dybala, natomiast w drugą stronę Lukaku. Oznaczałoby to przesunięcie Ronaldo na lewe skrzydło co zabrałoby miejsce w składzie Coscie. Tak więc Chiesa, trafiając na Allianz Stadium, musiałby wygryźć Bernardeshciego i Costę w walce o miejsce w składzie.

Młodzieżowe Euro

Federico Chiesa na młodzieżowych mistrzostwach Europy znacznie wyróżniał się na tle swoich kolegów z reprezentacji. Co prawda Włosi wskutek porażki z Polakami nie wyszli z grupy, jednak nie przeszkodziło to Chiesie w znalezieniu się w najlepszej jedenastce fazy grupowej serwisu „Who Scored”.

Syn Enrico był zdecydowanie najlepiej ocenianym Włochem na całym turnieju i nie ma się czemu dziwić. W meczu z Hiszpanią dał popis swoich możliwości, a przeciwko Polakom i Belgom ciągnął momentami niemrawą ofensywę „Azzurrich”. Federico jako jeden z nielicznych mógł sobie postawić plusik przy swojej postawie. Jednak Euro nie było dla niego szansą do pokazania się i wybicia, gdyż dawno to zrobił w klubie. Pojechał tam jako czołowa postać ekipy gospodarzy i tylko udowodnił, że 13 występów w dorosłej kadrze nie wzięło się znikąd.

Federico Chiesa – pójść w ślady ojca

Natomiast cała kariera jeszcze przed nim. Jaki jest cel? Z całą pewnością pójść w ślady swego ojca, Enrico. Legendarny włoski napastnik na boiskach Serie A strzelił blisko 140 bramek, stając się tym samym ikoną Calcio. Co ciekawe Gianluigi Buffon miał okazję grać zarówno z młodszym, jak i starszym Chiesą. W 1996 roku wybiegał razem z Enrico na murawę, broniąc barw Parmy, natomiast 22 lata później z jego synem w barwach reprezentacji Włoch.

Synowi wciąż bardzo daleko do osiągnięć taty, jednak z całą pewnością drzemie w nim potencjał i jest w stanie przebić swojego ojca. Natomiast czy tak się stanie i czy talent Chiesa nie zmarnuje swojego talentu? Przekonamy się za jakiś czas.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze